Justyna Steczkowska ruszyła w trasę koncertową, na której będzie opierać się na twórczości Ewy Demarczyk. Chociaż anielski śpiew gwiazdy TVP ma wielu pochlebców, to ceny za bilety na to muzyczne widowisko mogą już wzbudzić trochę zastrzeżeń. Tych nie ukrywa Paweł Rynkiewicz, partner zmarłej piosenkarki.
Justyna Steczkowska odkryła w sobie nowy talent. Oprócz anielskiego wokalu może pochwalić się umiejętnością łamania wielu przepisów jednocześnie. Wystarczy, że wsiądzie za kierownicę swojej luksusowej limuzyny. Ostatnia przejażdżka mogła kosztować ją naprawdę sporo. Co dokładnie przeskrobała bezkarna gwiazda?
Justyna Steczkowska nieświadomie wywołała w sieci prawdziwą burzę, zasłaniając tęczowe opaski członków zespołu Black Eyed Peas. Kiedy wydawało się, że sprawa nieco ucichła, gwiazda ponownie zabrała głos.
Magda Gessler niespodziewanie wzięła udział w dyskusji uderzającej w Edytę Górniak i Justynę Steczkowską. Poszło o nazywanie artystek diwami. Wystarczyły trzy słowa, by restauratorka ujawniła swoje zdanie na temat gwiazd.
Justyna Steczkowska zapewne odetchnęła z ulgą, gdy udało jej się wytłumaczyć z niefortunnego zdjęcia z Black Eyed Peas, na którym dziwnym trafem zakrywała akurat tę część ramienia lidera zespołu, na której znajdowała się opaska LGBT. Piosenkarka zaprzeczyła, jakoby robiła to specjalnie i wyraziła wsparcie dla społeczności LGBT. W oczekiwaniu na to, czy jako gwiazda TVP poniesie za to konsekwencje, wydała dodatkowy komentarz. Zwróciła się do fanów jako poszkodowana, narzekając na hejt i dużą agresję, jaka spadła na nią w zaczątku afery, którą udało jej się ugasić.
Justyna Steczkowska i Edyta Górniak nie darzą się zbytnią sympatią - przynajmniej w ostatnim czasie. Choć obie występowały podczas Sylwestra Marzeń TVP, panie raczej starały się unikać. Doszło jednak do ich spotkania.
Justyna Steczkowska zamieściła na Instagramie wpis, w którym kategorycznie zaprzeczyła, że celowo zasłoniła opaskę z flagą LGBT na zdjęciu z liderem Black Eyed Peas. Wokalistka podkreśliła, że podziękowała mu za przemówienie pod adresem społeczności LGBT.
Justyna Steczkowska zdobyła się na szczere wyznanie. Artystka wspomniała, że początki kariery nie należały do najłatwiejszych. Zdradziła, co sprawiało jej największy problem. Marek Piekarczyk natychmiast przyszedł z dobrą radą.
Syn Justyny Steczkowskiej poszedł w ślady mamy i rozwija swoją pasję, jako jest muzyką. Leon Myszkowski pracuje jako DJ i często można go spotkać za konsolą w stołecznych klubach. 22-latek pochwalił się na Instagramie, ile zarabia. Ta kwota może zaskoczyć niejednego fana.
Justyna Steczkowska dwa lata temu przeszła wyjątkowo trudne chwile. Zmarła jej ukochana mama. Dziś piosenkarka wróciła wspomnieniami do tych wydarzeń i opowiedziała, jak wyglądały jej ostatnie chwile.
