Zaskakujące informacje o śmierci wokalistki zespołu Lider Dance Agnieszki Mazurek wstrząsnęły miłośnikami disco polo. Choć początkowo nie ujawniano przyczyny zgonu, prokuratura przyznaje, że śledztwo prowadzone jest w kierunku samobójstwa. Grupa, w której udzielała się Agnieszka Mazurek cieszyła się popularnością, a wkrótce nastąpić miały prace nad jej kolejnym albumem. Śmierć Agnieszki Mazurek Lider Dance to popularny zespół disco polo, znany z takich przebojów jak "Całować chcę", "Ja dla Ciebie Ty dla mnie", czy "Ja będę Twoja". Początki grupy sięgają 2004 r., a początkowo w jej skład wchodzili Marcin Madajski, Marcin Tomczyk i Karolina Michalak. 10 lat później zespół zdecydował się na rozpoczęcie pracy z nową wokalistką, Agnieszką Mazurek. Charyzmatyczna, piękna i utalentowana piosenkarka szybko wkradła się w łaski miłośników gatunku. Niestety, 12 kwietnia na oficjalnej stronie grupy na Facebooku pojawiły się wstrząsające informacje. Jego członkowie poinformowali o śmierci Agnieszki Mazurek. Wydano pełne goryczy oświadczenie. - Cały czas nie możemy w to uwierzyć, już nie ma Cię wśród Nas… Już nigdy nie zobaczymy Twojej roześmianej buzi, nie usłyszymy Twojego pięknego głosu - napisano w jego treści. Smutne okoliczności Fani muzyki Lider Dance oraz miłośnicy disco polo zamieścili pod postem z informacją o odejściu Agnieszki Mazurek setki kondolencji. Jedną z nich opublikowała liderka Pięknych i Młodych, Magda Narożna. - Wyrazy współczucia to straszna wiadomość… zbyt wcześnie!!! Spoczywaj w pokoju Aniele - napisała piosenkarka. Wielbiciele Agnieszki Mazurek rozpoczęli również spekulacje na temat przyczyn śmierci tak młodej wokalistki. Jak przekazał serwis Pomponik, prokuratura ujawniła, że do zgonu nie przyczyniły się osoby trzecie. - Jej ciało zostało znalezione w miejscu zamieszkania, Wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające w sprawie samobójczej śmierci - przekazała prokurator Jolanta Szkilnik z Prokuratury Okręgowej w Sieradzu. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Kasia Cichopek pokazała się w reklamie. Fani byli zaniepokojeni, są pewni, że to przez rozwódAntek Królikowski trafił do szpitala. Aktor nie wytrzymał presji i ostatnich problemów?Oburzony widz zadzwonił do studia "Szkła kontaktowego". Tomasz Sianecki musiał się tłumaczyćŹródło: pomponik.pl
Marcin Miller z zespołu Boys w ostatnich miesiącach musiał całkowicie ograniczyć swoją działalność zawodową z uwagi na chorobę, która nagle go zaatakowała. Komplikacje doprowadziły wokalistę do utraty głosu, a więc i możliwości pracy.
Zespół Daj To Głośniej poinformował fanów o śmierci "Pana Jasia", który był gwiazdą teledysku do przeboju "Dobrze". - Swoim wyjątkowym usposobieniem zawsze wywoływał uśmiech na twarzach zarówno dorosłych, jak i dzieci - czytamy."Pan Jaś" naprawdę nazywał się Jan Malczewski. Aktor wystąpił w kilku teledyskach. - Jesteśmy pewni, że wielu z was będzie go długo wspominać, za otwartość, niesamowite poczucie humoru i po prostu za to, jakim dał się poznać. Dziękujemy za wszystko, za słowa wsparcia, ogrom sympatii i każdą rozmowę "pod blokiem" albo w drodze "na działki" - przekazał zespół disco polo.
Zenek Martyniuk od lat konsekwentnie buduje swój sukces i dzisiaj jest jednym z czołowych muzyków disco polo. Nie wszyscy fani wokalisty wiedzą jednak, że zmaga się on z niebezpiecznym nałogiem, który może zniszczyć jego karierę.W przeciwieństwie do swojego syna Zenek Martyniuk stara się trzymać z daleka od kłopotów. Wokalista sprawia wrażenie stonowanego i w wywiadach nie daje się ponosić emocjom, co z kolei nie najlepiej wychodzi jego żonie. Może się wręcz wydawać, że "król disco polo" zabiega o to, by wszyscy uważali go za sympatycznego i spokojnego człowieka.
