W ciągu ostatnich dni pogoda w Polsce zwiastuje przyjście prawdziwej zimy. Nastąpiło znaczne ochłodzenie, a za oknem w wielu regionach kraju obserwujemy przelotne opady śniegu. To jednak nie koniec zmiennej aury, bowiem już niedługo nawiedzi nas istna śnieżyca. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w tej sprawie stosowne ostrzeżenia.
Niespodziewanie gwałtowne opady śniegu, jakie wystąpiły w nocy z czwartku na piątek w Polsce, zaskoczyły wielu mieszkańców. Jak się okazuje, niektóre regiony zostały dotknięte białym puchem znacznie poważniej. Tu nad ranem ogłoszono akcję ALFA. Poinformowano o szczegółach.
Wygląda na to, że zima rozgościła się w Polsce na dobre. W ciągu najbliższych 48 godzin biały puch spadnie niemal w całym kraju. Do tego możemy spodziewać się porywistego wiatru i sporego ochłodzenia. W Warszawie natomiast już rozpoczęto akcję pod kryptonimem “Gamma”.
Pogoda w Polsce już w najbliższych godzinach stworzy niebezpieczne warunki. Zacznie się za chwilę od silnego wiatru, synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegają przed silnym wiatrem na północy i południu kraju. To jednak nie wszystko, możliwe są nawet burze. Mieszkańcy tych regionów Polski powinni zachować szczególną ostrożność.
Synoptycy biją na alarm. Z najnowszych prognoz wynika, że już wkrótce w Polsce mają pojawić się burze śnieżne. Z analiz ekspertów wynika, że spodziewane są paraliże na drogach oraz lotniskach. Zdradzamy, kiedy oraz w których częściach kraju można spodziewać się najsilniejszych opadów.
11 listopada w kilku miejscach Polski spadł śnieg. Internauci w dzień Święta Niepodległości podzielili się zaskakującymi zdjęciami białego puchu. Ujemna temperatura i duża ilość wilgoci w powietrzu poskutkowały w poniedziałek opadami śniegu w wielu rejonach kraju. Zdjęcia można zobaczyć na końcu artykułu.
Kiedy można liczyć na pierwsze opady śniegu w Polsce? Wiele osób powoli przygotowuje się do świąt i nieuchronnego nadejścia zimy. Śnieg pojawił się już na południu kraju, w górach, a teraz synoptycy prognozują, kiedy może nawiedzić pozostałą część Polski. Pojawiła się konkretna data.
Czy to koniec złotej polskiej jesieni? Patrząc na najnowsze prognozy pogody można stwierdzić, że w kraju już niedługo zapanuje prawdziwie zimowa aura. Wszystko za sprawą napływającego z północnego zachodu powietrza arktycznego. IMGW zapowiada spadek temperatur do nawet -6 st. C oraz miejscowe opady deszczu i śniegu.
Nadchodzi potężny zwrot w pogodzie. Nad wschodnie obszary Europy właśnie zmierza kilkudziesięciostopniowe ochłodzenie i potężne zamiecie śnieżne. Zima objawi się znacznymi mrozami m.in. w Białorusi i w Ukrainie. Czy mrozy i śnieżyce płynące znad Syberii dotkną Polski? Kolejna zmiana ma nadejść już w drugiej połowie listopada, niewykluczony jest nawet dwucyfrowy mróz.
Piękna złota jesień powoli odchodzi w zapomnienie. Tuż po weekendzie za oknem będzie się robić coraz chłodniej, a wszystko w towarzystwie częstych zachmurzeń i opadów. Według najnowszych prognoz synoptyków, może pojawić się również śnieg i to w całym kraju.
Amerykańscy synoptycy nie mają już wątpliwości co do tego, że najbliższe cztery miesiące w Europie i w Polsce przyniosą niespotykane do niedawna pomiary. Okazuje się, że w tym roku na prawdziwą zimę nie mamy co liczyć. Nadchodzące miesiące mają zaskoczyć nietypowymi, jak na tę porę roku, temperaturami. Wyjątek stanowić ma jedynie listopad.
Temperatury za oknem są coraz niższe. Z tego powodu wielu Polaków zastanawia się, kiedy można spodziewać się pierwszych opadów śniegu. Okazuje się jednak, że przyjdzie na nie nieco poczekać. Najnowsze prognozy wskazują, że zima wcale nie uderzy tak szybko.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje, że już w najbliższych godzinach w Polsce spadnie śnieg. Biały puch widoczny będzie w Tatrach, gdzie ubiegłej nocy, na Kasprowym Wierchu, termometry pokazały -5 stopni Celsjusza. Wydano specjalny apel do podróżnych. Tuż po tym w pogodzie czeka nas kolejna, drastyczna zmiana.
Pogoda w Polsce zmienia się jak w kalejdoskopie. Jeszcze w miniony weekend termometry w wielu regionach kraju wskazywały znacznie powyżej 25 stopni. Zaledwie 4 dni później pojawił się już pierwszy śnieg. W sieci opublikowano nagranie. Czy to zapowiedź nadejścia znacznie chłodniejszej aury?
