Paragony grozy to jeden ze stałych elementów internetowych dyskusji. Debata wokół wywindowanych cen za posiłki w barach czy restauracjach zdaje się nie mieć końca. Para youtuberów odwróciła temat, bowiem podzieliła się relacją z baru mlecznego w Zakopanem, który zaskoczył ich jakością podanego jedzenia, dużymi porcjami, ale przede wszystkim bardzo przystępnymi cenami.
Biedronka to symbol Polski stojącej na promocjach. Jeden z internautów pokazał, że fala podwyżek dotarła również do uwielbianego dyskontu. W ciągu zaledwie doby woda podrożała aż o 16 procent. Koniec promocyjnego eldorado Polaków? Biedronka zajmuje w sercach mieszkańców kraju nad Wisłą specjalne miejsce. Przyczyniły się nie tylko niskie ceny na szereg produktów, ale również oferowanie promocji na alkohol przed długimi weekendami.Biedronka została jednak "przyłapana" na gorącym uczynku. Pan Wiktor pokazał swój paragon z Biedronki. W ciągu zaledwie jednego dnia woda gazowana odczuwalnie zdrożała i wywołała zaskoczenie nie tylko klienta Biedronki. - Strach do sklepu iść - stwierdził jeden z komentujących.
Kobieta nie mogła powstrzymać wściekłości po opuszczeniu gabinetu dentystycznego w Ożarowie Mazowieckim. Pani Marta odwiedziła prywatnego stomatologa wraz ze swoim 3-letnim synem, który cierpiał z powodu bólu zęba. Gdy po wizycie spojrzała na paragon, nie wierzyła własnym oczom. Cena usługi zwaliła ją z nóg.– Świat jest chory. Byłam z synem u dentysty w Ożarowie i gdy Pani powiedziała, ile mam zapłacić, opadły mi ręce – napisała kobieta na ożarowskiej grupie facebookowej.Na rachunku wyszczególniono opłatę za trepanację komory zęba w kwocie 200 zł oraz znieczulenie miejscowe w cenie 30 zł. Do ostatecznej sumy doliczono jednak jeszcze jedną opłatę, która oburzyła matkę 3-latka.
Gdańska adwokatka opublikowała w sieci zdjęcie paragonu, który otrzymała po zakupach w jednej z gdańskich piekarni. Cena, jaką musiała zapłacić za bochenek zwykłego chleba, zwaliła ją z nóg. Kobieta zwróciła się do premiera Polski, Mateusza Morawieckiego.- Drogi Premierze tyle kosztuje chleb, zwykły pszenno-żytni – napisała oburzona obywatelka.
Decathlon poprosił wszystkich swoich klientów o zaprzestanie korzystania z produktu przeznaczonego dla dzieci. Producent zgłosił nieprawidłowości, które mogą doprowadzić do niebezpieczeństwa. Towar należy bezzwłocznie zwrócić do placówek sieci.Mowa jest o pompowanym kółku-podkowie dla malucha marki Nabaji. Produkt widniał w ofercie sklepów Decathlon w przedziale od 1 stycznia 2021 do 3 lipca 2021 roku. Konkretnie chodzi o artykuły oznaczone kodami:857883485432408583781Fot. Decathlon- W ramach procesu weryfikacji jakości zespół Nabaiji zidentyfikował potencjalne ryzyko pęknięcia spoiny pompowanej podkowy. Spoina może częściowo i stopniowo pękać, oddzielając część pompowaną od materiałowej, na której leży dziecko - czytamy w komunikacie skierowanym do klientów.
Koalicja Polska-PSL składa w Sejmie 3 propozycje ustaw, które związane są z planem „pakiet Zdrowa Zielona Polska”. Politycy partii z koniczyną w logo, chcą by na terenie wszystkich sklepów powyżej 2 tys. m kw. stanęły butelkomaty, czyli urządzenia do oddawania zużytych butelek PET. W planach jest stworzenie całego systemu automatów. Jak informują wnioskodawcy, dzięki takiemu rozwiązaniu - które sprawdza się z powodzeniem za granicą, np. w Niemczech - recykling stanie się faktem, a nie tylko frazesem ustawy.