Po pięciu latach przerwy, w Kobylnicy ponownie zorganizowany zostanie kochany przez melomanów Disco Hit Festiwal. Transmisja z wydarzenia emitowana będzie na trzech kanałach telewizyjnych. Wydarzenie będzie wyjątkowe również pod względem doboru gwiazd. Na scenie wystąpią największe gwiazdy disco polo. Disco Hit Festiwal powraca Disco polo to jeden z najbardziej cenionych przez Polaków gatunków muzycznych. Nic dziwnego, to właśnie na naszym gruncie powstał, a utwory zaliczające się do jego kręgu są zawsze miłe dla ucha i idealne do tańca i zabawy. Nie jest z pewnością zaskoczeniem zatem, że organizowany w Kobylnicy nieopodal Słupska Disco Hit Festiwal, który jest jednym z najważniejszych w branży disco polo wydarzeń, cieszył się tak ogromną popularnością. Cieszył, bo pięć lat temu odbył się po raz ostatni. Nieoczekiwanie, postanowiono jednak imprezę wskrzesić, a jej ósma edycja odbędzie się jeszcze w tym roku! Co więcej, wydarzenie ma być naprawdę wyjątkowe. Wszystko za sprawą tematu tegorocznego festiwalu, którym ma być 30-letnia historia disco polo. Z tej okazji, na scenie pojawią się prawdziwe legendy. Gwiazdy Disco Hit FestiwaluKto zagra podczas wielkiego święta disco polo? Na scenie zagości przekrój największych gwiazd gatunku, które święciły triumfy na listach przebojów od jego początków w latach 90. aż do dzisiaj. Pojawi się zatem m.in. grupa Boys, Shazza, Piękni i Młodzi, Weekend, Daj to Głośniej, Mig, Sławomir, czy After Party. Wydarzenie odbędzie się 5 sierpnia w dobrze znanym fanom mieście - Kobylnicy. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Telewizja Polsat (@polsatofficial) Co jednak z tymi, którzy nie będą mogli dotrzeć na Disco Hit Festiwal osobiście? Nic straconego. Grupa Polsat zadbała o to, by świętem cieszyć mogli się również ci, którzy tego dnia będą musieli zostać w domach. Transmisja z wydarzenia emitowana będzie w aż trzech kanałach telewizyjnych - Polsacie, Disco Polo Music oraz w Polo TV. Zwracając uwagę na oglądalność poprzednich edycji festiwalu, można spodziewać się kolejnego ogromnego sukcesu. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:"Kuchenne rewolucje". Właściciel restauracji nagle złapał się za serce. Magda Gessler była przerażonaPrzyłapali Cezarego Żaka na paleniu śmieci w ognisku. Aktor zamieścił w sieci zaskakujący postMatura język angielski 2022 odpowiedzi. Sprawdź, czy zdasz maturęŹródło: wirtualnemedia.pl
Zespół Lider Dance powiadomił o śmierci swojej wokalistki, Agnieszki Mazurek. Artystka współpracowała z grupą od 2014 roku i wspólnie z nią wylansowała wiele przebojów, które cenione były nie tylko przez fanów disco polo. Fani nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Odejście popularnej piosenkarki napełniło ich serca goryczą i niezrozumieniem. Agnieszka z Lider Dance nie żyje Pochodząca ze Zduńskiej Woli piosenkarka Agnieszka Mazurek nie żyje. Informacja została potwierdzona przez członków zespołu Lider Dance, którego częścią wokalistka była od 2014 roku.W mediach społecznościowych grupy pojawiła się informacja opatrzona czarno-białą fotografią młodej artystki. W oficjalnym oświadczeniu członkowie zespołu przyznają, że sami nie mogą uwierzyć w to, co się stało. - Już nigdy nie zobaczymy Twojej roześmianej buzi, nie usłyszymy Twojego pięknego głosu. Dziękujemy Ci za każdą spędzoną z Tobą chwilę, każdą zaśpiewaną wspólnie piosenkę i każdy uśmiech, który wywołałaś na naszych twarzach - napisano w informacji na stronie Lider Dance na Facebooku. Pod postem szybko zaroiło się od komentarzy fanów, którzy przekazują kondolencje. Z treści ich wypowiedzi przebija gorycz i brak akceptacji dla niezwykle przykrego wydarzenia. Fani w żałobie - Piękna, niezwykle utalentowana, emanująca niezwykła energią... moje wyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych wielka strata, cudowny człowiek - napisała jedna z fanek pod postem