Niespodziewana wpadka w TVN24, wszystko w programie na żywo. Widzowie przecierali oczy ze zdumienia
Programy, których emisja trwa na żywo, niejednokrotnie kończą się zaskakującymi i nieoczywistymi wpadkami. Tak było również podczas rozmowy Radosława Mroza i Radomira Wita. Nieoczekiwanie przerwał ją telefon, a mianowicie dźwięk dzwonka, co następnie skutkowało dyskusją na temat gustów muzycznych. Zobaczcie, co działo się na antenie TVN24.
Wpadki w programach na żywo nie są czymś nadzwyczajnym
Choć niejednokrotnie programy czy reportaże przygotowywane są odpowiednio wcześniej, nadal dużą popularnością cieszą się formaty, których emisja trwa na żywo. Widzowie z zaciekawieniem przysłuchają się wówczas poruszanym tematom, a przy okazji nieraz mieli możliwość zobaczyć, że takie działania nie należą do najłatwiejszych. Dlaczego? Otóż wówczas mogą przytrafić się różnego rodzaju wpadki. Wtedy nie ma możliwości przycięcia konkretnego materiału i usunięcia niechcianego fragmentu.
Choć prowadzący starają się trzymać ustalonego scenariusza, zawsze istnieje możliwość, że coś może pójść nie tak. Wówczas gospodarze starają się wyjść z kłopotliwej sytuacji, jednak bywają momenty, że to właśnie oni przyczyniają się do zaskakujących momentów.
Kilkukrotnie takie sytuacje wydarzyły się w “Dzień Dobry TVN”, a widzom niektóre z nich na długo utkwiły w pamięci. Zdecydowanie należą do nich momenty, gdy Marcinowi Prokopowi rozpruły się spodnie - i to dwukrotnie.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Justyna Dobrosz Oracz nie wytrzymała, poszło o zachowanie Morawieckiego. Ogłosiła to przed całą Polską Tak na co dzień mieszka Ryszard "Szczena" Dąbrowski z "Chłopaków do wzięcia". Ludzie będą zaskoczeniWpadka na żywo. To wydarzyło się w TVN24
Tym razem doszło do kolejnej zaskakującej wpadki podczas programu nadawanego na żywo na antenie TVN24. Wydarzyła się podczas rozmowy Radosława Mroza i Radzimira Wita, którzy dyskutowali na interesujące tematy z kraju oraz ze świata. Nieoczekiwanie jednak przerwał ją dźwięk dzwoniącego telefonu, który rozniósł się po studio. Nie był to jednak standardowy sygnał telefonu, który niejednokrotnie można było usłyszeć, lecz fragment piosenki. Okazało się wówczas, ze Radosław Mróz, gdy ktoś do niego dzwoni, jest informowany o tym fakcie przez nowy utwór kultowej wokalistki.
ZOBACZ TAKŻE: Potężne zmiany w "Familiadzie", widzowie będą przecierać oczy ze zdumienia. A jednak, klamka zapadła
Sytuacja ta rozbawiła obydwu panów, a na ich ustach malowały się radosne uśmiechy. Radomir Wit ze śmiechem postanowił wyjaśnić zaistniałą sytuację.
Przepraszam, Lady Gaga mi się włączyła - powiedział.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Wpadka przeistoczona w ciekawą rozmowę
Choć mogłoby się wydawać, że wpadka, którą widzowie zobaczyli na antenie TVN24, może wprowadzić zakłopotanie lub nawet nerwową atmosferę, stało się zupełnie inaczej. Rozbrzmiewająca piosenka z telefonu, która ustawiona była jako dzwonek Radzimira Wita, skutkowała nie tylko śmiechem, ale także dalszą rozmową.
Radosław Mróz, który dość szybko postarał się opanować śmiech, postanowił kontynuować dyskusję, kierując temat na muzykę. Początkowo zagaił ogólnikowo, a następnie poprosił, by Radzimir Wit zdradził, co to za utwór mogli przed chwilą usłyszeć ich widzowie.
Radomir Wit, bardzo dziękuję. To skoro padła Lady Gaga, to czego słuchasz rano, w takim razie? Co to był za kawałek? - zapytał.
Radzimir Wit wyjaśnił wówczas, że piosenka, która rozbrzmiała z jego telefonu, to najnowszy singiel Lady Gagi o tytule “Abracadabra”. Przy okazji postanowił polecić film, który ostatnio wyraźnie go zaciekawił. Zobaczcie na poniższym nagraniu, jak przebiegła rozmowa przeplatana śmiechem spowodowanym wpadką.