"The Voice of Poland" budzi ogromne emocje wśród widzów. Wielu z nich jest wściekłych na Justynę Steczkowską za wybór, jakiego dokonała podczas sobotniego odcinka. Trenerka wybrała cztery wokalistki, eliminując Karolinę, która budziła szczególną sympatię fanów. "The Voice of Poland". Justyna Steczkowska w ogniu krytyki "The Voice of Poland" przeszedł do etapu tzw. nokautów. Trenerzy spośród siedmiu wokalistów muszą wybierać czterech, którzy będą ich reprezentować w odcinkach emitowanych na żywo. To zawsze twardy orzech do zgryzienia dla gwiazd. W 13. edycji show muszą się z nim zmierzyć Marek Piekarczyk, Lanberry, Tomson i Baron oraz Justyna Steczkowska. Ostatnia z nich dokonała wyboru w sobotę. Piosenkarka, której kariera również zaczynała się w talent show - "Szansie na sukces" dobrze wie, jak wielkie możliwości daje tego typu program. Zdecydowała się postawić na cztery kobiece głosy, z których każdy jest wyjątkowy i zupełnie inny. W wielkiej czwórce Justyny Steczkowskiej znalazły się Ewelina Gancewska, Sandra Reizer, Zofia Kurowska i Julianna Olańska. Z "The Voice of Poland" pożegnała się m.in. Karolina, która była chwalona przez pozostałych jurorów i cieszyła się ogromną sympatią internautów. W sieci zawrzało. Pod jednym z postów programu w mediach społecznościowych pojawiły się głosy krytyki pod adresem trenerki. Wielu nie może uwierzyć w to, że nie dała szansy tak zdolnej wokalistce. Internauci oburzeni wyborem Justyny Steczkowskiej "Karolina zrobiła jeden z najlepszych występów w tej edycji. Jak weszła na górę w refrenie... Ciary", "Liczyłam, że Karolina zostanie. Szkoda, bo była wspaniała", "Karolina powinna była zostać, a odpaść Sandra" - to zaledwie kilka komentarzy z dziesiątek w podobnym tonie. Widzowie podkreślają, że nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy widzieli, jak obiecująca wokalistka opuszcza tzw. gorące krzesło, ustępując miejsca innej uczestniczce. - Zaczynam wątpić w słuch absolutny Pani Steczkowskiej, dwie petardy odrzucone, a same pipczące panny bez ikry i wyrazu zostawiła - żaliła się jedna z fanek "The Voice of Poland". Wśród sympatyków programu pojawiły się również głosy sugerujące, że Justyna Steczkowska celowo odrzuca lepsze wokalistki z uwagi na to, że boi się konkurencji na rynku muzycznym. Czy tego typu opinie są przesadzone? - Justynie trzeba przypomnieć, że to "The Voice" a nie "Top Model". Piękne głosy odpadły. Czasami mam wrażenie, że mistrz nie lubi jak uczeń go przerasta - konkludowała zawiedziona internautka. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?Na co pomaga neo-angin? SprawdźMaciej Kurzajewski opuścił żonę w najgorszym momencie życia. Potrzebowała całodobowej opieki
"Gogglebox. Przed telewizorem" wzbudziło emocje po tym, jak Dominik Abus w niewybrednych słowach skomentował wygląd Justyny Steczkowskiej w jednym z odcinków. Wokalistka zdecydowała się odpowiedzieć na tę opinię. "Gogglebox. Przed telewizorem". Dominik Abus komentuje wygląd Justyny Steczkowskiej "Gogglebox. Przed telewizorem" to jeden z najpopularniejszych programów TTV. Format cieszy się ogromną sympatią widzów głównie ze względu na charyzmatycznych bohaterów, którzy oglądając różne telewizyjne show w zabawny sposób komentują to, co widzą na ekranie. Ulubieńcami fanów jest duet Dominik Abus i Krzysztof Radzikowski. Dwóch siłaczy obdarzonych jest niezwykłym poczuciem humoru, a ich prostolinijność i bezpośredniość wielokrotnie doprowadzała do salw śmiechu. W jednym z ostatnich odcinków bohaterowie "Gogglebox. Przed telewizorem" mieli za zadanie obejrzeć program "The Voice of Poland". Szczególne emocje budziło wśród komentujących pojawienie się na ekranie Justyny Steczkowskiej. Dominik Abus w dość zaskakujący sposób wypowiedział się na temat wokalistki. Stwierdził, że nieźle trzyma się jak na swój wiek, ale jednocześnie porównał jej twarz do "gęby Baby Jagi". Ciężko było wywnioskować, czy gwiazdor próbował skomplementować, czy obrazić piosenkarkę. Okazuje się, że program obejrzała również sama zainteresowana. Nie pozostała dłużna i postanowiła skomentować słowa bohatera show. Justyna Steczkowska odpowiada na zaczepkę Jak się okazuje, Justyna Steczkowska nie była fanką "Gogglebox. Przed telewizorem", ale odcinek, w którym się pojawiła, przesłali jej fani. Gwiazda przyznała, że bardzo się "uśmiała". - Pozdrawiam Was przystojniaki z kanapy Gogglebox i życzę miłego wieczoru - napisała na Instagramie zamieszczając fragment programu. