Nowe zarzuty dla Stefana W. Zabójca Pawła Adamowicza ponownie stanie przed sądem
Stefan W., zabójca prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza ponownie stanie przed sądem. Skazany w połowie marca na dożywocie (nieprawomocnie) mężczyzna, tym razem ma usłyszeć zarzuty o zupełnie innym charakterze. Chodzi o podrabianie dokumentów procesowych.
Stefan W. skazany na dożywocie
W połowie marca zapadł nieprawomocny wyrok w sprawie Stefana W. oskarżonego o zabójstwo prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza w 2019 roku. Tragiczne wydarzenie sprzed lat do dzisiaj pozostaje w pamięci wielu Polaków.
15 marca, mężczyzna został uznany za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów. Decyzją gdańskiego sądu Stefan W. resztę życia spędzi za kratkami. Dopiero po 40 latach odbywania kary będzie mógł się on ubiegać o przedterminowe warunkowe zwolnienie. Wyrok ma odbywać się na zasadach terapeutycznych. Jak się jednak okazuje, to nie koniec oskarżeń wobec zabójcy prezydenta Gdańska.
Elżbieta Romanowska mierzy się z falą hejtu. Zwróciła się do internautówKolejne zarzuty dla Stefana W.
Jak przekazał w rozmowie z PAP rzecznik prasowy ds. karnych Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski, Stefan W. w środę (24 maja) ma ponownie stanąć przed gdańskim sądem. Mężczyzna tym razem jest oskarżony o podrobienie pism procesowych w toku sprawy odnośnie zbrodni z 2019 roku.
- Chodzi o wniosek z dnia 17 lipca 2022 roku do Sądu Okręgowego w Gdańsku o wycofanie aktu oskarżenia skierowanego przeciwko niemu i uchylenie tymczasowego aresztowania w ten sposób, że sporządził to pismo w całości własnoręcznie oraz podpisał się pod nim za prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Agnieszkę Nickel-Rogowską - poinformował sędzia Adamski. Stefan W. tym samym miał podrobić pismo z 17 lipca 2022 r. do Sądu Okręgowego w Gdańsku dotyczące uchylenia prowadzonego przeciwko niemu postępowania karnego w sprawie zabójstwa.
Tragedia z 2019 roku
Przypomnijmy. Do zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza doszło 13 stycznia 2019 roku na Targu Węglowym w Gdańsku. W trakcie corocznych uroczystości w związku z kwestą WOŚP Paweł Adamowicz przemawiał do tysięcy ludzi zgromadzonych wokół sceny.
- Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję, bo na ulicach, placach Gdańska wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani, Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam! - podkreślał prezydent. To były jego ostatnie słowa wypowiedziane publicznie.
W chwili ostatniego odliczania do tzw. "światełka do nieba", na scenę wbiegł uzbrojony w wojskowe ostrze Stefan W., który zadał Pawłowi Adamowiczowi kilka ciosów nożem. W wyniku odniesionych obrażeń prezydent Gdańska następnego dnia zmarł w szpitalu.
Źródło: Goniec.pl/ PAP