z informacją o śmierci Agnieszki Mazurek. Lider Dance funkcjonuje na rynku disco polo od 2004 r., a w jego składzie znajduje się obecnie Marcin Madajski i Marcin Tomczyk. Wcześniej w zespole śpiewała również Karolina Michalak, a od 2014 roku Agnieszka Mazurek. Fani disco polo szybko pokochali uroczą i piękną blondynkę obdarzoną niezwykłym talentem wokalnym. Do utworów takich jak "Całować chcę", "Zaczarowałaś mnie", czy "Ja dla Ciebie Ty dla mnie" tańczono w całej Polsce. W ostatnim czasie zespół pracował nad nowym materiałem, który wkrótce miał ujrzeć światło dzienne. W tej chwili nie wiadomo, czy w obliczu śmierci wokalistki, utwory jeszcze się ukażą. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Nie żyje Jacek "Budyń" Szymkiewicz z zespołu Pogodno. Żegnają go wielkie gwiazdyAntek Królikowski trafił do szpitala. Aktor nie wytrzymał presji i ostatnich problemów?"Totalne remonty Szelągowskiej" wyremontują mieszkanie Marcina "Borkosia" BorkowskiegoŹródło: Goniec.pl, Disco-polo.info
Były członek Pięknych i Młodych Dawid Narożny padł ofiarą kradzieży wizerunku. Ktoś bezprawnie wykorzystał fotografię piosenkarza na jednym z portalów randkowych. Muzyk zaapelował do fanów. W sieci coraz częściej dochodzi do przestępstw polegających na kradzieży wizerunku. Jakiś czas temu na podobny problem skarżył się Marcin Miller z zespołu Boys. Tym razem, ofiarą oszustów padł Dawid Narożny. Dawid Narożny ofiarą kradzieży Dawid Narożny dał się poznać miłośnikom disco polo jako część tercetu Piękni i Młodzi, grupy odpowiedzialnej za takie przeboje jak "Kocham się w tobie", "Zastanawiam się", czy "Niewiara". Niestety relacja muzyka z żoną Magdą, która jest wokalistką grupy, zaczęła się pogarszać, a w 2019 r. para poinformowała, że wzięła rozwód. Choć początkowo zaznaczano, że nie odbije się to na pracy zespołu, już pół roku później Dawid Narożny został oficjalnie wyrzucony z Pięknych i Młodych. Odejście z osiągającego ogromne sukcesy zespołu nie zraziło gwiazdora, który postanowił kontynuować swoją działalność, tym razem na własną rękę. Dodatkowo zaangażował się także w sporty walki, a całkiem niedawno stoczył pojedynek MMA z youtuberem Medusą. Niestety, popularność mimo wielu pozytywnych aspektów, posiada również negatywne strony. O jednej z nich Dawid Narożny musiał przekonać się na własnej skórze, o czym poinformował w mediach społecznościowych. Apel do fanów Na popularnym portalu randkowym Badoo pojawił się profil 30-letniego Marcina. Nie byłoby w tym oczywiście nic dziwnego, gdyby nie fotografia, która się na nim pojawiła, a która z pewnością do niego nie należy. Było to zdjęcie przedstawiające Dawida Narożnego. Informacja o fałszywym profilu dotarła do muzyka, a ten postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Na swoim InstaStory opublikował screen przedstawiający konto. Gwiazdor disco polo zaapelował do swoich fanów o zgłaszanie profilu do administracji portalu randkowego. Jednocześnie skandaliczny wybryk nieznanego internauty piosenkarz potraktował z ogromnym dystansem i poczuciem humoru. - Ale chociaż mnie odmłodził - napisał Dawid Narożny, nawiązując do wieku "Marcina", na którego profilu znalazło się jego zdjęcie. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Małgorzata Ostrowska-Królikowska zamyka usta hejterom. Aktorka pomaga uchodźcom z UkrainyWojna w Ukrainie. Anna Lewandowska udostępni mieszkanie zmarłej babci uchodźcom z UkrainyJoanna Opozda opublikowała zdjęcie z synkiem. Wymowny podpis nie pozostawia złudzeńŹródło: disco-polo.info
Fani grupy Boys doskonale wiedzą, że Marcin Miller jest nie do podrobienia. Okazuje się jednak, że znaleźli się internauci, którym zamarzyło się wcielić się w rolę piosenkarza. Lider zespołu Boys wystosował ostrzeżenie, które opublikował w swoich mediach społecznościowych. Na Facebooku pojawiły się osoby, które podszywają się pod gwiazdora disco polo.
