Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Poseł opozycji pokazał "paragon grozy". TVP Info wypomniała mu, że zjadł aż trzy krokiety
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 23.12.2022 11:15

Poseł opozycji pokazał "paragon grozy". TVP Info wypomniała mu, że zjadł aż trzy krokiety

Witold Zembaczyński
Pawel Wodzynski/East News, Twitter/Witold Zembaczyński

Poseł Koalicji Obywatelskiej pokazał na Twitterze paragon z baru mlecznego, zwracając uwagę na zawrotne ceny związane z szalejącą inflacją. Witold Zembaczyński za standardowy posiłek i napój zapłacił bowiem aż 48 złotych, na co poskarżył się, oznaczając we wpisie premiera Mateusza Morawieckiego. Wpis natychmiast podchwycił portal tvp.info, który zarzucił parlamentarzyście manipulację i wygórowane wymagania.

Poseł pokazał paragon z baru mlecznego. TVP Info nie omieszkała skomentować

- Drogi Premierze barszcz z krokietem, napój bez cukru i galaretka truskawkowa w państwie PiS kosztują 48 zł (bar mleczny) #Opole – napisał Zembaczyński na Twitterze, pokazując paragon.

Post został szeroko skomentowany przez internautów, zarówno z jednej, jak i drugiej strony politycznej barykady, a swoje "oko" zawiesiło na nim też tvp.info, które wykorzystało tweeta do zaatakowania opozycyjnego posła i praktycznie wytknięcia mu rozpasania. Portal zarzucił politykowi manipulację, bo, jak można odczytać na paragonie, kupił on nie jednego, a trzy krokiety! Dodatkowo, oburzenie "dziennikarzy" rządowego medium wywołał fakt, że Zembaczyński raczył sięgnąć po Pepsi.

Trudno oprzeć się zatem wrażeniu, że w ich mniemaniu sposobem na inflację mają nie być skuteczne działania rządu, ale picie wody i znaczne ograniczenie porcji nakładanych na talerze przez Polaków.

Akcja #DrogiPremierze na Twitterze

Nadmieńmy także, że paragon Zembaczyńskiego został opublikowany właśnie z wymownym hashtagiem #DrogiPremierze, który pojawia się przy wielu postach polityków .Nowoczesnej, zwracających uwagę na rosnące w zastraszającym tempie ceny podstawowych produktów.

Ostatnio, w ramach akcji, swój paragon pokazała także Katarzyna Lubnauer. Posłanka napisała, że "ceny rosną szybciej niż pensje i emerytury", a na dowód tego poświadczyła, iż za "coś na 2 obiady, 2 śniadania, olej i cukier" zapłaciła w Biedronce prawie 100 zł.

Do popularnego dyskontu udał się również przewodniczący kujawsko-pomorskich struktur partii, Kamil Heyka, który zamieścił na Twitterze wymowne zdjęcie ceny łososia i karpia, zauważając, że za rządów PiS ten pierwszy jest tańszy niż jego hodowany w polskich stawach kolega.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Goniec.pl/tvp.info