Polski kardynał dostał SMS tuż po śmierci papieża. Ujawnił jego treść, wystarczyły cztery słowa

Śmierć papieża Franciszka poruszyła miliony serc na całym świecie. Wierni pogrążyli się w modlitwach i zadumie, wspominając pontyfikat, który naznaczony był miłosierdziem, prostotą i odważnym przesłaniem Ewangelii. W łódzkiej archikatedrze odprawiono specjalną mszę świętą, której przewodniczył kardynał Grzegorz Ryś. Podczas nabożeństwa przyznał się, że tuż po śmierci Franciszka dostał bardzo wymownego SMSa.
Jedno słowo, które łączy pamięć o papieżu
Bazylikę archikatedralną św. Stanisława Kostki w Łodzi wypełniły tłumy. Wśród zgromadzonych, młodzież, rodziny z dziećmi, seniorzy. Przy ołtarzu ustawiono portret papieża Franciszka, uśmiechniętego i spokojnego, jakby patrzył na swoich duchowych synów i córki ostatni raz. To właśnie tutaj rozbrzmiewały wspomnienia wiernych, pytanych przez dziennikarzy „Faktu” o to, jak zapamiętają Ojca Świętego.
Pierwsze słowo, jakie przychodzi mi do głowy, jeśli chodzi o papieża Franciszka, to miłosierdzie — przyznał Mikołaj Seliga (22 l.), harcerz ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. — Patrzył na Kościół z perspektywy ludu bożego i ludzi ukochanych przez Chrystusa. Widział każdego człowieka bez względu na jego ułomności — dodał.
Podobnie mówiła pani Beata (59 l.):
Mam nadzieję, że jego następca będzie kontynuował reformy. Papież odszedł w dość symbolicznym czasie, ale widać, że zrobił to, co miał do zrobienia tu na ziemi
Zdaniem rozmówczyni, to, że papież zdążył wygłosić orędzie „Urbi et Orbi” dzień przed śmiercią, nie było przypadkiem:
Właśnie wystawili otwartą trumnę z ciałem papieża. Zdjęcia błyskawicznie obiegły cały światTo było jego pożegnanie. Pożegnanie z nami wszystkimi.
Testament papieża i wezwanie do „wyjścia do misji”
Mszy przewodniczył metropolita łódzki kardynał Grzegorz Ryś. W homilii przypomniał wiernym o wyjątkowej więzi, jaka łączyła papieża Franciszka z Łodzią. To właśnie na stulecie diecezji Ojciec Święty napisał specjalny list do parafian, a w 2022 roku udzielił im audiencji w Watykanie. Treść jego przemówienia przygotowano na kartkach i rozdano uczestnikom nabożeństwa.
Bardzo chciałbym, żebyście wzięli je ze sobą, żeby wyjść stąd ze słowem papieża Franciszka, które było skierowane do nas i które nabiera takiego charakteru testamentu — mówił kardynał
Nawiązując do ostatniego przesłania Ojca Świętego, które wygłosił jeszcze w Niedzielę Wielkanocną, kard. Ryś podkreślił głębię jego słów:
Nie chodzi tylko o to, żebyśmy dobrze święta przeżyli. Tylko żebyśmy byli ludźmi Paschy. Żebyśmy przeżyli Paschę w sposób głęboki, przemieniający, naprawiający nadzieją
Duchowny przypomniał również dwa słowa, które Franciszek powtarzał niemal jak mantrę przez cały swój pontyfikat: uczeń i misjonarz.
Mówił, że to jak dwa profile jednej twarzy. I że jak człowiek nie chce mieć, za przeproszeniem, pół gęby, to musi być jednocześnie uczniem i misjonarzem. I najlepiej, mówił papież, gdyby te słowa pisać łącznie, nawet bez średnika w środku — tłumaczył metropolita
ZOBACZ TAKŻE: To połączyło Jana Pawła II i papieża Franciszka. Miliony wiernych nie miało pojęcia
Tajemniczy SMS i niezmienne przesłanie Kościoła
W końcowej części homilii, kardynał Grzegorz Ryś podzielił się osobistym przeżyciem. Zdradził, że po ogłoszeniu śmierci papieża Franciszka, otrzymał wiadomość tekstową, która — choć krótka, poruszyła go do głębi.
Ktoś mi dzisiaj napisał SMS-a: "I co teraz będzie?" — powiedział duchowny. I dodał: — Odpisałem: "Nic nie będzie". Jezus Chrystus jest wczoraj i dziś ten sam, także na wieki. I Duch Święty, którego Franciszek nazywał zawsze suwerenem w Kościele, jest ten sam, to znaczy, jest miłością.
Był to symboliczny moment, w którym zebrani uświadomili sobie, że choć pontyfikat dobiegł końca, to misja, którą Franciszek pozostawił, trwa nadal.
Dziękujemy Panu Bogu za ten pontyfikat. Żyjmy tym, co nam zostawił. Już teraz módlmy się o nowego papieża dla Kościoła i o to, byśmy chcieli być otwarci także na jego słowa i czyny — zakończył kardynał Ryś
Wierni, pytani przez „Fakt”, jakiego papieża potrzebuje dziś Kościół, nie mieli wątpliwości: człowieka wiary, nadziei i miłosierdzia.
Powinien być świadomy, że to nie on jest ostatecznym punktem odniesienia dla misji Kościoła, ale sprawiedliwość i miłosierdzie na wzór Chrystusa — podkreślił Mikołaj Seliga
NASI DZIENNIKARZE WRAZ Z WIDZAMI WSPOMINAJĄ PAPIEŻA FRANCISZKA. ZOBACZ!





































