Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Są wyniki sekcji zwłok 11-letniego Sebastiana
Klaudia Bochenek
Klaudia Bochenek 04.06.2021 03:15

Są wyniki sekcji zwłok 11-letniego Sebastiana

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
facebook.com Zaginieni przed laty

Ciało Sebastiana H. trafiło wczoraj do zakładu medycyny sądowej. Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec został uduszony. Być może śledczy przekażą w najbliższych godzinach kolejne szczegóły.

11-latek został uduszony

Wiadomo już, że 41-letni Tomasz M. złożył w sosnowieckiej prokuraturze obszerne wyjaśnienia oraz przyznał się do winy. Nie jest wiadome, czy sekcja zwłok potwierdziła jego wcześniejsze słowa. Badanie wykazało, że 11-letni Sebastian został uduszony.

W mediach pojawiały się również doniesienia o seksualnym wykorzystaniu zaginionego chłopca. Prokuratura jednak nie podała, czy miał on obrażenia wskazujące na taki rodzaj znęcania. W tym celu Tomasz M. miał przecież zamiar uprowadzić dziewczynkę.

Zeznania oskarżonego o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem były na tyle obszerne, że zadecydowano o ich przerwaniu i kontynuowaniu w kolejny dzień, we wtorek. Dziś mają również paść decyzje na temat zastosowania środków zapobiegawczych - 41-latek może tymczasowo trafić na 3 miesiące do aresztu w oczekiwaniu na proces.

Tomaszowi M. grozi najwyższa kara pozbawienia wolności, czyli dożywocie. Wszystko zależy od kolejnego zarzutu, który zostanie mu przedstawiony jeszcze dziś. Nieoficjalnie okazało się, że 41-latek posiadał w domu materiały o charakterze pedofilskim.

41-letni optyk z Sosnowca miał początkowo tłumaczyć się, że chłopca porwał przez przypadek, myśląc, że to dziewczynka. Kiedy się zorientował, co zrobił, było już za późno. 11-latek powiedział mu też, że wie, jak wygląda i będzie musiał o wszystkim powiedzieć mamie. Również o tym, że nie wrócił do domu na noc. Tomasz M. przeraził się, że dziecko zdradzi jego rysopis i trafi do więzienia. Postanowił więc zakończyć życie nastolatka.

Początkowo przetrzymywał chłopca w pustym mieszkaniu siostry. Potem jego ciało chciał wywieźć na budowę swojego nowego domu i zabetonować w podłodze garażu.

Tomasz M. miał być już znany lokalnej policji. W 2008 roku był zatrzymany za uprowadzenie dziecka. Miał też znęcać się nad swoją rodziną - jest ojcem dwójki dzieci po rozwodzie. Media podają, że już wcześniej trzymał na nośnikach materiały o treściach pedofilskich.

Sąsiedzi też nie mieli dobrego zdania o lokalnym optyku. Miał często zachowywać się dziwnie, absurdalnie, chwalił się posiadaniem broni. Byli też świadkami, jak w odstręczający sposób zwracał się do swojej żony.

Mało tego, Tomasz M. miał mówić poznanym kobietom, że nie mają co liczyć na związek, bo woli młodych chłopców. Wtedy jeszcze nikt nie traktował tego tak poważnie. Czy więc rzeczywiście porwanie Sebastiana było pomyłką, jak powiedział śledczym?

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Wirtualna Polska

Tagi: