Od ponad miesiąca trwają poszukiwania Jowity Zielińskiej, która zaginęła w okolicy Rypina w województwie kujawsko-pomorskim. Kobieta wyszła z pracy, ale nigdy nie dotarła do domu. Teraz bliscy kobiety zdradzili, jak brzmiały jej ostatnie słowa.
Nowe informacje w sprawie zaginięcia Izabeli P. Prokuratura przesłuchała ją w charakterze świadka po tym, jak została odnaleziona po 11 dniach, cała i zdrowa. Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze poinformowała, że właśnie zakończyło się przesłuchanie 35-latki. To może rozwiać wszelkie wątpliwości w sprawie.
Narastają spekulacje na temat tajemniczego zniknięcia Izabeli P., która przez 11 dni była poszukiwana przez policję. Dziennikarze Onetu porozmawiali na ten temat ze znajomymi kobiety. Wiele wskazuje na to, że sprawa może mieć poważny związek z jej przynależnością do Świadków Jehowy.
Izabela P. miała złożyć wyjaśnienia na prokuraturze w środę, jednak według opinii lekarzy, jej stan zdrowia obecnie na to nie pozwala. Teraz okazuje się, że nie wiadomo, czy odnaleziona 35-latka powie cokolwiek. Szczegóły w tej sprawie przybliżył w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z oficerów policji.
Temat Izabeli P., która zaginęła kilkanaście dni temu, jest na ustach całej Polski. Wszyscy zastanawiają się, jakie były powody zniknięcia 35-latki. Kobieta miała złożyć wyjaśnienia na prokuraturze w środę, jednak według opinii lekarzy, jej stan zdrowia obecnie na to nie pozwala. Teraz nowe światło na sprawę rzuciła jej dawna sąsiadka i koleżanka z dzieciństwa.
Po 11-dniowych poszukiwaniach Izabela P. w końcu została odnaleziona. Według nieoficjalnych doniesień, które podało RMF FM, we wtorek kobieta rozmawiała już z prokuraturą. Informacje, które 35-latka przekazała śledczym są mocno zaskakujące. Na jaw wyszły nowe szczegóły jednego z najbardziej tajemniczych zaginięć ostatnich lat.
Izabela P. została odnaleziona, jednak w sprawie jej zaginięcia wciąż jest wiele pytań i wątpliwości. Te może rozwiać przesłuchanie 35-latki, które jak się właśnie okazało, nie odbędzie się w środę. Kryminolog i socjolog rzucił nowe światło na to, co mogło się dziać z kobietą przez ostatnie 11 dni. Mówił o osobach, które mogą mieć na ten temat informacje.
Pierwsze informacje, które pojawiały się w mediach jeszcze wczoraj, tuż po odnalezieniu Izabeli P., mówił o tym, że śledczy przesłuchają kobietę najprawdopodobniej w środę. Teraz nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot w tej kwestii. Prokuratura oficjalnie to potwierdziła.
Tajemnicza sprawa zaginięcia Izabeli Parzyszek wciąż budzi ogromne emocje i lawinę spekulacji. Na chwilę obecną wciąż nie wiadomo, gdzie kobieta przebywała przez ostatnie dni, oraz dlaczego w ogóle zniknęła. Milczenie przerwali sąsiedzi 35-latki. Ich słowa dodają kolejnych wątpliwości do całej sprawy. - Być może wiedzieli, co planuje, a może się domyślali. Po zniknięciu Izy praktycznie nikt we wsi ich nie widywał - donoszą.
Izabela P. została odnaleziona, jednak w jej sprawie wciąż pozostaje wiele pytań. Gdzie 35-latka przebywała przez ostatnie 11 dni i dlaczego zniknęła? Wiele może wyjaśnić relacja jednej z jej koleżanek. Wyjawiła, że pani Izabela niedługo przed zaginięciem zmagała się z poważnymi problemami, miała pewne plany.
Wczoraj gruchnęła przełomowa wiadomość ws. Izabeli Parzyszek. Poszukiwana od 9 sierpnia kobieta odnalazła się w Bolesławcu. Na razie nie wiadomo, co działo się z 35-latką przez ostatnie dni. W rozmowie z Gońcem były policjant, a obecnie inspektor w stanie spoczynku dr Mariusz Sokołowski przedstawił swoją hipotezę odnośnie zniknięcia kobiety. W pewnym momencie wrócił pamięcią do sprawy małej Madzi z Sosnowca. Padły ważne słowa.
Poszukiwania Izabeli P. zakończyły się powodzeniem. Kobietę udało się odnaleźć w Bolesławcu na Dolnym Śląsku. Teraz na temat jej zaginięcia porozmawialiśmy z byłym policjantem. Ekspert podzielił się mocną hipotezą dotyczącą zniknięcia 35-latki.