Już za chwilę niemalże całą Polskę mogą objąć pomarańczowe i czerwone alerty. Wszystko za sprawą niżu genueńskiego, który właśnie zbliża się do kraju, niosąc ze sobą falę ekstremalnych opadów deszczu. Niewykluczone są powodzie błyskawiczne i podtopienia, a nawet śnieg. Mieszkańcy tych regionów powinni szczególnie uważać w najbliższych dniach.
Zbliża się załamanie pogody. Już w poniedziałek 6 maja po letniej aurze z majówki nie będzie śladu. Burze, deszcz i wiatr to nie wszystko, na co trzeba się przygotować. Zimni ogrodnicy przyniosą ze sobą mróz. Na mapach widać minusowe temperatury, a nawet śnieg.
Zima nie odpuszcza, niemal pół Polski objęte jest żółtymi alertami przed przymrozkami. Noc z wtorku (23.04) na środę (24.04) nie będzie ostatnią mroźną nocą. Niemniej prognoza pogody na weekend przynosi ze sobą powiew wiosny. W niedzielę (28.04) termometry pokażą nawet 23 stopnie Celsjusza.
Prognoza pogody potwierdza, że zima jeszcze nie odpuści. IMGW wydał żółte alerty dotyczące przymrozków, temperatura przy gruncie może spadać do nawet -4 stopni Celsjusza. Ostrzeżenia dotyczą niemal całej Polski. Synoptycy wskazują jednak, że przyszły weekend odwróci zimowy trend w pogodzie.
Diametralna zmiana pogody może ze sobą przynieść opady deszczu, deszczu ze śniegiem, a nawet drobnego gradu. Niemal cała Polska w sobotę powinna spodziewać się opadów. Niedziela nieco lepsza, lecz wciąż chłodna. Na powrót wiosny trzeba jeszcze chwilę poczekać.
Fatalne wiadomości dla fanów ciepła. Typowa dla kwietnia aura wkrótce będzie musiała ustąpić walczącej z wiosną zimie. Synoptycy przewidują, że w przyszłym tygodniu w Polsce ponownie spadnie śnieg. Wrócą też nocne przymrozki i arktyczne powietrze. Druga połowa miesiąca, mówiąc krótko, nie zachwyci.
Wszystko co dobre, szybko się kończy. Tak można by rzec o pogodzie, z jaką przyjdzie nam się zmierzyć w kolejnych dniach. Po cudownych świętach i naprawdę satysfakcjonującym Lanym Poniedziałku, w Polsce gwałtownie się ochłodzi. Na termometrach z dnia na dzień zobaczymy nawet o 10 st. Celsjusza mniej i spadnie deszcz. Synoptycy nie wykluczają ponadto, że gdzieniegdzie towarzyszył mu będzie śnieg. Na szczęście, na horyzoncie widać już ponowną ofensywę wiosny.
Prognoza pogody na Wielkanoc przynosi nadzieję na pożegnanie z zimową aurą. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ujawnił, jaka pogoda czeka nas w rozpoczynającym się tygodniu (25-31.03). Zimny poniedziałek nie zwiastuje tego, co czeka nas w Wielką Sobotę (30.03) i Wielkanoc (31.03).
Zimowa prognoza pogody na najbliższe dni. Wiosenna aura ustąpiła miejscu ochłodzeniu, a także chmurom i opadom deszczu oraz śniegu. IMGW planuje wydanie żółtych alertów przed przymrozkami dla aż 11 województw.
Prognoza pogody na weekend (22-24.03) przynosi ze sobą załamanie pogody. Chłodne powietrze zaowocuje opadami śniegu. Miejscami pokrywa śnieżna wrośnie nawet do 20 cm. Już w piątek (22.03) przygotować trzeba się na opady deszczu i ciężkie chmury.
Przed nami prawdziwy wachlarz różnych obliczy pogody. Zanim jednak zrobi się cieplej i przyjemniej, czeka nas kolejna fala przymrozków. Zalegający nad Europą antycyklon Markus przyniesie z jednej strony więcej słońca, z drugiej zaś potężną porcję zimnego powietrza. Już w nocy z wtorku na środę znajdą się regiony, w których spadnie śnieg i chwyci mróz. Rankiem z kolei powitają nas ograniczające widzialność mgły.
Pierwsze prognozy pogody na Wielkanoc nie przynoszą ze sobą dobrych wiadomości. Pytanie “jaka pogoda w święta?” lepiej zadać tylko wtedy, gdy jesteśmy gotowi na pożegnanie się z wiosenną aurą. Idąc ze święconką, weź ze sobą parasol i ciepły płaszcz.
Prognoza pogody na najbliższe dni nie jest najlepszą wiadomością dla osób, które liczyły na rozkwit wiosny. Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i przypomni o sobie już w nocy z niedzieli (17.03) na poniedziałek (18.03). Lepiej wyciągnąć rękawiczki i przygotować się na opady śniegu.
Ci, którzy czekali na dni pełne słońca i termicznego komfortu, z pewnością będą zawiedzeni. Na horyzoncie rysują się, póki co, same szare obrazy, za które odpowiadać ma cyklon o niepozornej nazwie Elfi. To on w najbliższych godzinach zamiesza w pogodzie i to całkiem porządnie. Wrócą i deszcz, i śnieg, kierowcy z kolei muszą uważać na mgły.