Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Przesłuchanie przed rozwodem kościelnym było dla Mai najgorszym dniem życia. Wszystko przez księdza
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 24.01.2023 11:35

Przesłuchanie przed rozwodem kościelnym było dla Mai najgorszym dniem życia. Wszystko przez księdza

Chciała wziąć rozwód kościelny. Skandaliczne pytania księdza do dziś budzą w niej roztrzęsienie
Pixabay/SergeyPhotographer/Anemone123

Rozwód nigdy nie należy do przyjemnych doświadczeń, ale to, co czekać może na tych, decydujących się złożyć pozew do sądu kościelnego, określić należy jedynie jako psychiczne tortury. O swoich przykrych doświadczeniach z przesłuchania przez księdza opowiedziała portalowi Tok.fm pani Maja, która pamiętny dzień wspomina jako najgorszy w swoim dotychczasowym życiu. Roztrzęsiona kobieta do dziś ma ciarki, mówiąc o tym, co przeżyła i przyznaje, że krępujące pytania kapłana wciąż ją prześladują.

Rośnie liczba rozwodów w Polsce

Rosnącą z roku na rok liczbę rozwodów w Polsce można już śmiało nazwać plagą. Średnio rocznie w naszym kraju sądy orzekają ich aż 65 tys. Zdecydowanie mniej osób decyduje się natomiast na wniesienie pozwu do sądu biskupiego, który to orzec może o nieważności sakramentu małżeństwa.

Procedura prowadząca do takiego stanu rzeczy przypomina tylko trochę tę świecką, bowiem małżonkowie także muszą złożyć zeznania w obecności sędziego. To z kolei bywa o wiele bardziej szczegółowe niż w przypadku zwykłych rozwodów i często przywodzi na myśl niemiłe wspomnienia. W takim przypadku przesłuchiwany czuje się odarty z całej swojej sfery intymnej, a czasem też wręcz upokorzony krępującymi pytaniami dociekliwych księży.

Opowiedziała o rozwodzie kościelnym. Kobieta przeżyła istny koszmar

O tym, jak wyglądało przesłuchanie w Metropolitalnym Sądzie Duchownym we Wrocławiu, zdecydowała się opowiedzieć portalowi Tok.fm pani Maja. I choć wydarzenia, które opisała kobieta miały miejsce aż 12 lat temu, to do dziś budzą w niej żal i uzasadnione roztrzęsienie.

- Był 6 grudnia. Zimno i deszczowo. Po 9 godzinach, gdy opuszczałam budynek, miałam dreszcze, jakbym miała gorączkę. Nie żyją moi rodzice, przeszłam przez rozwód cywilny, ale nie przypominam sobie gorszego dnia w moim życiu niż ten, w którym składałam zeznania w sądzie biskupim - wyznała.

Tym, co najbardziej zszokowało panią Maję były zdecydowanie zbyt daleko idące pytania o życie intymne. Dotyczyły one nawet tego, co małżonkowie robili w sypialni, a zeznająca pod przysięgą na Biblię kobieta czuła ogromną presję, by pokornie odpowiadać.

- Czułam więc, że nie mogę powiedzieć: "Co cię to, do cholery, obchodzi?". Tymczasem duchowny wypytywał ze szczegółami, jak wyglądała moja noc poślubna, w jakiej pozycji i ile to trwało - zdradziła.

Jedynym momentem, w którym przesłuchiwana postawiła się nieco był ten, kiedy raczyła zwrócić uwagę, iż jej pozew nie dotyczył współżycia seksualnego, ale przemocy. Na to usłyszała jednak, że to ksiądz jest pracownikiem sądu oraz jedynym uprawnionym do zadawania pytań.

Nic więc dziwnego, że po takich doświadczeniach kobieta długo nie mogła dojść do siebie, a na myśl o incydencie cały czas się denerwuje. Szkoda więc, że prześwietlający ją kapłan nie potrafił okazać nawet krzty empatii w obliczu i tak wielkiego stresu, jakim jest rozstanie z mężem po 13 latach małżeństwa.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Tok.fm

Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!