Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polska > Tak poznasz polskiego karpia. Decydujący jeden szczegół
Krzysztof Idziak
Krzysztof Idziak 22.12.2025 14:52

Tak poznasz polskiego karpia. Decydujący jeden szczegół

Tak poznasz polskiego karpia. Decydujący jeden szczegół
Isifa Image Service sro/Rex Fe

Polska, choć jest unijnym liderem w produkcji karpia, przed świętami mierzy się z ogromnym napływem ryb z Czech. Jak wynika z danych KOWR, GUS oraz informuje "Fakt", do naszego kraju trafiają setki ton zagranicznego towaru, który wizualnie jest niemal nie do odróżnienia od rodzimego produktu. Istnieje jednak jeden kluczowy szczegół, który pozwala mieć pewność, co trafia na nasz wigilijny stół – to certyfikat pochodzenia, o który każdy konsument ma prawo zapytać sprzedawcę.

  • Czeska ryba zalewa polskie stoiska
  • Certyfikat jako jedyna gwarancja jakości
  • Trudny sezon i kaprysy pogody
  • Ceny stabilne mimo rynkowych zawirowań

Czeska ryba zalewa polskie stoiska

Choć statystyki potwierdzają naszą dominację na europejskim rynku, polskie sklepy i targowiska wypełniają się towarem zza południowej granicy. Tylko w zeszłym roku do Polski trafiło ponad 800 ton czeskiego karpia. Dla przeciętnego klienta odróżnienie ryby z polskich stawów od tej sprowadzonej z Czech jest zadaniem praktycznie niewykonalnym, gdyż obie wyglądają niemal identycznie. Import staje się koniecznością, by zaspokoić ogromny popyt, zwłaszcza że w tym roku krajowa podaż jest wyraźnie niższa.

Certyfikat jako jedyna gwarancja jakości

Hodowca Dawid Tarasiewicz z Iławy, związany ze stowarzyszeniem „Pan Karp”, podkreśla dla “Faktu”, że jedynym sposobem na rozpoznanie polskiej ryby nie jest jej wygląd, a dokumentacja. Kluczowym „szczegółem”, na który należy zwrócić uwagę, jest certyfikat pochodzenia ryby. Dokument ten potwierdza, że karp dorastał w polskich gospodarstwach, które znajdują się pod ścisłym nadzorem weterynaryjnym i przestrzegają krajowych norm jakościowych. Pytanie o taki dokument przy stoisku to najprostsza metoda na wsparcie lokalnych producentów.

Trudny sezon i kaprysy pogody

Mniejsza dostępność polskiego karpia w tym sezonie to efekt splotu niekorzystnych zjawisk atmosferycznych. Szacuje się, że tegoroczne odłowy były o około 1000 ton mniejsze niż w ubiegłym roku. Główną przyczyną była wiosenna susza hydrologiczna, która drastycznie obniżyła poziom wody w stawach, oraz wyjątkowo zimny maj. Niskie temperatury w kluczowym momencie okresu wegetacyjnego zahamowały wzrost ryb, co przełożyło się na mniejszą wagę końcową osobników trafiających do sprzedaży.

Ceny stabilne mimo rynkowych zawirowań

Mimo mniejszej produkcji i presji ze strony importu, sytuacja cenowa pozostaje relatywnie stabilna. Analizy rynkowe wskazują, że średnia cena karpia oscyluje wokół 30 zł za kilogram, co jest wynikiem zbliżonym do ubiegłorocznego. Hodowcy uspokajają, że ryb na święta nie zabraknie, choć kumulacja sprzedaży nastąpi tradycyjnie w ciągu ostatnich dwóch tygodni przed Wigilią, kiedy to przez lady sklepowe przechodzi blisko 90% rocznej produkcji tej ryby.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News