Magda Narożna regularnie zaskakuje fanów oryginalnymi stylizacjami i odważnymi fryzurami. Gwiazda disco polo nie boi się zmian i chętnie eksperymentuje z własnym wyglądem. Tym razem postawiła na modne warkoczyki w odcieniach szarości.Magda Narożna uwielbia przyciągać uwagę zgromadzonych podczas wystąpień publicznych. Nauczona błędami z przeszłości stara się wyglądać nienagannie w każdej sytuacji. Choć od początku kariery kojarzona jest z blond irokezem, ostatnio stara się łamać schematy.
Już od jakiegoś czasu w mediach pojawiają się doniesienia o kryzysie w małżeństwie Zenka Martyniuka. Kością niezgody pomiędzy gwiazdorem disco polo a jego żoną ma być ich buntowniczy syn. Piosenkarz w końcu zabrał głos w sprawie plotek o swoim rychłym rozwodzie.Jak donosił niedawno "Super Express", w małżeństwie Zenka Martyniuka nie dzieje się najlepiej. Gwiazdor ma mieć już dość wybryków swojego syna, który wielokrotnie obiecywał poprawę, jednak wciąż wpada w nowe kłopoty. Z kolei żona piosenkarza stoi murem za 32-latkiem bez względu na wszystko, co ma prowadzić do poważnych kłótni małżeńskich.
Widzowie "Teleexpressu" mogli być zadziwieni, gdy prowadzący program zapowiedział, że gościem Marka Sierockiego będzie gwiazdor disco polo, Marcin Miller. Niektórzy uważają, że autor "Jesteś szalona" nie powinien być promowany w medium opłacanym z kieszeni podatników. Czy standardy muzyki promowanej w "Teleexpressie" zmieniły się po tym, jak prezesem Telewizji Polskiej został Jacek Kurski? Złośliwi twierdzą, że obecność w programie Marcina Millera jest tego dobrym przykładem.
1 lutego weszły w życie przepisy uszczelniające zakaz handlu w niedziele. Głos na temat ograniczeń w handlu zabrał między innymi Sławomir Świerzyński, lider popularnego zespołu Bayer Full. Muzyk nie kryje zadowolenia z decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości.Przepisy, które weszły w życie przed kilkoma dniami zmieniły zasady funkcjonowania sklepów, które dotychczas obsługiwały klientów pod pretekstem świadczenia usług pocztowych. Placówki nie będą mogły działać, jeśli przychody z tej działalności pocztowej przynoszą mniej niż czterdzieści procent przychodów ze sprzedaży. W dalszym ciągu za ladą może stanąć także właściciel punktu handlowego, franczyzobiorca lub wspólnik spółki cywilnej.
Wokalistka Etna, czyli Joanna Kaczanowska uległa wypadkowi, wskutek którego złamała nogę. Konieczna była interwencja lekarzy, a gwiazda disco polo poinformowała fanów o swoim stanie zdrowia, publikując w sieci nagranie ze szpitalnego łóżka.Joanna Kaczanowska miała ogromnego pecha i połamała nogę w kilku miejscach na zwykłym spacerze. Jak wspomniała gwiazda, nawet lekarz był zdziwiony, że tak wysportowana osoba w taki sposób uszkodziła kończynę.- Lekarz, który mnie operował, był zdziwiony, że osoba regularnie trenująca jogę tak się połamała i to podczas spaceru - wspomniała na Instagramie Etna.
Fani już dawno nie widzieli tak radosnej Magdy Narożnej. Wokalistka zespołu Piękni i Młodzi ujawniła w wywiadzie dla "Pytania na Śniadanie", że zamierza stanąć na ślubnym kobiercu ze swoim nowym partnerem. Dodatkowo gwiazda disco polo nie wyklucza powiększenia rodziny.Magda Narożna ma za sobą wyjątkowo burzliwe rozstanie z byłym mężem, Dawidem Narożnym. Para przez wiele lat wspólnie występowała na scenie, jednak ich współpraca zakończyła się po awanturze za kulisami jednego z minionych sylwestrów. Pomiędzy byłymi małżonkami i ich nowymi partnerami doszło wówczas do bijatyki.