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Justyna Steczkowska (@justynasteczkowska) Na wszelki wypadek Dominik Abus zdecydował się wyjaśnić sprawę zadziwiającego komentarza. Pod postem Justyny Steczkowskiej zamieścił krótkie "sprostowanie". - Justa to był komplement z mojej strony, pozdrawiam - napisał. - Bardzo dziękuję. Też odebrałam to pozytywnie. Miłego wieczoru - zakończyła piosenkarka. Co sądzicie o tego rodzaju komplementach? Czy też ucieszylibyście się, gdyby ktoś porównał Was do Baby Jagi? Artykuły polecane przez Goniec.pl:Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?Na co pomaga neo-angin? SprawdźMałgorzata Rozenek pokazuje dużo ciała i dziwne ćwiczenia. Fani nie wytrzymali. "Przesada"
Justyna Steczkowska zaczepiona przez Marka Piekarczyka ujawniła plany na swoją emeryturę. Artystka nie zamierzała wyliczać wysokości kwoty, która będzie jej przysługiwała. Skupiła się jednak na tym, co będzie robić.
Justyna Steczkowska lubi dogadzać sobie różnymi zabiegami kosmetycznymi i często chwali się potem ich wynikami w mediach społecznościowych. 50-letnia wokalistka ostatnio spróbowała laseru na twarzy i postanowiła pochwalić się efektami. Zamiast na jej lico, które zresztą zasłoniła telefonem, wszyscy patrzyli tylko na osłonięte koronkową bielizną ciało...Można rzec, że Steczkowska po tak wielu latach wciąż może pochwalić się nienaganną sylwetką. Wygląda zupełnie jak nastolatka, a wiek wskazywałby jednak na coś innego. To jest dopiero połączona moc genów, sportu, diety i kosmetologii.
Trwają Przesłuchania w ciemno do "The Voice of Poland". Na castingach pojawiają się prawdziwe perełki, które są obiektem pożądania wszystkich Trenerów. Niektórzy wykazują się sprytem i blokują innych. Tym razem to Marek Piekarczyk, Justyna Steczkowska i Lanberry nacisnęli przycisk blokady dla Tomsona i Barona. Kto ich tak urzekł?
Nowy sezon „The Voice of Poland” rozpoczął się na dobre. Jedną z jurorek oceniających zmagania aspirujących muzyków jest Justyna Steczkowska. Podczas dzisiejszego odcinka, oprócz fachowej i życzliwej analizy wokali, piosenkarka zdobyła się na niezwykle szczere wyznanie. Opowiedziała o tym, jak wyglądały początki jej kariery. Znana ze spektakularnej skali głosu gwiazda grała na weselach. Zdradziła, jak wspomina ten okres swojego życia. Telewizja Polska emituje kolejny sezon popularnego "The Voice of Poland". W tym talent-show w muzyczne szranki stają mniej lub bardziej utalentowani wokaliści, którzy biorą udział w przesłuchaniach w ciemno. Jurorzy (Justyna Steczkowska, Lanberry, Marek Piekarczyk, Tomson i Baron) nie widzą ich występów, więc skupiają się jedynie na ocenie głosów. Analizują zatem nie całą osobowość sceniczną (na to przychodzi pora w późniejszych etapach show), a jedynie umiejętności wokalne. Tylko na ich podstawie decydują, czy odwrócą swój fotel. Komponowanie drużyn każdego z nich jeszcze trwa. Zasłużeni bywalcy polskiej estrady w dalszym ciągu czekają na talenty na miarę Mateusza Ziółki, Alicji Szemplińskiej, Marty Gałuszewskiej, czy Krzysztofa Iwaneczko. Każdy odcinek uwielbianego przez Polaków programu obfituje nie tylko w doznania muzyczne, lecz także zabawne lub smutne anegdoty osób najważniejszych w całym scenariuszu, czyli jurorów. Dzisiejszego wieczoru na szczere wyznanie i podzielenie się wspomnieniami zebrało się Justynie Steczkowskiej.
