Olaf Lubaszenko przyznał się do poważnej choroby
Olaf Lubaszenko już od dłuższego czasu otwarcie przyznawał się do problemów wynikających z otyłości. Chociaż z czasem zrzucił zbędne kilogramy, normując wagę do zdecydowanie lepszego poziomu, pozostało zwalczenie innej poważnej choroby. W najnowszym wywiadzie z trudem wyjawił, co mu dolegało.
Olaf Lubaszenko długo starał się wrócić do zdrowia
Utalentowany aktor i reżyser, który wypuścił na ekrany kultowe komedie, takie jak “Chłopaki nie płaczą” czy “Sztos”, nie cieszył się w pełni z sukcesów, jakie osiągnął. Na drodze do szczęścia stanęły mu choroby. Olaf Lubaszenko przez długie lata walczył m.in. z otyłością prowadzącą do wystąpienia uporczywych dolegliwości, jak choćby zmęczenie, wahanie ciśnienia i zaburzenia hormonalne.
Jednak 56-letni aktor w ostatnich kilkunastu miesiącach zrzucił zawrotne 80 kg. Jak tłumaczył w rozmowie z Radiem Zet, kluczowy okazał się strach przed operacją. Połączenie diety i aktywności fizycznej dało zatem wymierne rezultaty. Podkreślał ponadto, że otyłość była w jego przypadku tylko objawem, a nie przyczyną problemów ze zdrowiem.
10 zł za jednego pieroga u Magdy Gessler. Wydało się, skąd taka cena Prognoza na Boże Narodzenie. "Bardzo trudne warunki" w jednym regionie PolskiTak wyglądały początki choroby Olafa Lubaszenki
Na łamach magazynu “Viva”, w programie “Życie od nowa”, aktor zdecydował się opowiedzieć o genezie swojej otyłości. Choć wynika zazwyczaj z nieodpowiedniej diety, wpływ na jej powstawanie mają również czynniki znacznie trudniejsze do opanowania. W przypadku Olafa Lubaszenki takowym była depresja. Gdy się pojawiła, nie od razu ją rozpoznał.
Myślę, że powoli znikałem. Paradoksalnie, bo będąc zewnętrznie coraz większym. Znikałem wewnętrznie i było mnie coraz mniej. Nawet chyba do końca nie wiedziałem, że mam depresję – przyznał.
Leczenie podjął dopiero w momencie pracy nad wydaniem książki. Ku własnemu zaskoczeniu zauważył, że terapia poskutkowała stopniową utratą kolejnych zbędnych kilogramów. Było więc dla niego jasne, co doprowadziło do otyłości.
We wspomnianym wywiadzie enigmatycznie napomknął, że wie także, co wywołało depresję. Mimo upływu wielu lat wciąż niechętnie wraca do tego tematu.
Wydaje mi się, że ja dość dobrze wiem, od czego się ten proces zaczął. Nie mogę za bardzo o tym opowiedzieć. Wciąż. Wciąż, mimo że minęło wiele lat. Co to było? Doszedłem do tego niedawno. To była sprawa związana z jedną z bliskich mi osób. Coś się wydarzyło takiego, co do tej pory próbuję zrozumieć – wyjaśnił.
Czytaj także: Wpadka na antenie TV Republika. Widzowie nie wierzyli w to, co usłyszeli, nagranie jest hitem
Zdrowie Olafa Lubaszenki. Depresja posiada pewien schemat
Do uporczywej depresji prowadzi wiele dróg, z których czasem nie sposób zboczyć w innym kierunku. Można próbować jej zapobiegać, ale ostatecznie trudno się przed nią ustrzec. Według Olafa Lubaszenki istnieje konkretny schemat, od którego zaczyna się choroba psychiczna. Mówi o efekcie wahadła, czyli drastycznym piku nastroju; człowiek osiąga sukces, a później wraca do stanu sprzed niego.
Zaczynamy iść coraz szybciej, w końcu musimy biec. Z zadyszką coraz większą. Aż w końcu wystarczy taki malutki kamyczek, żeby nogi się nam poplątały. I lecimy w dół. Nie inaczej było w tym wypadku. (...) Pojawiło się takie pęknięcie w sercu, w duszy, gdzieś w środku, ziejące taką nieprzyjemną pustką... Zimną, czarną – opowiada.
Czytaj także: Gwiazda TVN jest w ciąży. Trudno uwierzyć, kim jest ojciec jej dziecka
Aktor dodaje, że ludzie cierpiący na depresję mają świadomość, jak mogą sobie pomóc. Co innego jednak wiedzieć, a co innego umieć to zrobić. Choroba odbiera wszelkie siły.
I ty wiesz doskonale, jak o siebie zawalczyć. Wszystko potrafisz wytłumaczyć bardzo dobrze. I sobie, i innym. Potrafisz nawet napisać rozdział książki na ten temat. Tylko że wiesz, że dopóki ta dziura, ta przerwa, to pęknięcie nie zostaną jakoś zasklepione, to nic się nie uda. Po prostu.