Elwira Mejk i członkowie jej zespołu mieli wypadek drogowy. Auto, którym podróżowali muzycy disco polo, nieomal zostało zgniecione przez połamane drzewo. - Trzy sekundy szybciej i spadłoby na nas - napisała piosenkarka.W niedzielę 30 stycznia na profilu Elwiry Mejk pojawił się wpis zwieńczony budzącą grozę fotografią. Piosenkarka wraz z zespołem jechała zagrać koncert z okazji finału WOŚP w Smętowie Granicznym. Niestety, w drodze doszło do nieoczekiwanego zdarzenia.
Marek Suski zaproponował projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, zakładający znaczne zwiększenie emisji utworów muzycznych w języku polskim. Zapytaliśmy artystów z kręgu disco polo, czy widzą w tym szansę dla gatunku. Czy utwory disco polo mogłyby zacząć być emitowane w dużych ogólnopolskich stacjach radiowych? Zwracając uwagę na założenia pomysłu posła Suskiego, nie jest to wykluczone.
Zmarł Jerzy Jurowiec, muzyk popularnego w latach 90. zespołu disco polo As. O śmierci poinformował założyciel grupy, Sławomir Trofimiuk. Artysta zmarł po ciężkiej chorobie mając 60 lat. Po latach nieobecności na rynku, zespół powrócił na scenę. Niestety, reaktywacją grupy Jerzy Jurowiec mógł cieszyć się zaledwie pięć lat.
Przemysław Gilewicz z Formacji Nokaut został pobity. Wokalista stawił czoła wandalom demolującym kręgielnię i zaczepiającym obsługę. Bójka zakończyła się złamaną, zapadniętą zatoką i pękniętą kością ciemieniową czaszki.Przemysław Gilewicz opowiedział o sytuacji we wpisie, który opublikował w serwisie Facebook. Do opisu sytuacji dołączył zdjęcia, które mają "uciąć wszelkie spekulacje i plotki". Widzimy na nich piosenkarza z zakrwawioną, zabandażowaną głową.
Teresa Werner podzieliła się ze swoimi fanami wyjątkowo przykrymi informacjami. Przekazała, że 17 pochowała swojego ojca Zygfryda. Miłośnicy muzyki śpiewaczki przekazują wsparcie zamieszczając komentarze pełne współczucia. O tym, z jakim bólem zmaga się obecnie popularna piosenkarka wie każdy, kto stracił rodzica. Wokalistka zwróciła się z prośbą o uszanowanie jej żałoby. Trudne chwile w życiu Teresy Werner Teresa Werner to jedna z najpopularniejszych polskich piosenkarek z kręgu tzw. muzyki szlagierowej. Jej przeboje takie jak "Kocham swoje morze", czy "Dałabym ci dała" cieszą się ogromną sympatią słuchaczy. Bilety na koncerty piosenkarki wyprzedają się jak ciepłe bułeczki, a piosenki zamieszczone w serwisie YouTube biją rekordy oglądalności w swoim gatunku. Komentatorzy rozpływają się w zachwytach pisząc, że utwory wokalistki niosą im radość i dają dużo pozytywnej energii. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Niestety, choć Teresa Werner kojarzyć może się im tylko z przyjemnymi chwilami, sama piosenkarka przeżywa właśnie ciężki okres w swoim życiu. O wszystkim poinformowała swoich fanów, z którymi jest w stałym kontakcie poprzez media społecznościowe. Okazuje się, że kilka dni temu artystka pożegnała swojego tatę, Zygfryda. Jego pogrzeb odbył się dokładnie 17 stycznia.Nie żyje ojciec Teresy Werner- Proszę o modlitwę i uszanowanie pamięci o zmarłym - napisała piosenkarka na Facebooku, zamieszczając czarno-białą fotografię swojego taty - Pozostanie na zawsze w naszych sercach - dodała. W komentarzach internauci wyrażają swoje współczucie wobec straty, z jaką mierzy się obecnie Teresa Werner. W ich wpisach zauważalne jest cierpienie z powodu tego, że ich idolka przechodzi ciężkie chwile. - Kochana Pani Tereniu, bardzo mi przykro. Wyrazy współczucia dla Pani i całej rodziny. Łączę się z Panią w smutku i bólu - napisała jedna z miłośniczek muzyki piosenkarki. Od dwóch lat Teresa Werner prowadzi swój program na kanale Polo TV. Jej miłośnicy mogą podziwiać ją w każdą niedzielę w show pt. "Koncert życzeń z Teresą Werner". Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Gwiazda TVN zrelacjonowała ewakuację pociągu. PKP wezwało policjęNie żyje Gaspard Ulliel. Aktor zmarł w wieku 37 latNietypowa gwiazda TikToka. Zakonnica Paula parodiuje Dagmarę z "Królowych Życia"Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] Źródło: Goniec.pl
Po ostatnim odcinku "Sprawy dla reportera" w sieci pojawiła się lawina krytycznych komentarzy od wstrząśniętych wydarzeniami w studiu widzów Telewizji Polskiej. Nie spodziewali się takiego "kabaretu" po programie interwencyjnym. Gwiazdor disco polo z uśmiechem na ustach śpiewał tuż nad głową zapłakanej kobiety.Bohaterką odcinka wyemitowanego 6 stycznia 2021 roku była pochodząca z Ukrainy pani Maryna. Kobieta walczy o opiekę nad dziećmi z mężem Polakiem, który w jej ocenie utrudnia im kontakty zasądzone postanowieniem sądu.
Marcin Miller zaprezentował na Instagramie zdjęcie identyfikatora, który miał na sobie podczas "Sylwestra Marzeń z Dwójką". Delikatnie mówiąc, ciężko powiedzieć, by fotograf TVP wybrał najładniejszy wariant fotografii piosenkarza. Gwiazdor razem z grupą Boys był jedną z najważniejszych gwiazd imprezy sylwestrowej Jacka Kurskiego. Hity takie jak "Wolność" pod zakopiańską sceną śpiewały tłumy zgromadzonych.
W sieci pojawiła się fotografia, na której Marcin Miller pozuje ze swoimi dorosłymi synami. Internauci rozpływają się w zachwytach. Adrian wygląda identycznie jak jego ojciec w czasach młodości, Alan również przejawia niezwykłe podobieństwo. Choć dzieci Marcina Millera nie poszły w ślady sławnego ojca, piosenkarz jest z nich bardzo dumny. Gdy tylko zabiera głos na ich temat, nie kryje rozradowania. Synowie Marcina Millera Choć autor przebojów takich jak "Wolność", "Jesteś szalona", czy "Chłop z Mazur" nie unika fleszy aparatów i chętnie udziela wywiadów oraz pokazuje swoje życie na Instagramie, dość rzadko opowiada o swojej rodzinie. Piosenkarz bardzo ceni prywatność swoich najbliższych, więc w przeciwieństwie do wielu kolegów z branży, w jego mediach społecznościowych nie znajdziemy dziesiątek fotografii członków rodziny. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Gdy jednak już pytany jest o swoich synów, zdarza mu się uchylić rąbka tajemnicy. Zwłaszcza w związku z tym, że jest z nich bardzo dumny. Piosenkarz doczekał się dwóch potomków, którzy są już dorosłymi mężczyznami. Adrian ma już 29 lat, natomiast starszy Alan ukończył 31 rok życia. Obaj mają swoje pasje, które nie do końca pokrywają się z upodobaniami ich sławnego ojca. Mimo to, Marcin Miller bardzo ich wspiera i jest szczęśliwy mogąc spędzać z nimi czas. Wymowna fotografia W internecie pojawiła się fotografia, na której lider Boys pozuje ze swoimi synami. Trzeba przyznać, że Adrian jest niezwykle podobny do swojego taty. Przypomina go niemal "kropka w kropkę" z czasów, gdy Marcin Miller rozpoczynał swoją karierę. Duże podobieństwo do ojca zauważalne jest również w Alanie, choć w tym przypadku najprawdopodobniej zwyciężyły geny mamy, Anny Miller. Wszyscy trzej panowie wyglądają na bardzo zadowolonych ze swojego towarzystwa. W rozmowie z "Super Expressem" wokalista Boys zdradził, że jego syn Adrian jest wielkim miłośnikiem muzyki metalowej. Zna na pamięć klasykę gatunku i często chodzi na koncerty, by oglądać swoich idoli na żywo. Pasją Alana jest gotowanie. Marcin Miller podkreśla, że talentu nie odziedziczył po ojcu, gdyż jak twierdzi, ma dwie lewe ręce do przygotowywania potraw. Chętnie jednak delektuje się tym, co ugotuje jego syn. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Marcin Miller (@marcinmillerboys) Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:"Wiadomości" TVP nie poinformowały widzów o przegłosowaniu lex TVNDodatkowy zasiłek opiekuńczy dla rodziców i opiekunów. Wyjaśniamy, kto go dostanieSanepid i policja intensyfikują kontrole. Będą działać również w święta i SylwestraJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: disco-polo.info, se.pl
Shazza zaskoczyła swoich fanów, prezentując nieoczekiwanie nowe świąteczne piosenki. Artystka, uważana za prawdziwą królową disco polo powróciła i, jak twierdzą jej miłośnicy, zrobiła to we wspaniałym stylu. W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia artyści coraz częściej raczą nas napisanymi z tej okazji utworami. Shazza powraca! Jeśli komukolwiek należy się tytuł królowej disco polo, to niewątpliwie jest to Shazza. Artystka obecna na polskiej scenie muzycznej już od 1993 r. przez lata podbijała serca fanów, wypuszczając dziesiątki cieszących się ogromną popularnością singli. "Baiao Bongo", "Bierz co chcesz", czy "Egipskie noce" to niewątpliwie wielkie przeboje, do których tańczyły tłumy w latach 90. Dziś również słuchacze chętnie wracają do starych hitów, które przypominają im lata młodości lub dzieciństwa. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Dziś Shazza nie jest już tak aktywna zawodowo jak jeszcze 20 lat temu, choć od czasu do czasu możemy cieszyć się jej muzyką. Wystąpiła również jako jurorka w programie Polo TV "Disco Star". Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia pojawiła się jednak prawdziwa niespodzianka. Shazza nieoczekiwanie zaprezentowała dwie nowe piosenki specjalnie na tę okazję. Święta z disco polo Na kanale YouTube Tomasza Samborskiego, dawnego lidera zespołu Top Boys pojawiły się dwa nagrania zatytułowane: "Święta Czas Miłości" i "Ta noc". W obu piosenkach występuje Shazza. "Samej dobroci, szczęścia dla wszystkich, dla naszych bliskich" - śpiewa w jednej z piosenek artystka w duecie z partnerującym jej Samborskim. Fani nie kryją zachwytu nad powrotem wokalistki. Pod nagraniami pojawiły się dziesiątki komentarzy pełne entuzjastycznych opinii na temat obu piosenek. Miłośnicy disco polo z wytęsknieniem czekali na nowe piosenki swojej idolki. - Piękna linia melodyczna i subtelnie wplecione głosy Shazzy i pana Tomasza są ukojeniem dla zmysłów i radością w sercu, którą ta piosenka mnie obdarza - napisał jeden z komentatorów. - Chyba lepszego prezentu nie mogłem sobie wymarzyć. Shazza i Tomasz Samborski obdarowali nas kolejnym, magicznym, przepięknym, delikatnym i tak subtelnym utworem - wtórował mu inny. Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Nie żyje aktor Maciej Zabielski. Widzowie znali go m.in. z serialu "Świat według Kiepskich"Żona premiera odpowiedziała na zarzuty dotyczące majątkuDzieci Anny Kalczyńskiej trafiły do szpitala. Gwiazda stacji TVN nie może ich odwiedzaćJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Wokalista Boys wykazał się wielkim sercem. Wykorzystał media społecznościowe, by wesprzeć zrozpaczonych rodziców dziecka. Marcin Miller zwrócił się do swoich fanów o pomoc finansową we wsparciu zbiórki dla 15-miesięcznego Filipka, który cierpi na chorobę SMA. Jego życie uratować może jedynie terapia, której koszt to... 9 mln zł.