"The Voice of Poland" obfitował w ogromne emocje. Pierwszy odcinek 13. sezonu rozpoczął się od tzw. przesłuchań w ciemno. Poruszający występ jednego z uczestników programu doprowadził Justynę Steczkowską do łez. 18-letni uczestnik "The Voice of Poland" przygotował specjalną dedykację. Członkom ławy jurorskiej ciężko było ukryć wzruszenie po jego występie. "The Voice of Poland". Poruszający występ 18-latka Inauguracyjny odcinek 13. sezonu "The Voice of Poland" jest już historią. Tradycyjnie program rozpoczął się od "Przesłuchań w ciemno", podczas których trenerzy przysłuchiwali się występom wyjątkowo utalentowanych wokalistek i wokalistów. Na fotelach jurorskich zasiedli Tomson i Baron, Marek Piekarczyk, Justyna Steczkowska oraz debiutująca w nowej roli Lanberry. Wokalistka okazała się być atrakcyjnym wyborem dla biorących udział w programie i już w pierwszym epizodzie show przygarnęła do swojej drużyny kilka talentów. Jednym z nich był 18-letni Norbert, który wykonał klasyczną balladę "Tears in heaven" z repertuaru Erica Claptona. Występ zachwycił oceniających, ale jeszcze większe wzruszenie wywołała dedykacja, którą wygłosił młody piosenkarz. Utwór został wykonany na cześć siostry uczestnika - pianistki, która ucierpiała w wyniku potrącenia przez samochód. Od tej pory dziewczyna nie może kontynuować już swojej pasji. Justyna Steczkowska we łzach Po wyznaniu uczestnika "The Voice of Poland" i jego występie Justyna Steczkowska zalała się łzami. Wspólnie z Lanberry podeszła do 18-latka i serdecznie go przytuliła. Na tym jednak się nie skończyło. "The Voice of Poland" TVP"The Voice of Poland"/TVP2/03.09.2022Wkrótce pozostali jurorzy dołączyli do Norberta, by raz jeszcze wspólnie wykonać utwór Erica Claptona. Wzruszająca chwila poruszyła do głębi każdego obecnego w studiu, łącznie z siostrą mężczyzny, która towarzyszyła mu za kulisami. "The Voice of Poland"/TVP2/03.09.2022Ostatecznie 18-latek zadecydował o dołączeniu do drużyny Lanberry. Wokalistka odpowiedzialna za sukces Viki Gabor i Roksany Węgiel na Eurowizji z pewnością chętnie pomoże mu także w trakcie przygody w "The Voice of Poland". Artykuły polecane przez Goniec.pl:Kurski uderzył w Małgorzatę Rozenek i Skórzyńskiego. Ocenił nowy duet prowadzących „DDTVN”14-letnia Sara James spełnia „amerykański sen”. Zdradziła, czy wróci do Polski po finale "America's Got Talent"Joanna Racewicz "zmiażdżyła" Jarosława Jakimowicza. „W pięty” poszło całej TVPŹródło: goniec.pl
Justyna Steczkowska jest jak wino. Z biegiem lat coraz bardziej zachwyca nie tylko talentem wokalnym, ale także nienaganną figurą. Tym razem internauci mieli okazję podziwiać jej sylwetkę podczas kadrów z tureckich wakacji. Piosenkarka udostępniła klimatyczne nagrania oddające atmosferę panującą w miejscu jej wypoczynku. Wystąpiła na nich w modnym kostiumie kąpielowym.Justyna Steczkowska ma już 50 lat, jednak patrząc na jej sylwetkę trudno w to uwierzyć. Urodzona w Stalowej Woli piosenkarka świętowała swoje urodziny podczas festiwalu w Opolu. Amatorzy jej muzycznego dorobku byli zachwyceni, widząc swą wciąż zachwycającą idolkę w doborowej formie. Piosenkarka w ciągu swojej kariery wielokrotnie zmieniała styl i szokowała kreacjami, jednak nigdy nie można jej było zarzucić tego, że wygląda niekorzystnie. Nie ukrywa ona, że dobrze czuje się we własnym ciele, a dużo czasu poświęca regularnym ćwiczeniom fizycznym. To właśnie dzięki nim, pomimo osiągnięcia półwiecza, może pochwalić się sylwetką, której zazdroszczą jej dwudziestolatki.
