Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, stwierdził, że Polska od wieków co pewien czas popada w szał nienawiści do Rosjan i ostrzega, że takie wrogie działania wobec Rosji nie wróżą nic dobrego dla Polski i Polaków. Rosjan oburza m.in. stosowanie w Polsce nazwy Królewiec zamiast rosyjskiej nazwy Kaliningrad.
Dmitrij Pieskow, rzecznik Władimira Putina, uważany jest za jedną z najbardziej wpływowych osób na Kremlu. Niedawno media obiegła informacja, jakoby syn dyplomaty miał wstąpić do Grupy Wagnera. Potwierdził to Jewgienij Prigożyn, szef najemników. Teraz głos na ten temat zabrał sam Nikołaj Pieskow, posługujący się nazwiskiem Chowles.
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, uważany jest za jednego z najbardziej zaufanych współpracowników Władimira Putina. Jako propagandysta zbił fortunę. Wie, z kim się trzymać, żeby pozostać na szczycie i coraz częściej zastępuje przywódcę Federacji Rosyjskiej podczas publicznych wystąpień. Niedawno pojawiły się niespodziewane informacje, że syn „ust Putina” ma być szeregowym strzelcem tzw. grupy Wagnera.
W rozmowie z rosyjską stacją Sputnik, poplecznik Władimira Putina Dmitrij Pieskow podzieli się swoim komentarzem dotyczącym ataków na gazociągi Nord Stream. Jak podkreślił rzecznik Kremla, jeśli tylko prawda wyjdzie na jaw, świat zachodu będzie nią zaskoczony.
Dmitrij Nizowcow, współpracownik Aleksieja Nawalnego podał się za pracownika wojskowej komendy uzupełnień i w rozmowie z dziećmi rosyjskich dygnitarzy informował ich o konieczności stawiennictwa w wyznaczonych jednostkach wojskowych. W trakcie prowokacji wykonano połączenie do syna rzecznika Kremla. Poborowy nie wyraził jednak szczególnego zainteresowania.