Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Sandra Kubicka i Baron rozstali się. Od miesięcy nie są razem, będzie rozwód
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 09.03.2025 18:55

Sandra Kubicka i Baron rozstali się. Od miesięcy nie są razem, będzie rozwód

Sandra Kubicka, Baron
Fot. KAPIF

Niespodziewana wiadomość obiegła media. Sandra Kubicka i Baron oficjalnie się rozstali. Wieści te zszokowały fanów gwiazdorskiej pary. W końcu zakochani w maju zeszłego roku doczekali się narodzin syna. Teraz okazuje się, że przed nimi rozwód. Trudno uwierzyć, co w tym temacie zdradzić postanowiła była modelka. Oto szczegóły.

Sandra Kubicka i Baron nie są już razem

Związek Sandry Kubickiej oraz Barona od wielu miesięcy pozostawał na przysłowiowym świeczniku. Przypomnijmy, że para w kwietniu zeszłego roku wzięła ślub, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem przez opinię publiczną. Ich decyzja o zalegalizowaniu relacji pozostała jednak tajemnicą do samego końca. Była modelka opowiedziała bowiem o ceremonii dopiero po kilku dniach od jej organizacji. Co ciekawe, cała uroczystość miała miejsce dokładnie w dniu 50. rocznicy ślubu dziadków celebrytki.

06.04.2024 w 50 rocznicę ślubu moich dziadków (totalny przypadek) wyszłam za mężczyznę moich marzeń. W moim rodzinnym domu dorastałam, patrząc na dziadka, który zawsze stawiał babcię na pierwszym miejscu. Wiedziałam, że jeśli wyjdę kiedyś za mąż to za mężczyznę, który będzie również kochał mnie bezwarunkowo i bezgranicznie tak jak moi dziadkowie kochają siebie do dziś. Znalazłam go. Idealnego dla mnie partnera do życia, dokładnie takiego, jakiego mała Sandra sobie wymarzyła. Mój absolutnie ulubiony człowiek na tej planecie, moje wsparcie, mój przyjaciel, ojciec naszego dziecka. Moja największa duma i w końcu mogę to powiedzieć... Mój mąż - pisała wówczas na Instagramie.

Gwiazda wielokrotnie podkreślała, że dzień ślubu był dla niej wyjątkowy, a wszystko przebiegło zgodnie z jej planami. W specjalnym wpisie, który pojawił się w mediach społecznościowych, Sandra Kubicka żartowała nawet, że od teraz fani mogą się do niej zwracać per “Baronowa”.

To był piękny dzień. W bardzo kameralnym gronie, z piękną pogodą, bez fajerwerków na niebie, za to z fajerwerkami w naszych sercach. Dokładnie tak jak sobie to wymarzyłam... PS Od dziś możecie mówić do mnie Baronowa - czytamy.

Nic więc nie wskazywało, że kilka miesięcy później związek pary spotka kryzys, którego nie uda się przezwyciężyć. Teraz jednak była modelka oficjalnie poinformowała o zakończeniu relacji z Baronem. Czy rzeczywiście dojdzie do rozwodu? Oto szczegóły tej szokującej sprawy.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Nie żyje były dziennikarz TVP. "Pewna epoka w mediach się skończyła" Wyciekły głosy widzów "Tańca z gwiazdami". Te pary są najbliżej odpadnięcia z programu

Sielankowe życie pary nie trwało zbyt długo

Warto wspomnieć, że w momencie ślubu pary, Sandra Kubicka była już w zaawansowanej ciąży. Kilka tygodni później świeżo upieczone małżeństwo podzieliło się z fanami radosną nowiną. Okazało się bowiem, że na świecie pojawił się mały Leonard, który stał się oczkiem w głowie rodziców i spełnił największe marzenie swojej mamy. Sama celebrytka zdawała się wówczas być najszczęśliwszą kobietą na ziemi.

Dziś Twój pierwszy Dzień Ojca. To również pierwszy raz kiedy ten dzień ma dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Ja nie wiem, jak to jest mieć kochającego i troskliwego tatę, ale moje serce się raduje, że stworzyliśmy swoją własną rodzinę, taką, o której marzyłam i w której Leonard będzie miał wszystko, czego ja nie doświadczyłam. Leonard jest ogromnym szczęściarzem, wybrał najlepszego człowieka na swojego tatę. Jeszcze nie wie, ile muzycznych przygód go czeka, aż mu zazdroszczę. Kochamy Cię Tata i jesteśmy z Ciebie dumni, jak dzielnie znosisz tacierzyństwo. Lada moment i mały Lew będzie jeździł z Tobą na koncerty - pisała na Instagramie z okazji zeszłorocznego dnia ojca.