"The Voice of Poland" wzbogaci się o nowego jurora. Po tym jak z programu odeszła Sylwia Grzeszczak, produkcja musiała na jej miejsce zatrudnić nową gwiazdę. Nikt nie spodziewał się jednak z pewnością, na kogo padnie. 13. edycja "The Voice of Poland" rozpocznie się już we wrześniu. Widzowie z wypiekami na twarzy oczekują, by zobaczyć, jak sprawdzi się nowe jury. "The Voice of Poland". Nowe jury już wkrótce "The Voice of Poland" to jeden z najpopularniejszych polskich talent show. Każda edycja to ogromny sukces - widzowie zasiadają w soboty przed telewizorami, by posłuchać uzdolnionych artystów i być świadkami ich pierwszych kroków w drodze do gwiazd. Program cieszy się sympatią odbiorców również dzięki charyzmatycznemu jury, które zmieniało się na przestrzeni lat. Na obracających się fotelach zasiadały już największe gwiazdy polskiej muzyki. W 13. edycji ponownie zobaczymy nowy skład jurorski. Powrócą dobrze znani Tomson i Baron, a także Justyna Steczkowska i Marek Piekarczyk. Zabawę w show zdecydowała się zakończyć jednak Sylwia Grzeszczak. W związku z powyższym, produkcja musiała odnaleźć nową osobę, która zastąpiłaby gwiazdę z Poznania. Dziś wiemy już, kto to będzie i musimy przyznać - zaskoczenie jest niemałe. Lanberry w jury "The Voice of Poland" Tak, to właśnie 35-letnia Lanberry będzie oceniać występy uczestników 13. edycji "The Voice of Poland". Co ciekawe, wokalistka sama brała kiedyś udział w programie! Piosenkarka odpadła jednak na pierwszym etapie 3. odsłony show. Teraz zasiądzie w jednym z foteli obok Marka Piekarczyka, który wówczas nie odwrócił się, by zapewnić przyszłej gwieździe możliwość podjęcia dalszej przygody w programie. Artystka mimo wszystko osiągnęła sukces. Niewielu pamięta dziś, że to właśnie Lanberry odpowiadała za przeboje "Anyone I Want To Be" i "Superhero", które zapewniły Viki Gabor i Roksanie Węgiel zwycięstwo podczas Eurowizji Junior. Artystka znana jest poza tym z własnych hitów. Wykreowała tak popularne utwory jak "Plan awaryjny", czy "Ostatni most". O tym, jak sprawdzi się w roli jurorki dowiemy się już we wrześniu. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Są zdjęcia ze szpitala. Dorota Stalińska przeszła operację, w jakim jest stanie?TVP o występie Tamary Gonzalez Perei w "Sprawie dla reportera": eksperckie, interesujące dopełnienieMichał Wiśniewski, Krystian Ochman, a może Łukasz Golec? Trenerka głosu sprawdza, kto jest najlepszym wokalistą w PolsceŹródło: se.pl
Justyna Steczkowska kończy 50 lat. Jak sama przyznaje "50-tka dla kobiety to nie lada wyzwanie i nowy etap w życiu". Z tej okazji postanowiliśmy przypomnieć sobie, jak rozwijała się kariera Justyny Steczkowskiej i jak na przestrzeni lat zmieniła się sama gwiazda.
Justyna Steczkowska udostępniła w mediach społecznościowych swoje wykonanie ponadczasowego hitu "GoldenEye" Tiny Turner, który swego czasu był wielkim hitem, wywodzącym się ze ścieżki dźwiękowej do filmu o Jamesie Bondzie o tym samym tytule. Pewien dziennikarz postanowił wytknąć jej słaby angielski. Wokalistka natychmiast zareagowała.
