Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Taką emeryturę dostaje Krystyna Janda. "Katastrofa wisi w powietrzu, nastrój leży"
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 05.08.2024 20:36

Taką emeryturę dostaje Krystyna Janda. "Katastrofa wisi w powietrzu, nastrój leży"

Krystyna Janda
fot. KAPIF

Temat związany z wysokością emerytur pobieranych przez gwiazdy, od dawna wzbudza wiele emocji. Wiele artystów narzeka na otrzymywane świadczenia, mówiąc wprost, że ciężko im jest się za nie utrzymać i godnie żyć. A co o świadczeniach przyznawanych seniorom myśli Krystyna Janda? Aktorka nie ukrywa pewnych obaw, a na dowód swych słów, przytoczyła pewną historię.

Emerytury gwiazd kontrowersyjnym tematem

Temat związany z emeryturami pobieranymi przez artystów zwykle wiąże się z licznymi kontrowersjami i emocjami. Gwiazdy dość często narzekają, że świadczenia, które otrzymują co miesiąc, są niskie i często nie pozwalają im na to, by móc się za nie utrzymać i godnie żyć. Zdarza się, że z tego powodu część z nich, choć znalazła się w jesieni życia, nadal musi pracować.

O jakich kwotach zatem mowa? Mogą one niejedną osobę wyraźnie zaskoczyć. Jak podają media, Marek Włodarczyk otrzymuje jedynie 42 zł, Krzysztof Cugowski około 1000 zł, a Maryla Rodowicz blisko 1600 zł. W tym zestawieniu niechlubnym rekordzistą został Marek Piekarczyk, który ma otrzymywać niespełna 8 zł.

Widzowie TVP nie kryją wściekłości po wakacyjnych koncertach. "Nie da się tego słuchać" Widzowie "Pytania na Śniadanie" ślą gratulacje. Rodzina prowadzących właśnie się powiększyła

Krystyna Janda o swojej emeryturze

A co zatem z emeryturą Krystyny Jandy, która swoją działalność artystyczną rozpoczęła przed kilkudziesięcioma laty? Aktorka nie planuje jednak zrezygnować z kariery i cały czas jest aktywna zawodowo. Chyba nie ma takiej przeszkody, która zatrzymałaby ją przed wejściem na scenę. Nie powstrzymała jej nawet złamana noga.

ZOBACZ TAKŻE: Zamieszanie wokół pogrzebu Bogumiły Wander. Syn uciął spekulacje

To jest spektakl, w którym mogę siedzieć, nie muszę się w ogóle ruszać. Nic się nie stało - wiele osób łamie nogę. No trudno, stało się. Absolutny wypadek - mówiła w rozmowie z Plejadą.

Czy jej determinacja, by wystąpić na scenie, była spowodowana problemami finansowymi, związanymi z niską emeryturą? Przypomnijmy - według ustaleń 'Super Expressu", aktorka co miesiąc otrzymuje około dwóch tysięcy złotych. Okazuje się jednak, że kierowały nią inne pobudki, których trzyma się już od lat.

Uważam, że jestem za dobrą aktorką, żeby nie grać. Jestem w formie. Umiem opowiedzieć niektóre rzeczy tak, że to widza dotyka. Kiedy gram "Zapiski", wydaje mi się, że byłoby żal, gdybym poszła na emeryturę. Oczywiście, ktoś mógłby mnie zastąpić, ale interpretacja różniłaby się od mojej. Chcę rozmawiać moimi rolami z ludźmi. Chcę ich uczyć empatii, wrażliwości na innych i na świat. (...) Żal by mi było z tego zrezygnować. Bo życie prywatne od jakiegoś czasu jest dla mnie mniej ważne niż teatr - tłumaczyła przed kilkoma laty Krystyna Janda w rozmowie z magazynem “Pani”.

Krystyna Janda jest przejęta losem polskich emerytów

Krystyna Janda jest nie tylko aktorką, ale także prowadzi dwa teatry, a mianowicie Och-Teatr oraz Teatr Polonia, a ponadto ma udziały w firmie kosmetycznej. Te liczne zaangażowania zawodowe sprawiają, że zapewne co miesiąc na jej konto wpływa pokaźna suma pieniędzy, jednak, jak przyznaje, sama wiele nie potrzebuje. Przejmuje się za to losem innych emerytów, którzy nie mogą liczyć na takie profity, przez co niejednokrotnie muszą zastanawiać się nad każdym wydatkiem.

W rozmowie z “Newsweekiem” podzieliła się pewną historią, która przydarzyła się w jej życiu i była ściśle związana z emerytem oraz niskim świadczeniem, które otrzymuje. Aktorka zdradziła, że ta sytuacja skłoniła ją do pewnych przemyśleń, a wnioski, jakie wysnuła, są naprawdę poruszające.

Widzę starszego pana w sklepie, który ogląda drożdżówki i pyta, ile kosztuje ta, a ile tamta. Gdy mówię, że mu kupię, zgadza się. Patrzę na koszty stałe teatrów, na prognozy rachunków za prąd, na koszty pensji. Ja dam sobie radę, samotna kobieta nie potrzebuje dużo. Ale ludzie w swojej masie są przygnębieni, nie uśmiechają się do siebie. To niby banały, ale katastrofa wisi w powietrzu, nastrój leży - powiedziała Krystyna Janda.

Krystyna Janda
fot. KAPIF; Krystyna Janda