Wojciech Mann należał do grona najzagorzalszych krytyków tegorocznego festiwalu w Opolu na długo przed jego rozpoczęciem. Czy stanowisko zmieniło się po obejrzeniu wszystkich koncertów? Dziennikarz surowo ocenił nie tylko oprawę i fenomen widowiska, ale zwrócił też szczególną uwagę na występujących tam artystów, w tym na "protest song" Justyny Steczkowskiej. Czy divie udało się zrobić wrażenie na Wojciechu Mannie?
Justyna Steczkowska wystąpiła podczas 60. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu i wywołała niemałe poruszenie wśród widzów i internautów. Wszystko przez kreację z krwiście czerwonym napisem na plecach “myśl samodzielnie”. Natychmiast pojawiło się mnóstwo spekulacji i interpretacji co do tego, co artystka mogła mieć na myśli. Większość osób odczytała słowa jako manifest polityczny i opór gwiazdy wobec obecnej władzy oraz organizatorów wydarzenia. Steczkowska już wczoraj wytłumaczyła, o co jej chodziło i oznajmiła, że jej słowa nie mają nic wspólnego z polityką. W końcu piosenkarka nie wytrzymała i wydała emocjonalne oświadczenie w mediach społecznościowych.
Justyna Steczkowska może pochwalić się niezwykłymi sukcesami na scenie i w rozwoju kariery zawodowej. Zdaje się być silną kobietą i spełnioną artystką. Cieszy się niesłabnącą popularnością, a jej nazwisko często króluje w nagłówkach największych mediów. Jest o niej głośno i nie wydaje się, by ten stan rzeczy miał się szybko zmienić. Jest jeszcze coś, co przyciąga uwagę zarówno tabloidów jak i fanów piosenkarki w mediach społecznościowych – sylwetka Steczkowskiej. Wokalistka może poszczycić się fenomenalną figurą. Jaki jest jej sekret? Czy stosuje specjalne diety albo uprawia jakiś konkretny rodzaj aktywności fizycznej?
Za nami jubileuszowy Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Na scenie pojawiły się największe polskie gwiazdy. Wśród nich nie mogło zabraknąć Justyny Steczkowskiej, która zaprezentowała między innymi utwór Czesława Niemena. Wykonanie kultowej piosenki nie przypadło jednak widzom do gustu.
Justyna Steczkowska zaskoczyła wszystkich podczas sobotniego koncertu Czas Ołowiu w Opolu. Jednak tym razem nie chodziło tylko o jej możliwości wokalne i sceniczne. Na koniec swojego występu wokalistka odwróciła się tyłem do publiczności i zaprezentowała napis na swoich plecach. Piosenkarka postanowiła się wytłumaczyć.
Trwa 60. KFPP w Opolu. Na scenie pojawi się wiele gwiazd polskich estrad, a głównym punktem imprezy będzie występ Maryli Rodowicz, która obiecała swoim fanom wielkie show. Jedną z pierwszych gwiazd, które zachwyciły publikę i widzów zgromadzonych przed telewizorami, była Justyna Steczkowska, która już wczoraj pokazała, że nie pozwoli o sobie zapomnieć.
Justyna Steczkowska była jedną z gwiazd sobotniego koncertu w ramach festiwalu w Opolu. Symboliczne i mocne wokalnie show nie uszło uwadze zgromadzonej w amfiteatrze publiczności. Zwłaszcza, gdy Justyna Steczkowska na scenie nagle odwróciła się do nich plecami. Czy znaczącym napisem na plecach wbiła szpilę TVP? Internauci już to wiedzą.
Trwa drugi dzień 60. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Wydarzenie rozpoczęło się koncertem Premiery, z plejadą gwiazd na scenie. Kolejnym punktem imprezy jest Czas ołowiu, podczas którego zaśpiewała między innymi Justyna Steczkowska. To, co zrobiła na scenie, na długo zapadnie widzom w pamięć.
