Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Piorunująca wiadomość na chwilę przed pogrzebem Felicjana Andrzejczaka. Nikt się nie spodziewał
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 23.09.2024 09:14

Piorunująca wiadomość na chwilę przed pogrzebem Felicjana Andrzejczaka. Nikt się nie spodziewał

Felicjan Andrzejczak
fot. KAPIF

Przed kilkoma dniami polską sceną muzyczną wstrząsnęła informacja dotycząca śmierci Felicjana Andrzejczaka. Artysta zmarł 17 września w wieku 76 lat, a niedługo przed odejściem wystąpił na jednym z kluczowych wydarzeń muzycznych. Okazuje się jednak, że na fanów zmarłego wokalisty czeka niemała niespodzianka, która światło dzienne ujrzy niedługo po jego pogrzebie.

Felicjan Andrzejczak nie żyje

Felicjan Andrzejczak nie żyje. Twórca przebojów tj. “Jolka, Jolka, pamiętasz” zmarł we wtorek 17 września w wieku 76 lat. Artystycznie był aktywny niemal do końca swoich dni. Niespełna miesiąc przed śmiercią wziął udział w jednym z kluczowych wydarzeń muzycznych, czyli Top Of The Sopot Festival, a zaledwie tydzień przed tym, jak zmarł, wystąpił w Rzepinie. Karol Szabucki, menadżer wokalisty, w rozmowie z Faktem wyjawił, że był to dla niego szczególny koncert, bowiem Felicjan Andrzejczak właśnie w tej miejscowości niegdyś uczęszczał do szkoły. 

Choć niewiele osób zdawało sobie z tego sprawę, to artysta od pewnego czasu zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Krzysztof Cugowski w rozmowie z Faktem wyjawił, że można było dostrzec u Felicjana Andrzejczaka pogarszający się stan zdrowia, lecz nie zmarł na to, co mu faktycznie dolegało.

Był moim gościem 15 sierpnia 2024 r. na moim na koncercie w Karwi. Wtedy się dowiedziałem, że jest ciężko chory. Jak teraz ze mną grał, widać było, że jest chory. Jeszcze śpiewał normalnie, ale widać było, że coś mu dolega. Niestety teraz odszedł. Ale nie umarł na to, co mu dolegało, tylko podobno miał udar, wczoraj [17 września — przyp. red.] się nie wybudził ze śpiączki - tłumaczył wokalista.

Felicjan Andrzejczak
fot. KAPIF; Felicjan Andrzejczak
Pierwsza para odpadła z "TzG". Trudno uwierzyć, że to naprawdę oni Nie żyje młody polski raper. Żegna go całe miasto

Na fanów twórczości Felicjana Andrzejczaka czeka pewna niespodzianka

Śmierć Felicjana Andrzejczaka poruszyła dogłębnie wiele osób. Nie tylko jego najbliższych, ale również fanów, a także osoby, które miały okazję z nim współpracować i które ceniły jego twórczość. W mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo pożegnalnych wpisów, upamiętniających znanego artystę.

ZOBACZ TAKŻE: Burza w internecie po ich występie w "TzG". Zawrzało w całej Polsce

Również za pośrednictwem social mediów przekazano informacje dotyczące pogrzebu Felicjana Andrzejczaka. Ceremonia rozpocznie się od uroczystej mszy świętej o godzinie 12:30, która zostanie odprawiona w poniedziałek 23 września o godzinie 12:30 w kościele NMP Królowej Polski, znajdującym się przy ul. Parkowej w Świebodzinie. Następnie żałobnicy odprowadzą zmarłego artystę w jego ostatnią drogę na Cmentarz Komunalny. 

Wygląda jednak na to, że na fanów twórczości Felicjana Andrzejczaka czeka niebawem niespodzianka, która ukaże się niedługo po jego pogrzebie. Jesienią tego roku, a mianowicie już w październiku, światło dzienne ujrzy album Joanny Dudkowskiej, która od kilku lat przyjaźniła się ze zmarłym artystą. Okazuje się, że był on gościem na jej krążku, przez co już niebawem, choć pośmiertnie, fani wokalisty na nowo będą mogli usłyszeć jego głos.

Joanna Dudkowska żegna zmarłego Felicjana Andrzejczaka

Joanna Dudkowska nie ukrywa, że śmierć Felicjana Andrzejczaka to ogromna strata dla świata polskiej muzyki. Artystka zamieściła w sieci poruszający wpis, opatrzony kilkoma archiwalnymi fotografiami. W przejmujących słowach wspomniała wokalistę, podkreślając jednocześnie, że był on nie tylko wspaniałym muzykiem, ale przede wszystkim dobrym człowiekiem.

Odszedł wielki człowiek, niesamowity artysta, przyjaciel, z którym zagrałam dziesiątki koncertów […] Felku jeszcze tydzień temu, dokładnie 9 września, rozmawialiśmy ze sobą, mieliśmy się spotkać… Czekaliśmy na to spotkanie. Chciałabym cofnąć czas i jeszcze raz z Tobą i z Jadzią zjeść obiad, porozmawiać […] Dziękuję, że mogliśmy spędzić ze sobą tak niesamowite muzyczne i prywatne chwile. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu, w mojej muzyce. Dziękuję też za BEZCZAS. Twoja BASISTKA - napisała Joanna Dudkowska.