Nowe fakty ws. pobicia kobiety w sklepie w Lesznie

Polskie media przed kilkoma dniami obiegł zatrważający filmik ze sklepu w Lesznie. Widać na nim, jak mężczyzna uderza przechodzącą obok kobietę w tył głowy.

To jednak nie koniec. Kobieta zdecydowała się oddać agresorowi, na co ten zareagował kolejnym ciosem. Kobieta padła na posadzkę i nie otrzymała żadnej pomocy.

Pracownicy sklepu, którzy byli obecni przy tej sytuacji nie zareagowali, ani w trakcie, ani już po fakcie. Po kilkunastu sekundach kobieta sama podniosła się z ziemi.

Na miejscu zjawili się policjanci, którzy wylegitymowali uczestników całego zdarzenia. Jak podaje rzecznik prasowa policji w Lesznie, od razu zabezpieczono nagranie z monitoringu, jako materiał dowodowy.

- Zwróciliśmy się do prokuratury o objęcie sprawy z urzędu. Prokuratura się przychyliła do naszego wniosku. Obecnie przesłuchiwani są uczestnicy i świadkowie zdarzenia. Myślę, że jeszcze w tym tygodniu mężczyzna, który uderzył kobietę, zostanie przesłuchany - powiedziała Monika Żymełka cytowana przez portal fakt24.pl.

Co tak naprawdę było powodem aż tak zaognionej sprzeczki? Chociaż nie pojawiła się oficjalna wersja wydarzeń, to wśród najczęściej wymienianych opcji jest ta, w której kobieta zwróciła mężczyźnie uwagę za brak maseczki.