Justyna Steczkowska w ostatnim czasie zaliczyła dużą wpadkę. Zamiast zachęcać swoich fanów do uczestniczenia w festiwalu w Opolu, wokalistka się pomyliła i zaprosiła do udziału w koncertach, które odbyły się już dawno temu, w dodatku w święta Bożego Narodzenia. Czyżby piosenkarka tęskniła za zimowym czasem? Być może wszystkiemu winne te upały...
Justyna Steczkowska w programie Onet Rano wspominała dziś swoją mamę, przywołując w pamięci ostatnie spędzone z nią chwile. Piosenkarka była bardzo poruszona, opowiadając o postępującej chorobie, która ostatecznie doprowadziła do śmierci najbliższej osoby - Gdy śpiewałam jej „Matczyne ręce”, zanuciła ze mną fragment. To było niezwykłe, bo była już po wylewie i w ogóle nie mówiła – wyznała gwiazda.
Justyna Steczkowska jest mamą trójki dzieci. Helena, jej najmłodsza córka, właśnie przystąpiła do komunii. Gwiazda wyjawiła, co zrobiła z pieniędzmi, które z tej okazji dostała dziewczynka.
Justyna Steczkowska zaliczyła niefortunny upadek na plaży. Wszystko się nagrało, a wokalistka postanowiła udostępnić filmik w sieci. Trzeba przyznać, że ma do siebie duży dystans.
Justyna Steczkowska od lat występuje na polskiej scenie muzycznej. Nic więc dziwnego, że może sobie pozwolić na luksus. Gwiazda osiedliła się w pięknej willi w podwarszawskich Radziejowicach. Tak mieszka jedna z najbardziej cenionych piosenkarek w kraju.
Justyna Steczkowska ma na swoim koncie już kilka kolizji. Sobotniego popołudnia do kolekcji dołączyła kolejną stłuczkę. Czy tym razem wyciągnęła wnioski i uważniej przemierzała ulice stolicy? Paparazzi nie mają wątpliwości.
Leon Myszkowski od kilku lat stara się zaistnieć w show-biznesie, czemu służyć mają kolejne "talenty", które w sobie odkrywa, wystąpienia u boku sławnej mamy oraz wywiady, których udziela. Potomek Justyny Steczkowskiej dał się nam już poznać jako szef kuchni, a od niedawna przekonuje nas do swoich DJ-skich zdolności. Okazuje się, że bycie synem "dziewczyny szamana" ma więcej zalet.
Justyna Steczkowska ruszyła w trasę koncertową, na której będzie opierać się na twórczości Ewy Demarczyk. Chociaż anielski śpiew gwiazdy TVP ma wielu pochlebców, to ceny za bilety na to muzyczne widowisko mogą już wzbudzić trochę zastrzeżeń. Tych nie ukrywa Paweł Rynkiewicz, partner zmarłej piosenkarki.
Justyna Steczkowska odkryła w sobie nowy talent. Oprócz anielskiego wokalu może pochwalić się umiejętnością łamania wielu przepisów jednocześnie. Wystarczy, że wsiądzie za kierownicę swojej luksusowej limuzyny. Ostatnia przejażdżka mogła kosztować ją naprawdę sporo. Co dokładnie przeskrobała bezkarna gwiazda?
Justyna Steczkowska nieświadomie wywołała w sieci prawdziwą burzę, zasłaniając tęczowe opaski członków zespołu Black Eyed Peas. Kiedy wydawało się, że sprawa nieco ucichła, gwiazda ponownie zabrała głos.
Magda Gessler niespodziewanie wzięła udział w dyskusji uderzającej w Edytę Górniak i Justynę Steczkowską. Poszło o nazywanie artystek diwami. Wystarczyły trzy słowa, by restauratorka ujawniła swoje zdanie na temat gwiazd.
Justyna Steczkowska zapewne odetchnęła z ulgą, gdy udało jej się wytłumaczyć z niefortunnego zdjęcia z Black Eyed Peas, na którym dziwnym trafem zakrywała akurat tę część ramienia lidera zespołu, na której znajdowała się opaska LGBT. Piosenkarka zaprzeczyła, jakoby robiła to specjalnie i wyraziła wsparcie dla społeczności LGBT. W oczekiwaniu na to, czy jako gwiazda TVP poniesie za to konsekwencje, wydała dodatkowy komentarz. Zwróciła się do fanów jako poszkodowana, narzekając na hejt i dużą agresję, jaka spadła na nią w zaczątku afery, którą udało jej się ugasić.