Justyna Steczkowska, jak obecnie większość celebrytów, korzysta z uroków pięknej pogody i odpoczywa na zagranicznych wakacjach. Przy okazji nie zaniedbuje jednak fanów, racząc ich kolejnymi zdjęciami i relacjami z rajskich wakacji.
Edyta Górniak nie uczyni Wam zaszczytu oglądania jej w nowej edycji "The Voice of Poland". Pochopnie byłoby jednak osądzać, że to jej wina. Podziękujcie Justynie Steczkowskiej! Fani Edyty Górniak pogrążyli się w rozpaczy. Z pewnością wielu z nich miało nadzieję podziwiać w nowej odsłonie show nie tylko talent trenerski gwiazdy, ale również usłyszeć kilka cennych ezoterycznych teorii, z których w ostatnim czasie jest znana. Edyta Górniak rezygnuje z "The Voice of Poland" Wciąż nie docierają do nas druzgocące informacje, jakie fanom naczelnego talent show TVP przekazała na łamach "Faktu" Edyta Górniak. Gwiazda poinformowała oficjalnie, że nie weźmie udział w kolejnej edycji "The Voice of Poland". - Co?! Jak to?! - ozwał się głos z tysięcy gardeł zrozpaczonych miłośników naszej eurowizyjnej dumy. Ponadczasowy talent, "łagodność", "delikatność" (i parę innych cech, o których bardzo lubi wspominać Edyta Górniak na swoich instastories) były przecież nieocenionym wkładem w rozwój muzycznego show. Czy inflacja doprowadziła do obniżenia wynagrodzenia, jakie za swój udział otrzymać miała artystka? A może fotele nie były zbyt wygodne? Może terminy nagrań nie zgadzały się z kolejnymi zjazdami bojowników o prawdę, wolność i siłę kosmosu? Argument, którym posłużyła się Edyta Górniak do wyjaśnienia swojej nieobecności w kolejnej edycji "The Voice of Poland" okazuje się jednak zgoła odmienny od hipotez wskazanych powyżej. Chodzi o nową jurorkę, której królowa polskiej piosenki po prostu NIE LUBI. Justyno Steczkowska, jak mogłaś... Tak, to właśnie do Justyny Steczkowskiej powinniście kierować pretensje o to, że nowa odsłona popularnego show TVP zostanie zubożona poprzez brak charyzmatycznej, "łagodnej" i "delikatnej" Edyty Górniak. - Nie przeprosiła mnie i nie wycofała swoich oskarżeń [...] Zrezygnowałam z zaproszenia do udziału w najbliższej edycji "The Voice of Poland", bo zbyt mocno cenię sobie życzliwą, kreatywną, profesjonalną i normalną atmosferę współpracy - wyjaśniła diwa w rozmowie z "Faktem". Jak nie wiadomo, o co chodzi, to... wiadomo, o co chodzi. Po koncercie "Solidarni z Ukrainą", na którym wystąpiły obie panie, oburzona Justyna Steczkowska ujawniła, że w przeciwieństwie do innych artystów biorących udział w inicjatywnie, przekazała całość swojego honorarium na rzecz potrzebujących ukraińskich dzieci. To rozwścieczyło Edytę Górniak, która uznała, że słowa koleżanki z branży są zwykłym "zabieganiem o poklask". Oczywiście wszyscy wiemy, komu powinniśmy klaskać wszędzie i zawsze. Jako że do rozpoczęcia nowego "The Voice of Poland" pozostało jeszcze kilka miesięcy, możemy żyć tylko nadzieją, że wokalistki zdołają się ze sobą dogadać. Czułość i miłość promowana przez Edytę Górniak powinna skłonić ją do spojrzenia na Justynę Steczkowską łaskawszym okiem. No, chyba że artystka okaże się "bezdusznym reptilianinem", wtedy może być różnie. Artykuły polecane przez Goniec.pl:Kim jest żona Tomasza Wolnego? Ukochaną prowadzącego „Pytanie na śniadanie” zna wielu Polaków, też pracuje w telewizjiIda Nowakowska w zupełnie nowej roli. Mianowano ją Ambasadorem Korpusu SolidarnościMiss Supranational 2022. Agata Wdowiak reprezentantką Polski. Kim jest? Co wiemy o Miss Polski 2021?Źródło: fakt.pl
Justyna Steczkowska podczas swojego jubileuszowego koncertu w Opolu zaserwowała widzom niezłe show. Przy każdym utworze zachwycała wyjątkową kreacją, ale jej występ przepełniony był także niezwykłą dawką emocji. Oprócz radosnych chwil, pojawił się również wątek wzruszający. Gwiazda podzieliła się z widzami osobistą historią. Justyna Steczkowska będzie obchodziła w sierpniu swoje 50 urodziny. Co ciekawe, połowę swojego życia poświęciła na karierę artystyczną. Na swoim koncie ma kilkanaście albumów studyjnych i najważniejsze nagrody w branży muzycznej, m.in. 6 Fryderyków. Na opolskiej scenie po raz pierwszy stanęła w 1994 r., zdobywając Grand Prix festiwalu. Nic zatem dziwnego, że jedna z najpopularniejszych i najbardziej wyrazistych piosenkarek w naszym kraju zdecydowała się świętować taki jubileusz właśnie w Opolu.