ZOBACZ: Afera Buddy. Tyle zatrzymani musieli zapłacić za wyjście na wolność

Sielanka w życiu świeżo upieczonej rodziny nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ zaledwie kilka miesięcy później fani zaczęli zauważać, że Sandra oraz Aleksander coraz rzadziej pokazują się razem. Ponadto była modelka zaczęła również sugerować w swoich mediach społecznościowych, że sama zajmuje się dzieckiem. Teraz wszelki spekulacje i podejrzenia internautów zostały rozwiane i wszystko stało się jasne. Santa Kubicka i Aleksander Milwiw-Baron nie są już razem. Oto szczegóły.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Sandra Kubicka podkreśla, że "niczego nie żałuje"

Sama Sandra Kubicka do tej pory nie komentowała pojawiający się plotek. Prawdę wyznać postanowiła dopiero w niedzielę, 9 marca 2025 roku. Wówczas na jej relacji w serwisie Instagram pojawił się obszerny wpis, w którym wyznała, że w grudniu zeszłego roku złożyła oficjalny pozew o rozwód. Celebrytka nie zdecydowała się jednak podać konkretnego powodu takiego stanu rzeczy.

W grudniu 2024 roku złożyłam pozew o rozwód. Dlaczego go złożyłam, wiemy tylko my z Aleksandrem oraz nasi najbliżsi. Nie będę wchodzić publicznie w szczegóły tego, co dokładnie się wydarzyło, zachowam to dla sądu - czytamy na wstępie.

ZOBACZ: Widzowie wściekli po imprezie TVP. “Nie dało się oglądać”

W dalszej części swojego oświadczenia była modelka zaznaczyła, że przez wiele miesięcy próbowała dogadać się z byłym partnerem i ustalić warunki opieki nad ich dzieckiem. Jak jednak przyznała, ostatecznie nie udało im się porozumieć. Jednocześnie podkreśliła, że nie zamierzać utrudniać Baronowi kontaktów z dzieckiem. Wszystko ma zależeć od jego własnych chęci.

Przez wiele miesięcy próbowaliśmy jeszcze się dogadać i nauczyć, jak podzielić opiekę nad dzieckiem. Ja też miałam momenty zawahania i chciałam jeszcze spróbować zawalczyć o to, by Leonard miał dwóch rodziców obok siebie w jednym domu. Niestety nie udało nam się porozumieć. Mimo że się rozstajemy na zawsze, zostajemy wspólnie rodzicami Leonarda. Jeśli Aleksander będzie chciał mieć stały kontakt z synem, to oczywiście nie będę mu go utrudniać, tak jak nie robiłam tego do tej pory, wręcz odwrotnie, miesiącami walczyłam, aby chciał spędzać z nim czas - kontynuowała.

Na samym końcu celebrytka przyznała, że niczego nie żałuje w związku z rozpadającym się właśnie małżeństwem. Jak podkreśliła, Baron przyniósł jej sporo szczęścia, bo to właśnie dzięki niemu mogła spełnić swoje największe marzenie o zostaniu z mamą.

Mimo przykrych sytuacji chce powiedzieć głośno, że niczego nie żałuję. Chciałam być mamą i byłam świadoma, że życie drastycznie się zmieni. Dzięki Aleksandrowi mam największy dar, jaki mogłam dostać od życia, naszego syna Leonarda. Wychowałam się bez ojca, a raczej ojca, który pojawiał się sporadycznie gdy miał na to ochotę, dając mi nadzieję i tym samym krzywdząc mnie. Nie pozwolę, aby historia zatoczyła koło. Wiem czego potrzeba takiemu dziecku i obiecuję, że zrobię wszystko w mojej mocy, aby Leoś był najszczęśliwszym dzieckiem - podsumowała.

KAPIF_oryginal_K1289862F.jpg
Sandra Kubicka i Baron (2024). Fot. KAPIF
KAPIF_oryginal_K1229315F.jpg
Sandra Kubicka i Baron (2024). Fot. KAPIF
KAPIF_oryginal_K1105265F.jpg
Sandra Kubicka i Baron (2023). Fot. KAPIF