Justyna Steczkowska i Edyta Górniak nie darzą się zbytnią sympatią - przynajmniej w ostatnim czasie. Choć obie występowały podczas Sylwestra Marzeń TVP, panie raczej starały się unikać. Doszło jednak do ich spotkania.
Justyna Steczkowska zamieściła na Instagramie wpis, w którym kategorycznie zaprzeczyła, że celowo zasłoniła opaskę z flagą LGBT na zdjęciu z liderem Black Eyed Peas. Wokalistka podkreśliła, że podziękowała mu za przemówienie pod adresem społeczności LGBT.
Justyna Steczkowska zdobyła się na szczere wyznanie. Artystka wspomniała, że początki kariery nie należały do najłatwiejszych. Zdradziła, co sprawiało jej największy problem. Marek Piekarczyk natychmiast przyszedł z dobrą radą.
Syn Justyny Steczkowskiej poszedł w ślady mamy i rozwija swoją pasję, jako jest muzyką. Leon Myszkowski pracuje jako DJ i często można go spotkać za konsolą w stołecznych klubach. 22-latek pochwalił się na Instagramie, ile zarabia. Ta kwota może zaskoczyć niejednego fana.
Justyna Steczkowska dwa lata temu przeszła wyjątkowo trudne chwile. Zmarła jej ukochana mama. Dziś piosenkarka wróciła wspomnieniami do tych wydarzeń i opowiedziała, jak wyglądały jej ostatnie chwile.
"The Voice of Poland" budzi ogromne emocje wśród widzów. Wielu z nich jest wściekłych na Justynę Steczkowską za wybór, jakiego dokonała podczas sobotniego odcinka. Trenerka wybrała cztery wokalistki, eliminując Karolinę, która budziła szczególną sympatię fanów. "The Voice of Poland". Justyna Steczkowska w ogniu krytyki "The Voice of Poland" przeszedł do etapu tzw. nokautów. Trenerzy spośród siedmiu wokalistów muszą wybierać czterech, którzy będą ich reprezentować w odcinkach emitowanych na żywo. To zawsze twardy orzech do zgryzienia dla gwiazd. W 13. edycji show muszą się z nim zmierzyć Marek Piekarczyk, Lanberry, Tomson i Baron oraz Justyna Steczkowska. Ostatnia z nich dokonała wyboru w sobotę. Piosenkarka, której kariera również zaczynała się w talent show - "Szansie na sukces" dobrze wie, jak wielkie możliwości daje tego typu program. Zdecydowała się postawić na cztery kobiece głosy, z których każdy jest wyjątkowy i zupełnie inny. W wielkiej czwórce Justyny Steczkowskiej znalazły się Ewelina Gancewska, Sandra Reizer, Zofia Kurowska i Julianna Olańska. Z "The Voice of Poland" pożegnała się m.in. Karolina, która była chwalona przez pozostałych jurorów i cieszyła się ogromną sympatią internautów. W sieci zawrzało. Pod jednym z postów programu w mediach społecznościowych pojawiły się głosy krytyki pod adresem trenerki. Wielu nie może uwierzyć w to, że nie dała szansy tak zdolnej wokalistce. Internauci oburzeni wyborem Justyny Steczkowskiej "Karolina zrobiła jeden z najlepszych występów w tej edycji. Jak weszła na górę w refrenie... Ciary", "Liczyłam, że Karolina zostanie. Szkoda, bo była wspaniała", "Karolina powinna była zostać, a odpaść Sandra" - to zaledwie kilka komentarzy z dziesiątek w podobnym tonie. Widzowie podkreślają, że nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy widzieli, jak obiecująca wokalistka opuszcza tzw. gorące krzesło, ustępując miejsca innej uczestniczce. - Zaczynam wątpić w słuch absolutny Pani Steczkowskiej, dwie petardy odrzucone, a same pipczące panny bez ikry i wyrazu zostawiła - żaliła się jedna z fanek "The Voice of Poland". Wśród sympatyków programu pojawiły się również głosy sugerujące, że Justyna Steczkowska celowo odrzuca lepsze wokalistki z uwagi na to, że boi się konkurencji na rynku muzycznym. Czy tego typu opinie są przesadzone? - Justynie trzeba przypomnieć, że to "The Voice" a nie "Top Model". Piękne głosy odpadły. Czasami mam wrażenie, że mistrz nie lubi jak uczeń go przerasta - konkludowała zawiedziona internautka. