Słupsk. Znanej adwokat grozi dożywocie. Kobieta miała ranić nożem dwóch mężczyzn i znieważyć policjantów
Znana słupska adwokat Katarzyna R. spędzi w areszcie następne dwa miesiące. Kobieta miała ugodzić nożem dwóch mężczyzn, obaj trafili do szpitala, a jeden wciąż pozostaje w stanie ciężkim. Ponadto, prawniczce zarzuca się także inne przewinienia - jazdę po alkoholu i stawianie oporu podczas zatrzymania. Grozi jej dożywotnie pozbawienie wolności.
Słupska adwokat Katarzyna R., należąca do Stowarzyszenia Adwokackiego Defensor Iuris, nieraz stawała na sali sądowej, by bronić honoru i dobrego imienia swoich klientów. W najbliższym czasie z tą praktyką będzie jednak musiała się pożegnać, a w oczy wymiaru sprawiedliwości zajrzy dopiero, gdy przyjdzie jej wytłumaczyć się przed sędzią ze skandalicznych czynów, jakich miała dopuścić się w nocy z 5 na 6 sierpnia.
Słupsk. Znana adwokat zaatakowała nożem dwóch mężczyzn
Kłądące się cieniem na nieposzlakowanej opinii prawniczki sceny rozegrały się przy ul. Lelewela w Słupsku. Katarzyna R. miała tam dotkliwie ranić dwóch mężczyzn przy pomocy noża.
Jeden z poszkodowanych otrzymał cios w pośladek, drugi zaś w brzuch i szyję. Zarówno 36-latek, jak i 39-latek trafili do szpitala. Lżej ranny mężczyzna opuścił już placówkę medyczną, ale jego towarzysz wciąż jest na oddziale w stanie ciężkim.
Na tym nie koniec grzechów prawniczki. Kobieta, tuż po dokonaniu ataku został zatrzymana przez policję na ul. Hubalczyków. Mundurowi zorientowali się, że napastniczka jest pod wpływem alkoholu i zatrzymali jej prawo jazdy, pobrano jej także krew do badań.
- Policjanci po dotarciu na miejsce ustalili rysopis osoby mogącej mieć związek z tymi zdarzeniami. Dokładne sprawdzenie terenu przyległego doprowadziło do zatrzymania 39-latki - powiedział Michał Sobiesiak, oficer prasowy słupskiej policji.
Interwencja funkcjonariuszy nie przebiegła jednak bez kolejnego skandalu. 39-latka, świadoma czarnych chmur, jakie właśnie nad nią zawisły, próbowała stawiać opór. Zdesperowana adwokat odważyła się nawet podnieść rękę na policjantów, padły także obelżywe słowa.
Katarzynie R. grozi dożywocie
Po spacyfikowaniu awanturującej się nożowniczki, przewieziono ją do policyjnej izby zatrzymań, gdzie spędziła ponad dobę. Podczas przesłuchania z udziałem prokuratora nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień.
W niedzielę 7 sierpnia Katarzynie R. przedstawiono aż cztery poważne zarzuty. - Jest podejrzana o usiłowanie zabójstwa, spowodowanie u innej osoby obrażeń ciała na czas poniżej 7 dni, znieważenie funkcjonariuszy policji podczas zatrzymania i kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu - poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej w Słupsku prok. Magdalena Gadoś.
W dokumentach przesłanych do sądu prokuratura zawnioskowała o trzymiesięczny areszt dla podjerzanej, ale sąd uznał, że niezbędne czynności procesowe mogą zostać wykonane w ciągu dwóch miesięcy. Nie bez znaczenia było to, że w sprawie zgromadzono wiarygodny, nie budzący wątpliwości materiał dowodowy. Katarzynie R. grozi dożywotnie pozbawienie wolności.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Wypadek polskiego autokaru w Chorwacji. Uczestnik: "Wbił się przodem, góra się przełamała"
[TYLKO U NAS] Krzysztof Bosak i Antoni Macierewicz zdradzili, co myślą o śmierci Andrzeja Leppera
Pomorskie: Wypadek z udziałem motoroweru. Nie żyje dwóch młodych mężczyzn
Źródło: Radio ZET
