Noworoczne postanowienie Morawieckiego. Nawiązał do filmu "Nie patrz w górę"
W cotygodniowym podcaście premier Mateusz Morawiecki komentuje sprawy ważne dla Polski i Polaków. W sylwestrowym odcinku postanowił odnieść się do filmu "Nie patrz w górę", które bije rekordy popularności na Netflixie. Szef rządu zdradził, że jedna rzecz go zaskoczyła i złożył postanowienie noworoczne.
Odwołanie do znanego filmu pojawiło się dopiero na końcu odcinka. Premier, podobnie jak inni politycy, złożył także noworoczne życzenia wszystkim Polakom.
Ostatni odcinek podcastu Morawieckiego w 2021 r. Wskazał, czym żyli Polacy
31 grudnia 2021 r. po południu pojawił się nowy odcinek podcastu Mateusza Morawieckiego. Premier pokusił się o krótkie podsumowanie minionego roku.
W ostatnim odcinku podcastu szef rządu wspomniał o kryzysie migracyjnym wywołanym przez reżim białoruski i szczepieniach przeciwko koronawirusowi. Przekonywał, że inflacja to skutek wysokich cen surowców i dynamicznego odbicia się polskiej gospodarki po koronakryzysie, który dotknął Polskę w 2020 r.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Każdy z tych kryzysów był próbą dla państwa polskiego - zaznaczył Mateusz Morawiecki. Przedstawił także plany na przyszły rok, w tym m.in. realizowanie Polskiego Ładu. Jego zdaniem w 2022 r. nasz kraj ma szansę, aby "awansować do europejskiej superligi".
Morawiecki zaskoczony odbiorem filmu "Nie patrz w górę"
Tym razem premier postanowił także odwołać się do kultury. W końcowym fragmencie odcinka Mateusz Morawiecki podzielił się ze słuchaczami swoimi spostrzeżeniami na temat filmu "Nie patrz w górę", który jest dostępny na Netflixie.
Na wstępie szef rządu zaznaczył, że nie będzie to recenzja filmu a jedynie refleksja na temat odbioru popularnej produkcji. Mateusz Morawiecki zdradził, że jedna rzecz go zszokowała.
- Zaskoczyło mnie jak wielu ludzi poruszył ten film. Codziennie na Twitterze czytam, że film atakuje prawicę, słusznie atakuje media lub nasze uzależnienie od internetu. Tym oskarżeniom nie ma końca. Winni problemom tego świata są wszyscy poza autorami tych wypowiedzi - ocenił premier.
Dodatkowo zwrócił uwagę, że nawet "bez oglądania filmu wiemy, że z naszym światem nie wszystko zawsze jest w porządku". Mimo tego przyznał, że amerykańska produkcja naszpikowana gwiazdami skłoniła do "małego postanowienia noworocznego".
- Nie warto zbytnio tracić czasu na szukanie winnych, ale warto krok po kroku zmieniać świat wokół nas na lepszy. Z takim postanowieniem będę zaczynał nowy rok i do tego samego Państwa namawiam - stwierdził Mateusz Morawiecki.
Hit Netflixa o końcu świata
"Nie patrz w górę" to film Adama McKaya, który zadebiutował na Netflixie 24 grudnia 2021 r. Przez pierwsze dwa dni obejrzano go łącznie przez 111 godzin.
W głównych rolach występują Leonardo DiCaprio i Jennifer Lawrence. W filmie pojawiły się także inne znane postacie "Hollywood" m.in. Meryl Streep, Timothee Chalamet, Cate Blanchett i Jonah Hill.
Produkcja Netflixa opowiada o zagładzie Ziemi. Do planety zbliża się kometa, która ma unicestwić ludzkość. Naukowcy próbują przekonać rządzących do wdrożenia odpowiednich działań, jednak problem zostaje wykorzystany do zbicia kapitału politycznego. W filmie nie brakuje analogii do prawdziwych polityków, gwiazd i wydarzeń, którymi żyjemy od kilku lat.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nagranie z "Sylwestrowej Mocy Przebojów 2021" Polsatu. Pustki na widowni
Jest zawiadomienie ws. Sylwestra TVP. Sprawą zajmuje się policja?
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
źródło: podcast premiera Mateusza Morawieckiego, wirtualnemedia.pl