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?Na co pomaga neo-angin? SprawdźMaciej Kurzajewski opuścił żonę w najgorszym momencie życia. Potrzebowała całodobowej opieki
"Gogglebox. Przed telewizorem" wzbudziło emocje po tym, jak Dominik Abus w niewybrednych słowach skomentował wygląd Justyny Steczkowskiej w jednym z odcinków. Wokalistka zdecydowała się odpowiedzieć na tę opinię. "Gogglebox. Przed telewizorem". Dominik Abus komentuje wygląd Justyny Steczkowskiej "Gogglebox. Przed telewizorem" to jeden z najpopularniejszych programów TTV. Format cieszy się ogromną sympatią widzów głównie ze względu na charyzmatycznych bohaterów, którzy oglądając różne telewizyjne show w zabawny sposób komentują to, co widzą na ekranie. Ulubieńcami fanów jest duet Dominik Abus i Krzysztof Radzikowski. Dwóch siłaczy obdarzonych jest niezwykłym poczuciem humoru, a ich prostolinijność i bezpośredniość wielokrotnie doprowadzała do salw śmiechu. W jednym z ostatnich odcinków bohaterowie "Gogglebox. Przed telewizorem" mieli za zadanie obejrzeć program "The Voice of Poland". Szczególne emocje budziło wśród komentujących pojawienie się na ekranie Justyny Steczkowskiej. Dominik Abus w dość zaskakujący sposób wypowiedział się na temat wokalistki. Stwierdził, że nieźle trzyma się jak na swój wiek, ale jednocześnie porównał jej twarz do "gęby Baby Jagi". Ciężko było wywnioskować, czy gwiazdor próbował skomplementować, czy obrazić piosenkarkę. Okazuje się, że program obejrzała również sama zainteresowana. Nie pozostała dłużna i postanowiła skomentować słowa bohatera show. Justyna Steczkowska odpowiada na zaczepkę Jak się okazuje, Justyna Steczkowska nie była fanką "Gogglebox. Przed telewizorem", ale odcinek, w którym się pojawiła, przesłali jej fani. Gwiazda przyznała, że bardzo się "uśmiała". - Pozdrawiam Was przystojniaki z kanapy Gogglebox i życzę miłego wieczoru - napisała na Instagramie zamieszczając fragment programu. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Justyna Steczkowska (@justynasteczkowska) Na wszelki wypadek Dominik Abus zdecydował się wyjaśnić sprawę zadziwiającego komentarza. Pod postem Justyny Steczkowskiej zamieścił krótkie "sprostowanie". - Justa to był komplement z mojej strony, pozdrawiam - napisał. - Bardzo dziękuję. Też odebrałam to pozytywnie. Miłego wieczoru - zakończyła piosenkarka. Co sądzicie o tego rodzaju komplementach? Czy też ucieszylibyście się, gdyby ktoś porównał Was do Baby Jagi? Artykuły polecane przez Goniec.pl:Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?Na co pomaga neo-angin? SprawdźMałgorzata Rozenek pokazuje dużo ciała i dziwne ćwiczenia. Fani nie wytrzymali. "Przesada"
Justyna Steczkowska zaczepiona przez Marka Piekarczyka ujawniła plany na swoją emeryturę. Artystka nie zamierzała wyliczać wysokości kwoty, która będzie jej przysługiwała. Skupiła się jednak na tym, co będzie robić.