Pożar w kopalni węgla kamiennego na Słowacji. Ośmiu górników jest rannych, w tym dwóch Polaków
Niepokojące informacje ze Słowacji. W miejscowości Nováky (zachodnia część kraju), w środę, 26 kwietnia doszło do pożaru w tamtejszej kopalni węgla kamiennego. Powodem wypadku było nagłe zapalenie się metanu. Na skutek zdarzenia rannych zostało ośmiu górników. Czterech z nich jest w ciężkim stanie. Niestety wśród najmocniej poszkodowanych jest dwóch Polaków.
Pożar na terenie słowackiej kopalni. Rannych dwóch Polaków
Dramatyczne doniesienia ze Słowacji. W środę (26 kwietnia) w godzinach wieczornych, w miejscowości Nováky doszło do wypadku na terenie tamtejszej kopalni węgla kamiennego. Na terenie jednostki doszło do zapalenia metanu. W momencie dramatycznych wydarzeń, pod ziemią znajdowało się siedemdziesięciu górników. Ośmiu z nich odniosło obrażenia. Niestety wśród poszkodowanych są Polacy. Wszyscy pracownicy, w tym ranni samodzielnie opuścili szyby.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że na miejscu doszło do nagłego i nieoczekiwanego zapalenia się metanu. Początkowe doniesienia mówiły o wybuchu, jednak tym informacjom zaprzeczył słowacki minister gospodarki Karel Hirman. Według departamentu nie doszło do poważnych uszkodzeń kopalni.
Pokazała, co dzieje się z masłem w Lidlu. Wielu klientów będzie nie będzie zadowolonychOśmiu rannych, w tym dwóch Polaków
Niestety są doniesienia o rannych górnikach. - Liczba rannych po pożarze w kopalni Novak wzrosła do ośmiu. Czterech z nich zostało ciężko rannych i w stanie krytycznym zostało przetransportowanych śmigłowcami ratunkowymi do szpitali. Pozostali czterej ranni odnieśli umiarkowane obrażenia - poinformowało Centrum Operacyjnego Ratownictwa Medycznego Republiki Słowackiej. Wśród poszkodowanych są dwaj Polacy oraz jeden Ukrainiec - poinformował słowacki dziennik Pravda.
Dwóch mężczyzn jest hospitalizowanych w Szpitalu Uniwersyteckim Bratislava Ružinov. - Obaj pacjenci są zaintubowani w bardzo poważnym, krytycznym stanie - powiedział dyrektor szpitala Alexander Mayer. Poszkodowani doznali głównie poparzeń twarzy, szyi i kończyn górnych.
Na miejscu był premier Słowacji
Na miejscu, krótko po dramatycznych wydarzeniach pojawił się premier Słowacji, Eduard Heger. Po oględzinach, polityk złożył krótkie oświadczenie.
- Dzisiaj doszło tu do poważnego wypadku górniczego. Z tego miejsca chcę przede wszystkim wyrazić pełne wsparcie dla rannych i przewiezionych do szpitali górników oraz ich rodzin - powiedział. Premier jednocześnie podziękował wszystkim służbom ratunkowym. - Również lekarzom, którzy ratują w tej chwili ich zdrowie i życie - zaznaczył.
Przyczyny wypadku badają służby. Na miejscu pracuje prokuratura oraz inspektorzy Urzędu Górniczego z Bańskiej Bystrzycy.
Źródło: Pravda