Gdy Eleni była u szczytu kariery, w jej życiu rozegrał się okrutny dramat. Wówczas 17-letnia córka artystki została zamordowana przez swojego byłego chłopaka. Dziewczyna spoczęła na cmentarzu w Poznaniu, jednak w ostatnim czasie je grób uległ znacznej zmianie. Wiadomo dlaczego.
Eleni 30 lat temu przeżyła prawdziwy dramat. Artystka greckiego pochodzenia straciła ukochaną córkę Afrodytę. Dziewczyna została zastrzelona przez byłego chłopaka. Piotr G. w 2015 r. wyszedł z więzienia. Eleni po latach ujawniła, że wybaczyła mordercy swojej córki. Podała powody, dla których to zrobiła.
Córka Eleni, Afrodyta, poznała o cztery lata starszego Piotra, gdy miała zaledwie 13 lat. Chłopak bardzo jej imponował, szybko owinął sobie ją wokół palca i przez cztery lata był z nią w bardzo toksycznym związku. Gdy młoda kobieta postanowiła zakończyć relację, Piotr G. nie mógł się z tym pogodzić. Nikt nie przeczuwał, że posunie się do najgorszego.
Eleni wiodła szczęśliwe życie, jednak tę sielankę 19 lat temu przerwało brutalne morderstwo jej córki. Dla piosenkarki był to ogromny cios w samo serce i nie do końca umiała sobie z nim poradzić. Dziś jest wdzięczna, że pomocny okazał się wtedy jej ukochany. Jak ją wspierał?
28 lat temu piosenkarka Eleni przeżyła ogromną tragedię, po której na długie lata zrezygnowała ze swojej kariery i usunęła się w cień. 20 stycznia 1994 roku 17-letnia córka gwiazdy została brutalnie zamordowana przez swojego byłego chłopaka. W niedawnym wywiadzie wokalistka przyznała, że ma już dość pytań o tę sprawę, które na nowo rozdrapują stare rany.17-letnia Afrodyta zginęła z rąk swojego byłego chłopaka, Piotra G. Mężczyzna nie był w stanie pogodzić się z rozstaniem, więc pod pretekstem rozmowy wywiózł nastolatkę do lasu, a na miejscu wyjął broń i dwukrotnie strzelił w jej kierunku. Jedna kula trafiła w skroń dziewczyny, a druga w serce.
17-letnia córka Eleni została brutalnie zamordowana przez swojego byłego chłopaka, który nie mógł pogodzić się z ich rozstaniem. Piosenkarka wyznała w jednym z wywiadów, że choć od morderstwa Afrodyty minęło już ponad 25 lat, to wciąż nic nie zmieniła w jej pokoju.20 stycznia 1994 roku 21-letni Piotr G. wywiózł 17-letnia Afrodytę do lasu w okolicy Poznania, a następnie oddał w jej kierunku dwa strzały - w serce i skroń. Nastolatka nie miała żadnych szans i prawdopodobnie zmarła na miejscu zdarzenia.