Poszukiwana od kilkunastu dni Izabela Parzyszek została odnaleziona. Wygłodzona i wycieńczona, udała się do znajomych, którzy następnie poinformowali policję o jej wizycie. Wiele osób w sieci zaczęło zarzucać 35-latce, że powinna ponieść konsekwencje swojego tajemniczego zniknięcia i zostać obciążona kosztami poszukiwań. Czy faktycznie będzie musiała za nie zapłacić? Głos w sprawie zabrał emerytowany policjant.
Izabela Parzyszek oficjalnie odnaleziona. Informacje te potwierdziła Prokuratura w Jeleniej Górze. Kobieta zapukała do drzwi swoich znajomych w Bolesławcu (woj. dolnośląskie). Teraz zdecydowała się wydać pierwsze oświadczenie. Postanowiła w nim poprosić o ważną rzecz.
Cała Polska żyła sprawą zaginięcia Izabeli Parzyszek, która ostatni raz widziana była 9 sierpnia. Teraz podano, że kobieta została znaleziona w Bolesławcu. Szczegóły Onetowi przekazała rzeczniczka prokuratury w Jeleniej Górze.
Poszukiwania Izabeli Parzyszek trwają od niemal dwóch tygodni. Kobieta zaginęła 9 sierpnia i od tamtej pory słuch o niej zaginął. Sprawą kobiety zajęła się w poniedziałek Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu, która podjęła kluczową decyzję. Organy ścigania oficjalnie przyjęły jedną z możliwych wersji wydarzeń.
Od ponad tygodnia trwają poszukiwania zaginionej Izabeli Parzyszek. Ojciec kobiety po raz ostatni kontaktował się z nią 9 sierpnia. Głos w jej sprawie zabrał Krzysztof Rutkowski. Jest niemal pewien, co mogło stać się z 35-latką.
Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu wszczęła śledztwo w sprawie zaginięcia Izabeli Parzyszek. Dochodzenie prowadzone jest pod kątem przestępstwa pozbawienia wolności, co sugeruje, że rozważana jest możliwość porwania. Czy to oznacza przełom w sprawie?
Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia w okolicach autostrady A4 z Bolesławca do Wrocławia. Kobieta miała odebrać ojca ze szpitala, ale około godz. 20 porzuciła samochód i oddaliła się w nieokreślonym kierunku. Zabrała ze sobą tylko plecak. Co było w środku?
Polacy od ponad tygodnia żyją niewyjaśnionym zaginięciem Izabeli Parzyszek. Z informacji przekazanych przez męża 35-latki wynika, że oboje byli Świadkami Jehowy. Czy zniknięcie kobiety ma podłoże religijne? Czy Iza chciała uciec ze zboru?
Izabela Parzyszek zniknęła bez śladu na 78. kilometrze autostrady A4, którą jechała, by odebrać ojca ze szpitala we Wrocławiu, Mimo szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej, przełom w poszukiwaniach nie nadchodzi. Ma to szczególne konsekwencje dla Tomasza Parzyszka, męża zaginionej 35-latki.
Jowita Zielińska zniknęła bez śladu miesiąc przed Izabelą Parzyszek. 30-latka po raz ostatni była widziana przy wjeździe na leśną drogę w Rojewie (woj. kujawsko-pomorskie). Właśnie ogłoszono wysoką nagrodę pieniężną za pomoc w odnalezieniu kobiety.
Po dwóch miesiącach niepewności wyszło na jaw, że zaginiona przed dwoma miesiącami Katarzyna Oldenburg nie żyje. Prokuratura wydała komunikat w tej sprawie. Co ustalono podczas sekcji zwłok 32-latki?
Izabela Parzyszek, która zniknęła bez śladu na autostradzie A4, jest poszukiwana od zeszłego piątku. Dziennikarze Faktu postanowili pójść jej śladami. Czy udało im się rozwiązać zagadkę? Jeden szczegół, który odkryli, mówi naprawdę wiele.
Izabela Parzyszek zaginęła 9 sierpnia w drodze z Bolesławca do Wrocławia. Mimo wzmożonych poszukiwań, do tej pory nie udało się ustalić, co stało się z 35-latką. Zaangażowani w sprawę internauci rzucają cień podejrzeń na jej męża.
Poszukiwania Izabeli Parzyszek od niemal tygodnia elektryzują Polaków. Losy 35-latki, która 9 sierpnia oddaliła się od zepsutego samochodu na A4, wciąż pozostają zagadką. Wiemy, do kogo wybierała się w dniu zaginięcia.
Izabela Parzyszek zniknęła bez śladu 9 sierpnia na autostradzie A4. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, na ten moment nie doszło do wyczekiwanego przełomu. Okazuje się jednak, że policja przemilczała pewien istotny fakt.
Stołeczna Straż Miejska przypadkowo natrafiła na ślad poszukiwanej przez rodzinę 28-latki. Okoliczności jej odnalezienia były zgoła nietypowe. To cud, że przeżyła.