Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zakończono poszukiwania. Policja wydała oficjalny komunikat w sprawie zaginionej kobiety
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 28.11.2024 21:09

Zakończono poszukiwania. Policja wydała oficjalny komunikat w sprawie zaginionej kobiety

Policja, zaginiona kobieta
Fot. KPP w Nakle nad Notecią

Zakończyły się poszukiwania zaginionej 57-latki w województwie kujawsko-pomorskim. Kobieta wyszła do sklepu i przez kilka godzin nie wracała do domu. Ostatecznie służbom udało się ją odnaleźć niemal w ostatniej chwili. Trudno uwierzyć, jaką metodę użyli policjanci.

Wyszła do sklepu i nie wróciła

Do zdarzenia doszło we wtorek, 26 listopada 2024 roku. Około godziny 17:40 policjanci z Komendy Powiatowej w Nakle nad Notecią odebrali zgłoszenie dotyczące zaginięcia 57-letniej kobiety. O wszystkim poinformowali jej zaniepokojeni bliscy. Okazało się bowiem, że zaginiona około godziny 13 wyszła do sklepu w pobliskim Występie i do tej pory nie wróciła. Kobiecie udało się jednak skontaktować z rodziną i poinformować, że zgubiła się w pobliskim lesie. Finalnie okazało się, że nie mogła ona znaleźć drogi powrotnej do domu.

Mąż Beaty Klimek nie mógł dłużej milczeć. To zrobił na chwilę przed zaginięciem żony W tych miejscach staną "super fotoradary". Będą łapać nie tylko za prędkość

W trakcie akcji liczyła się każda minuta

Tuż po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce zadysponowani zostali funkcjonariusze z lokalnej komendy policji oraz strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej. Mundurowi przystąpili do przeczesywania terenów na trasie między Występem a Potulicami. Niestety akcja nie należała do najłatwiejszych, a kontakt z zaginioną był mocno utrudniony.

Do akcji poszukiwawczej zostali skierowani funkcjonariusze z nakielskiej komendy, którzy wspólnie z przybyłymi na miejsce strażakami z OSP zaczęli sprawdzać tereny na trasie Występ-Potulice. W działaniach brał również udział operator policyjnego drona. Z uwagi na duży obszar leśny wymagający sprawdzenia, akcja poszukiwawcza nie należała do najprostszych, a kontakt z zaginioną stawał się coraz bardziej utrudniony - wyjaśnił rzecznik prasowy policji w Nakle nad Notecią, Kamil Smoliński.

ZOBACZ: Tragedia na pasach, nie żyje kobieta. Kierowca popełnił fatalny błąd

Całą sytuację utrudniały również panujące warunki oraz coraz późniejsza godzina. Zbliżała się bowiem noc, a temperatura cały czas spadła. Z tego powodu każda minuta poszukiwań była na przysłowiową wagę złota. W pewnym momencie jeden z funkcjonariuszy wpadł na nietypowy sposób poszukiwań, który ostatecznie zdecydowano się wcielić w życie.

Kobietę znaleziono dzięki nietypowemu pomysłowi policjanta

Policjant wpadł bowiem na pomysł, który pomógł zawęzić obszar poszukiwań. W tym celu połączono się z zaginioną i poproszono ją o nierozłączanie się. W tym czasie funkcjonariusz wsiadł do radiowozu i na sygnałach dźwiękowych przejechał całą wspomnianą trasę. Inny policjant nasłuchiwał natomiast dźwięków płynących z trwającego połączenia telefonicznego.

Zadzwonił do na wpół przytomnej kobiety i poprosił, aby ta się nie rozłączała. Koledze polecił, by wziął jego telefon i nasłuchiwał. Sam natomiast wsiadł do radiowozu i na sygnałach dźwiękowych przejechał trasę Potulice-Występ. Kiedy nasłuchujący funkcjonariusz usłyszał w słuchawce głośny dźwięk policyjnych syren, za pomocą radiostacji dał znać kierującemu koledze, aby się zatrzymał. To pozwoliło mundurowym ustalić, gdzie mniej więcej znajduje się kobieta - wyznał Smoliński.

ZOBACZ: Koszmarny wypadek, nie żyje 76-latka. Droga została całkowicie zablokowana

Ostatecznie okazało się, że trop pomysłowego policjanta był celny. Podczas przeszukiwania zawężonego obszaru lasu strażacy ochotnicy odnaleźli zaginioną 57-latkę. Kobieta była jednak nieprzytomna i wymagała pilnej pomocy medycznej. Przekazano ją więc załodze kartki pogotowia ratunkowego, która przetransportowała ją do szpitala.

Niewątpliwie pomysłowość funkcjonariusza z nakielskiej komendy sprawiła, że kobietę udało się odnaleźć na czas. Niskie temperatury występujące w nocy mogły spowodować, że gdyby pomoc nadeszła parę godzin później, 57-latki nie udałoby się uratować - podsumował rzecznik prasowy KPP w Nakle nad Notecią.

148-391202.jpg
Fot. KPP w Nakle nad Notecią
148-391203.jpg
Fot. KPP w Nakle nad Notecią