Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Papież zadzwonił do niego tuż przed śmiercią. "Powiedział nam, że..."
Julia Dębek
Julia Dębek 22.04.2025 09:06

Papież zadzwonił do niego tuż przed śmiercią. "Powiedział nam, że..."

Papież Franciszek
Fot. HANDOUT/AFP/East News

Choć lekarze zalecili mu odpoczynek, papież Franciszek do ostatnich dni swojego życia pozostał obecny. Jego ostatnie działania były świadectwem nieustępliwej woli, by pozostać blisko ludzi. W tych ostatnich chwilach papież nie tyle żegnał się ze światem, co przekazywał ostatnie nauki. Wiadomo teraz, do kogo zadzwonił w ostatnich godzinach swojej posługi.

Papież Franciszek nie żyje. Tak wyglądały jego ostatnie dni

Pomimo trudności zdrowotnych, jakie towarzyszyły mu przez ostatnie tygodnie, papież Franciszek nie wycofał się z życia publicznego. Jego pojawienie się w Niedzielę Wielkanocną na Placu Świętego Piotra, choć krótkie i oszczędne w słowach, miało ogromne znaczenie symboliczne. Pokazało, że nawet w słabości można być obecnym dla innych. 

Spotkania z przywódcami światowymi, takie jak rozmowy z wiceprezydentem USA czy premierem Chorwacji, dobitnie ukazały jego determinację. Nawet w cieniu śmierci, papież pozostał głosem pokoju, nawołując do zawieszenia broni w Strefie Gazy i przypominając światu o cierpieniu, które nie zna granic.

Cieszyłem się wczoraj, że mogę go spotkać, chociaż widać było, że jest chory – napisał J. D. Vance po spotkaniu.

Zbigniew Boniek w rozpaczy po śmierci papieża Franciszka. Wzruszające, jak go pożegnał

Papież Franciszek zadzwonił do niego przed śmiercią

Jednym z najbardziej poruszających momentów ostatnich dni pontyfikatu Franciszka był telefon do parafii w ogarniętej wojną Gazie. Ta rozmowa, odbyta krótko przed Wigilią Paschalną, była nie tylko gestem solidarności, ale też głębokim, osobistym znakiem wiary i duchowej obecności. Ojciec Gabriel Romanelli z parafii w Gazie, do której papież dzwonił regularnie, powiedział:

Papież zadzwonił do nas po raz ostatni w sobotę wieczorem, krótko przed rozpoczęciem Wigilii Paschalnej, gdy odmawialiśmy różaniec. Powiedział nam, że modli się za nas, pobłogosławił nas i podziękował za nasze modlitwy w jego intencji.

ZOBACZ TAKŻE: To już oficjalne. Watykan podał właśnie komunikat o “trumnie papieża”

Pontyfikat w cieniu krzyża

Franciszek nie oszczędzał się – to zdanie powraca w wypowiedziach jego najbliższych współpracowników i obserwatorów. Biograf Austen Ivereigh podkreślał:

Franciszek był mistrzem wyczucia czasu. Upewnił się, że mamy papieża na Wielkanoc i do końca kontynuował swoją misję obecności.


Ojciec Święty nie zignorował zaleceń lekarzy, ale zdecydował się je pogodzić z tym, co sam uznał za istotniejsze – duchową odpowiedzialność wobec wiernych. Kardynał Michael Czerny komentował: 

Całkowity odpoczynek nie jest uzdrowieniem. Papież równoważył rekonwalescencję z pracą w roli biskupa Rzymu.


Podawanie dłoni, błogosławienie dzieci, uśmiechy mimo bólu – to nie były tylko protokolarne gesty. Dla Franciszka to była forma ewangelizacji – bez kazania, ale z obecnością. Takiego papieża świat zapamięta: jako tego, który nie odszedł w ciszy, ale do końca mówił, nawet gdy głos się łamał.