Marcin Miller podzielił się w mediach społecznościowych wiadomością, jaką otrzymał na swoją skrzynkę e-mail. Nadawca zasugerował, że piosenkarz jest okultystą i nie powinien występować w katedrze we Lwowie. Zespół Boys zagrał kolędowy koncert w ukraińskim mieście, który będzie wyświetlony w święta przez TVP. To nie spodobało się najwyraźniej jednemu z fanów. Marcin Miller... okultystą?Marcin Miller to wokalista jednej z najbardziej kultowych grup disco polo, Boys. Przeboje wylansowane przez piosenkarza, takie jak "Wolność", "Chłop z Mazur", czy "Biba" zna i kocha ogromna część narodu. Popularność zespołu jest tak ogromna, że TVP zaprosiła go do występu we lwowskiej katedrze podczas kolędowego koncertu, który zostanie wyemitowany w Boże Narodzenie w państwowej telewizji. Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo Obecność Marcina Millera w świątyni zaniepokoiła jednego z widzów, który postanowił wystosować wiadomość e-mail do wokalisty. Treść była tak szokująca, że piosenkarz zdecydował się upublicznić ją na swoim Instagramie. We wiadomości piosenkarz nazywany jest "wyznawcą okultyzmu i przekazów szatańskich". "Podejrzane" gesty - To jakaś nowa kampania masońska kreującą kościół i święta jako znak tego złego czy nowy rodzaj pracy dla tych zepsutych elit? - pyta nadawca w nadesłanej do Millera wiadomości. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Marcin Miller (@marcinmillerboys) Sam zainteresowany opatrzył swój wpis wymownym "No comment". Wielu z fanów przyjęło post z dużym dystansem i żartowało nazywając popularnego piosenkarza "szatanem". Znalazły się jednak również głosy przyznające rację autorowi wiadomości. - W sumie nie ma racji? - pyta jeden z internautów - Marcin często wstawia zdjęcia z tak zwanym 666 - dodał. O co konkretnie chodzi komentującemu? Prawdopodobnie w ten sposób odczytał gest złączenia kciuka z palcem wskazującym, symbolem "ok", który optycznie może wydawać się również szóstką. Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Marcin Miller (@marcinmillerboys) Może również chodzić o gest tzw. diabełka, pokazywany często przez rockmanów - wysunięcie wskazującego i małego palca i schowanie pozostałych. Prawdę mówiąc, trudno, że Marcin Miller, pozując w ten sposób do fotografii mógł mieć na myśli zastosowanie wobec swoich fanów "okultystycznego przekazu". Wyświetl ten post na Instagramie Post udostępniony przez Marcin Miller (@marcinmillerboys) Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:Łukasz Mejza zostanie zdymisjonowany? Marek Suski komentujeBunt w strzeżonym ośrodku dla migrantów w WędrzynieTusk do Warszawy przyjechał pociągiem, z siedziby partyjnej odjechał limuzynąJeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]Źródło: instagram.com
Czy wspólny występ to zwiastun kooperacji, która zakończy się wspólną piosenką? Tego z pewnością chcieliby miłośnicy disco polo! Zenek Martyniuk i Marcin Miller wspólnie wybrali się na podbój zagranicy. Artyści wystąpili na polonijnym festiwalu zorganizowanym w Oberhausen w Niemczech. Fani spekulują, że może to być początek wspaniałej współpracy.
Marcin Miller ponad tydzień temu poinformował o tym, że musi odwołać najbliższe koncerty z powodu anginy. Lider zespołu Boys ciężko przechodzi chorobę i ostatnio znów musiał poddać się badaniu lekarskiemu. Ku jego zaskoczeniu, okazało się, że infekcja dopadła także wiele innych osób, które utworzyły gigantyczną kolejkę do gabinetu.Marcin Miller w zeszły czwartek podzielił się ze swoimi fanami niepokojącą wiadomością. Piosenkarz zachorował na anginę, przez co stracił głos i nie mógł śpiewać. W konsekwencji odwołał najbliższe koncerty, co nigdy wcześniej mu się nie zdarzało. Na szczęście, wielbiciele artysty okazali wyrozumiałość i wsparcie w tych trudnych dla każdego wokalisty chwilach.
Sławomir Świerzyński usłyszał prawomocny wyrok - donosi "Gazeta Wyborcza". Autorem piosenki "Tawerna pod Pijaną Zgrają" jest Grzegorz Bukała z Wałów Jagiellońskich. Jak podaje medium, w związku z tym lider Bayer Full będzie musiał zaprzestać rozpowszechniania utworu, zniszczyć nośniki z jego nagraniem oraz przeprosić autora, którego dzieło sobie przywłaszczył.Wyrok został wydany przez sąd II instancji. To oznacza, że Świerzyński nie ma prawa już się od niego odwołać. Sąd Apelacyjny w Łodzi potwierdził wyrok swojego poprzednika.