Spełnił się czarny scenariusz. Tragiczny koniec poszukiwań 20-letniego Szymona
20-letni student z Wrocławia poszukiwany był od 15 listopada. Policja poinformowała o tragicznym przełomie w śledztwie w sobotę 18 listopada. Nieopodal jednego z osiedla dokonano makabrycznego odkrycia. Rodzina liczyła na inny finał poszukiwań Szymona.
Student z Wrocławia zaginął
Szymon M. zniknął 15 listopada. Student z Wrocławia po raz ostatni widziany był w feralną środę nieopodal swojego mieszkania przy ul. Strawińskiego . Później nikt nie wiedział, gdzie jest i co się z nim dzieje.
Niepokój wywoływał fakt, iż zaginiony Szymon nie zabrał ze sobą ani dokumentów, ani nawet telefonu komórkowego. Rodzina zgłosiła zaginięcia, a policjanci rozpoczęli działania . Wszyscy liczyli, że finał będzie inny.
Policjanci starali się ustalić, co stał się z 20-latkiem
Policjanci szukający 20-letniego studenta natychmiast skierowali swoje kroki do szpitali . Sprawdzili, czy jednym z pacjentów nie jest Szymon, ale ten trop okazał się ślepy. Sprawdzone zostały również inne placówki, gdzie trafić mógł poszukiwany student.
ZOBACZ : 22-latka pokłóciła się z byłym chłopakiem i zniknęła. Policja znalazła ciało
Odpowiedzi nie przyniosły również zapisy kamer z monitoringu. Na żadnym nagraniu nie było widać sylwetki 20-latka. W sobotę 18 listopada nastąpił przełom, ale miał on tragiczny charakter. Trop zaprowadził do osiedla Brochów we Wrocławiu.
Ciało znaleziono niedaleko torów kolejowych
18 listopada około godziny 15 nieopodal wrocławskiego osiedla ujawniono zwłoki. Ciało mężczyzny znaleziono w niewielkiej odległości od torów kolejowych , jednak policja nie ujawniła czy w śmierci udział brał jakikolwiek skład kolejowy przejeżdżający w okolicy.
ZOBACZ : Emeryci niespodziewanie dostaną dodatkowe pieniądze. Nawet kilkaset złotych
- Trwają intensywne czynności w ramach prowadzonego śledztwa - przekazała policja z Wrocławia. Na miejscu zebrano i zabezpieczono dowody, które pomogą w dotarciu do informacji, na temat śmierci poszukiwanego Szymona.
Źródło: fakt