Sława Przybylska szczerze o życiu po śmierci męża. Postawiła sprawę jasno, dosadne słowa
Sława Przybylska przed dwoma laty pochowała męża, z którym spędziła blisko 60 lat. Gdy Jan Krzyżanowski miał poważne problemy ze zdrowiem, mógł liczyć na wsparcie swojej sławnej żony, która wówczas wycofała się z życia publicznego, by wspierać małżonka w chorobie. Teraz wokalistka otworzyła się i opowiedziała, jak wygląda jej życie codzienne po starcie ukochanego.
Sława Przybylska przez niemal 60 lat była mężatką
Sława Przybylska od wielu lat bryluje na scenie, zachwycając publiczność swoją niebywałą witalnością i znakomitym wyglądem. Artystka ma już 92 lata, lecz ani myśli zwalniać i udać się na zasłużoną emeryturę.
Artystka w 1963 roku poznała Jana Krzyżanowskiego, a już rok później została jego żoną. Jak opowiadała w rozmowie z Plejadą, zauroczył go jej głos. Nie była to jednak miłość od pierwszego wejrzenia, lecz rodziła się powoli.
Kiedyś Jan powiedział mi, że gdy był studentem, to na sylwestrowej imprezie, na którą poszedł, puszczane były różne nagrania. Gdy usłyszał moje „Tango Notturno”, zachwycił się i powiedział, że dla takiej kobiety warto poświęcić życie. Po latach się sprawdziło, ale to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. To uczucie rodziło się powoli. Poznaliśmy się na jednym z moich koncertów. Jan był wtedy dyrektorem Estrady Stołecznej i przyjeżdżał na wszystkie moje występy w okolicach Warszawy. I tak to się wszystko zaczęło - wspominała artystka.
Razem spędzili blisko 60 lat, a ich małżeństwo opierało się nie tylko na szczerym uczuciu, ale również na zrozumieniu, poczuciu humoru i wspólnych pasjach. Wokalistka zdradziła niegdyś, że obydwoje są fanami literatury i chętnie o niej razem rozmawiali.
Niepokojące wieści ws. Sebastiana Karpiela Bułecki, jest pilny komunikat. W ostatniej chwili odwołano koncert Miliony Polaków włączą wieczorem Polsat. O 20:10 stacja pokaże kultową komedię w gwiazdorskiej obsadzieJak byliśmy zdrowsi i trochę młodsi, to zawsze mieliśmy jakieś wspólne zainteresowania – Cervantes, hiszpański, portugalski. No i książki! Pamiętam, jaki kiedyś czytaliśmy wspólnie greckie mity. Jeden z nich opowiadał o Eos – różanopalcej bogini jutrzenki, która miała mnóstwo kochanków, z którymi się co chwilę rozstawała. Po jakichś dwóch tygodniach mąż zapytał mnie, jak się nazywał kochanek Eos. Odpowiedziałam mu, że ja się plotkami nie zajmuję. I od razu było weselej - zdradziła Sława Przybylska.
Sława Przybylska 2 lata temu pożegnała męża
Sława Przybylska i Jan Krzyżanowski spędzili razem blisko 6 dekad, lecz ich szczęście przerwała śmierć mężczyzny, która nastąpiła 26 listopada 2022 roku. Poprzedzona była problemami zdrowotnymi. Artystka, by wspierać ukochanego w tych trudnych chwilach, postanowiła zawiesić swoją karierę i w miarę możliwości skupić się na mężu.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje legendarny dziennikarz i pracownik TVP. Fani stacji w żałobie, niewiarygodna strata
Jest troszkę zdenerwowana, bo Janek ma problemy zdrowotne. On jest po operacji — zabieg dotyczył usunięcia krwiaków w mózgu. Jeden krwiak się nie wchłonął, uciska go i stąd są problemy. Był dwa miesiące w zakładzie opiekuńczo-leczniczym. To była moja sugestia, bo ona w wieku 91 lat nie da rady się nim zajmować - mówił w rozmowie z Plejadą bratanek Jana Krzyżanowskiego, Arkadiusz Krzyżanowski.
Sława Przybylska szczerze o życiu po śmierci męża
Po śmierci męża Sława Przybylska musiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Artystka nie ukrywa, że śmierć ukochanego była dla niej bolesnym doświadczeniem, a uczucie pustki i straty nie pomagały jej uporać się z tęsknotą. Znalazła jednak sposób, by choć na trochę zapomnieć o stracie - okazało się, że rzucenie się w wir zajęć pozwala jej na zapełnienie wypalonej dziury w sercu, którą stworzyła żałoba. Opowiedziała tym podczas rozmowy z “Faktem”.
Nie, z tym nie da się sobie poradzić. To poczucie osamotnienia wciąż jest, potrzebny jest czas. Ja dlatego staram się tyle robić, by zapełnić tę pustkę. To jest jednak trudne. Ważna też jest przyjaźń obok, ale często jest tak, że ludzie nie lubią kontaktować się z osobą, która przeżyła stratę, bo boją się, że ona będzie przerzucać na nich swoje smutki. Dlatego staram się o tym nie rozmawiać, to moja osobista sprawa i sama muszę sobie z tym poradzić. Dla mnie wielkim oparciem jest przyroda, bo jest piękna i wieczna. Tańczę razem z brzozami i to na nie przerzucam moje myśli - mówiła Sława Przybylska rok po śmierci męża.
Dwa lata po tym smutnym zdarzeniu artystka ponownie postanowiła wrócić do tematu śmierci ukochanego. Wokalistka ponownie podkreśliła, że ukojenie po stracie męża zyskała dzięki temu, że wróciła na scenę. Mimo to nadal doskwiera jej uczucie osamotnienia, o czym wspomniała podczas wywiadu udzielonego dla Świata Gwiazd.
Co innego samotność, a co innego osamotnienie. Jak sobie poradzić, kiedy człowiek wstaje i nie może się podzielić wrażeniami, czy wierszem, czy pieśnią, czy ptakami. Dlatego właśnie przerzuciłam się na ptaki. I na drzewa. To, że zostałam jedna sprowokowana, żeby wrócić do śpiewania, to daje taką odskocznię, że się zapomina o swoim osamotnieniu i że można moją pasją obdarzyć ludzi - zdradziła Sława Przybylska.