Justyna Steczkowska to artystka, która często przykuwa uwagę swoimi stylizacjami. Na próbę przed festiwalem w Opolu zdecydowała się na obcisły, lateksowy kombinezon. Zapomniała jednak zwrócić uwagę na buty, a te od razu przykuły uwagę fotoreporterów. Czyżby Steczkowska nie miała lusterka w garderobie? Justyna Steczkowska będzie świętowała w tym roku swoje 50. urodziny. Choć trudno w to uwierzyć, dokładnie połowę swojego życia spędziła na pracy artystycznej. Przez ten czas artystka wydała 17 albumów studyjnych i zagrała tysiące koncertów w Polsce i zagranicą. Nic zatem dziwnego, że jest nazywana jedną z najpopularniejszych piosenkarek w naszym kraju. Jest również artystką, która przykuwa uwagę swoim wyglądem. Zazwyczaj fani są zachwyceni tym, jak wygląda. Niestety, inaczej było na próbie przed festiwalem Opole 2022.
Justyna Steczkowska niedawno odkryła uroki popularnej platformy dla młodzieży TikTok. Wraz z dziewczyną swojego syna nagrała film, na którym tańczy na plaży w kusym stroju kąpielowym. Gwiazda ma prawie 50 lat, a wciąż prezentuje się obłędnie.Justyna Steczkowska zachwyciła widzów Opola, pojawiając się na próbie w obcisłym, lateksowym kostiumie, który wyeksponował jej perfekcyjną sylwetkę. Warto wspomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy gwiazda zawstydziła dwudziestolatki.
Podczas Koncertu Fundacji Polsat "Jesteśmy dla Dzieci" na scenie pojawił się dość niecodzienny duet - Justyna Steczkowska z synem Leonem Myszkowskim. Już sam dobór artystów, repertuaru, choreografii i kostiumów wzbudził niemałe kontrowersje.W ramach koncertu zorganizowanego z okazji Dnia Dziecka na scenie występowali znani artyści w towarzystwie swoich pociech. Poza oczywistym duetem w postaci Grzegorza i Patrycji Markowskich, mogliśmy podziwiać Danzela z córką, czy Justynę Steczkowską z synem Leonem. Całą imprezę Polsatu poprowadzili Krzysztof Ibisz wraz z synem.
Justyna Steczkowska nie mogła powstrzymać łez, gdy na antenie TVP Kobieta usłyszała pytanie o swoją mamę, która odeszła pod koniec 2020 roku. Piosenkarka wciąż nie może pogodzić się z tą bolesną stratą.Danuta Steczkowska wychowała wraz z mężem aż dziewięcioro dzieci. Mama Justyny Steczkowskiej od lat zmagała się z problemami zdrowotnymi, które były komplikacjami po przebytym wylewie. Kobieta odeszła w listopadzie 2020 roku, pozostawiając swoją rodzinę w głębokiej żałobie.Mama Justyny Steczkowskiej po wylewie musiała poruszać się na wózku inwalidzkim. Piosenkarka zdecydowała się wtedy zająć chorą mamą, choć nie było to łatwe zadanie. Danuta Steczkowska mogła jednak liczyć na troskę i opiekę do końca swoich dni.