Pożar w domu wielorodzinnym. Matka z dziećmi wyskoczyła z okna. Do szpitala trafiło dziewięć osób
Do mrożącego krew w żyłach zdarzenia doszło w Jegłowniku pod Elblągiem (woj. warmińsko-mazurskie). Po godzinie 3 w nocy doszło do wybuchu pożaru w domu wielorodzinnym. Łącznie dziewięć osób trafiło do szpitala, w tym kobieta i troje dzieci, którzy wyskoczyli przez okno.
Dramat w Jegłownikach. Pożar wybuchł w domu wielorodzinnym
Pożar we wsi Jegłownik wybuchł w środę 20 września po godzinie 3 w nocy. Ogień pojawił się w dwupiętrowym budynku z użytkowym poddaszem, ale szczęśliwie w pobliżu nie było innych zabudowań. Jak przekazał mediom rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie Grzegorz Różański, płomienie udało się zwalczyć, a w środę rano trwało dogaszanie ognia.
Funkcjonariusz przekazał, że gdy uda się ostatecznie zwalczyć wszelkie potencjalne źródła płomieni, działania przejmie policja, której zadaniem będzie ustalenie przyczyny pożaru i ich okoliczności.
Fatalna wiadomość dla grzybiarzy. Grzybobranie może kosztować nawet 5000 zł, potężne mandatyMatka z trójką dzieci wyskoczyła przez okno z około ośmiu metrów
Jak przekazały służby, ogień wybuchł po godzinie 3 w nocy i zajął dach oraz mieszkanie na strychu, w którym znajdowała się kobieta i troje dzieci w wieku 7, 8 i 9 lat. Domownicy ratowali się skokiem przez okno, w wyniku czego cała czwórka trafiła do szpitala. Matka doznała m.in. urazu kończyn i poparzeń II stopnia.
- W wyniku pożaru kobieta, ratując dzieci i własne życie zdecydowała się wyskoczyć z okna jeszcze przed przybyciem straży pożarnej. Ich obrażenia związane z upadkiem są poważne, mają też poparzenia - mówił. - Kobieta skakała z ostatniej kondygnacji. Skoczyła z około ośmiu do dziesięciu metrów, z poddasza - poinformował rzecznik straży pożarnej.
Pożar w Jegłownikach. Poszkodowane dziewięć osób, w tym szóstka dzieci
Strażacy, którzy zjawili się na miejscu zdarzenia, przeszukali każde z mieszkań, które znajdowało się w płonącym budynku. Udało się ustalić, że zamieszkiwało go w sumie 12 osób, ale jedna z nich w czasie pożaru znajdowała się poza domem. Łącznie ewakuowano jedenaście osób, z których aż dziesięć trafiło do szpitali - wśród nich szóstka dzieci.
Jak przekazał Państwowej Agencji Prasowej dyżurny straży pożarnej, w akcji ratunkowej brało udział pięć karetek pogotowia i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Gdańska. Na miejsce pożaru przyjechało także kierownictwo warmińsko-mazurskiej straży pożarnej, m.in. zastępca komendanta wojewódzkiego i komendant miejski z Elbląga oraz grupa operacyjna.
W związku z akcją gaśniczą zablokowana jest trasa S22 między Malborkiem a Elblągiem w Jegłowniku. Wyznaczono objazd. Jak przekazali funkcjonariusze, działania strażaków mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
Źródło: PAP