Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Samochód wbił się w drzewo, ale kierowcy nigdzie nie było. Prawda zaskoczyła nawet strażaków
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 27.07.2022 15:57

Samochód wbił się w drzewo, ale kierowcy nigdzie nie było. Prawda zaskoczyła nawet strażaków

Śmiertelny wypadek w Berdychowo, kierowca był pod samochodem
OSP Pniewy

Śmiertelny wypadek z Berdychowa na długo zapisze się w pamięci strażaków i ratowników pogotowia. Nad ranem doszło do zderzenia samochodu osobowego z drzewem, a kierowca... znalazł się pod pojazdem. Mężczyzna nie zginął od razu.

Niektóre wypadki przeczą prawom fizyki i w czasie słuchania o tym, co widzą służby po przyjechaniu na miejsce, pojawia się wiele pytań bez odpowiedzi. Tak jest i tym razem.

W środę 27 lipca o godzinie 3:18 doszło do wypadku na drodze krajowej nr 92 w Berdechowie (woj. wielkopolskie). Na miejscu pojawili się m.in. strażacy z OSP Pniewy i... na początku nigdzie nie widzieli kierowcy rozbitego samochodu.

Wielkopolska: samochód wbił się w drzewo, kierowca znalazł się pod pojazdem

Nocny wypadek z Berdychowa wyróżnia się na tle innych zdarzeń. Początkowo nic nie zapowiadało niespodzianek. Samochód osobowy zjechał z drogi i wbił się w przydrożne drzewo.

Zdjęcia z miejsca zdarzenia pokazują siłę uderzenia. Samochód niemal owinął się dookoła drzewa, a jego przód został zupełnie zniszczony.

Śmiertelny wypadek w Wielkopolsce: auto wjechało w drzewo. Fot.: OSP Pniewy
Śmiertelny wypadek w Wielkopolsce: auto wjechało w drzewo. Fot.: OSP Pniewy

Zaskoczeniem był brak kierowcy siedzącego w aucie. Możliwe, że służby początkowo założyły, że kierujący pojazdem mógł uciec ze względu na stan, w jakim się znajdował w czasie zdarzenia.

Prawda okazała się jednak zupełnie inna. Mężczyzna, który prowadził roztrzaskane auto, nie próbował uciekać. - W wyniku przeprowadzonego rozpoznania ustalono, iż jedna osoba poszkodowana znajduje się pod pojazdem - zrelacjonowali strażacy z OSP Pniewy.

Kluczowe było bezpieczne wydostanie poszkodowanego

Zadanie, jakie stanęło przed strażakami i ratownikami z zespołu ratownictwa medycznego nie było łatwe. Wydostanie poranionego mężczyzny spod ciężkiego, roztrzaskanego auta było sporym wyzwaniem.

Kluczowe było wydostanie mężczyzny spod auta. Fot.: OSP Pniewy
Kluczowe było wydostanie mężczyzny spod auta. Fot.: OSP Pniewy

Ostatecznie przy użyciu specjalistycznego sprzętu udało się wydostać kierowcę. Strażacy przekazali poszkodowanego ratownikom medycznym, a ci natychmiast ruszyli do szpitala.

Obrażenia okazały się zbyt poważne

Profesjonalna pomoc zdały się na nic. Mężczyzna w momencie wydostania spod auta jeszcze żył. Ratownicy pogotowia bez wytchnienia walczyli o życie kierowcy.

Wdrożenie czynności ratunkowych i natychmiastowe przetransportowanie do pobliskiego szpitala przegrały stracie z obrażeniami odniesionymi przez mężczyznę. Sierż. szt. Mariusz Majewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu, poinformował, że kierowca zmarł w szpitalu.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: goniec.pl, strazacki.pl