Protestującą leżała krzyżem przed warszawską restauracją. „Nawróćcie się, piekło istnieje!”
Pod restauracją „Madonna” ponownie zjawili się protestujący katolicy. Śpiewają kościelne pieśni, dzierżąc różańce w dłoniach – wszystko po to, aby zaapelować o „zaprzestanie grzechu”. Jedna z „obrończyń” nagle padła na ziemie. Niebywałe, o czym mówiła.
Kontrowersje wokół restauracji „Madonna”
Restauracja „Madonna” w Warszawie od swojego otwarcia wzbudzała sprzeciw głęboko religijnych środowisk. Wszystko przez wystrój lokalu, który według protestujących jest „bluźnierczy”. Mają znajdować się w nim nawiązania do postaci Maryi, np. obraz, na którym twarz piosenkarki Rihanny wkomponowana jest w portrety Matki Boskiej. Kontrowersyjne mają być też neony w języku angielskim, które tłumaczone brzmią „nie dzisiaj szatanie”, oraz „wolę śmiać się z grzesznikami, niż płakać ze świętymi”.
Aleksandra Kostrzewska pochwaliła się sukcesem "Teleexpressu". Takich wieści nie było od latWarszawscy katolicy protestują przed „bluźnierczą” restauracją
Wystrój warszawskiej restauracji do tego stopnia rozjuszył pewną grupę katolików, że ci postanowili zorganizować już drugi protest pod lokalem. Drugi, najprawdopodobniej dlatego, że pierwszy nie zebrał zbyt licznego grona przeciwników „bluźnierczej” restauracji.
Abyś nieprzyjaciół Kościoła świętego upokorzyć raczył, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie – nawoływał jeden z protestujących.
Protestujący ponownie modlili się i śpiewali pieśni przed warszawskim lokalem.
Nawróćcie się! Piekło naprawdę istnieje – krzyczała z kolei protestująca
Szokujące sceny pd warszawską restauracją. Kobieta położyła się krzyżem i nawoływała o nawrócenie
Jeden z użytkowników TikToka udostępnił relację z ostatniego protestu pod „bluźnierczą” restauracją Madonna. Widać na nim pochłoniętych modlitwą protestujących, kiedy nagle wydarzyło się coś zaskakującego. Jedna z kobiet, najpewniej w akcje desperacji względem haniebnej restauracji, rzuciła się na ziemię.
Nawróćcie się, nawróćcie się dzieci kochane! – krzyczała, trzymając w ręce różaniec.
W pewnym momencie pomiędzy pikietującymi pojawiła się znana babcia Kasia, w tęczowej czapce i z diabelskimi różkami, adekwatnymi do sytuacji, Doszło do przepychanek, jednakże nie była konieczna interwencja policji.
Źródło: Fakt.pl
