Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Syn Dmitrija Pieskowa potwierdza, że wstąpił do Grupy Wagnera. "Propagandyści przesadzili z dowodami"
Irmina Jach
Irmina Jach 23.04.2023 14:02

Syn Dmitrija Pieskowa potwierdza, że wstąpił do Grupy Wagnera. "Propagandyści przesadzili z dowodami"

Dmitrij Pieskow
NATALIA KOLESNIKOVA/AFP/East News

Dmitrij Pieskow, rzecznik Władimira Putina, uważany jest za jedną z najbardziej wpływowych osób na Kremlu. Niedawno media obiegła informacja, jakoby syn dyplomaty miał wstąpić do Grupy Wagnera. Potwierdził to Jewgienij Prigożyn, szef najemników. Teraz głos na ten temat zabrał sam Nikołaj Pieskow, posługujący się nazwiskiem Chowles.

Syn Dmitrija Pieskowa dołączył do Grupy Wagnera

Nikołaj Pieskow miał przyznać się do członkostwa w Grupie Wagnera w rozmowie z gazetą „Komsomolskaja Prawda”. Dlaczego nie zdecydował się do wstąpienia do rosyjskiej armii? - Kiedy podjąłem decyzję o udziale w „specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie” nie wiedziałem, jak tam się dostać. Kiedy to wszystko się zaczęło, nie było tak dużo informacji, jak teraz. Więc musiałam iść do ojca. Zapytałem, jak mogę skontaktować się z Grupą Wagnera. I on mi w tym pomógł — twierdzi syn Dmitrija Pieskowa.

33-latek zapewniał, że wyruszył na front, bo „uważa to za swój obowiązek”. Jego decyzja miała zostać przyjęta przez bliskich z aprobatą. Mężczyzna odniósł się również do głośnej rozmowy ze współpracownikiem opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, który, podając się za pracownika komendy, wezwał Nikołaja Pieskowa do zgłoszenia się na posterunek w związku z ogłoszoną mobilizacją wojskową. Przypomnijmy, że syn rzecznika Kremla powołał się wówczas na swoje nazwisko i zapowiedział, że „będzie to załatwiać na innym szczeblu”. Rozmówca „Komsomolskajej Prawdy” zapewnił, że już wtedy przygotowywał się do służby, a jego kuriozalne wypowiedzi wynikały ze znacznego zdenerwowania. 

Syn Dmitrija Pieskowa dołączył do grupy Wagnera? "Służy jako zwykły strzelec"

"Propagandyści przesadzili z dowodami"

Prokremlowski politolog Siergiej Markow, który chciał potwierdzić udział Nikołaja Pieskowa w wojnie w Ukrainie, zamieścił w sieci zdjęcie, które rzekomo przedstawiało syna Dmitrija Pieskowa podczas składania przysięgi. - Znaleźli się świadkowie, którzy służyli w Grupie Wagnera z Nikołajem — dodawał propagandzista.

Na publikację szybko zareagowały ukraińskie media, które zauważyły, że na zdjęciu widnieje nie Nikołaj Pieskow, a syn byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki. Na drugim planie można zobaczyć samego ukraińskiego przywódcę. - Markowa najwyraźniej to nie zawstydziło — zakpił portal fokus.ua, dodając, że „propagandyści przesadzili z dowodami”. Siergiej Markow natychmiast usunął wpis z mediów społecznościowych, ale zachowała się jego kopia.

fokus+do+srodka_01.jpeg

Kim jest Nikołaj Pieskow?

Nikołaj Pieskow jest synem Dmitrija Pieskowa z pierwszego małżeństwa z Anastasią Budyonnayą. Młody mężczyzna przez pewien czas mieszkał w Wielkiej Brytanii, gdzie posługiwał się nazwiskiem Chowles. W latach 2010-2012 służył w wojskach rakietowych. Później pracował jako korespondent prokremlowskiej telewizji Russia Today.

W 2017 roku Fundacja Walki z Korupcją Aleksieja Nawalnego zaprezentowała reportaż śledczy, z którego wynikało, że Nikołaj Pieskow regularnie korzystał z luksusowych samochodów i prywatnych odrzutowców, mimo że nie pracował zawodowo. Współpracownicy opozycjonisty twierdzili dodatkowo, że syn Dmitrija Pieskowa spędził rok w brytyjskim więzieniu. Miał zostać skazany za napady rabunkowe.

Źródło: Komsomolskaja Prawda/meduza.io/Radio Swoboda