Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje słynny muzyk. Jego największy hit słyszał prawie każdy
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 18.08.2024 09:03

Nie żyje słynny muzyk. Jego największy hit słyszał prawie każdy

Świeczka
fot. Pxhere, CC0

6 sierpnia 2024 roku świat pożegnał Maurice'a Williamsa, jednego z najbardziej ikonicznych artystów amerykańskiej sceny muzycznej. Artysta odszedł w wieku 86 lat, pozostawiając po sobie ogromny dorobek muzycznyz z ponadczasowym hitem "Stay" na czele. Informację o jego śmierci przekazano kilka później.

Nie żyje Maurice Williams, autor kultowego przeboju "Stay" z "Dirty Dancing"

Maurice Williams, znany jako lider grupy Maurice Williams and the Zodiacs, zapisał się w historii muzyki nie tylko dzięki swojemu charakterystycznemu głosowi, ale także wyjątkowym talentom kompozytorskim.

Maurice Williams urodził się 26 kwietnia 1938 roku w Lancaster w Karolinie Południowej. Już od najmłodszych lat wykazywał niezwykły talent muzyczny, który rozwijał w kościelnym chórze. W wieku sześciu lat rozpoczął swoją przygodę z muzyką gospel, a kilka lat później założył swoją pierwszą grupę - Junior Harmonizers. Jego miłość do muzyki szybko przerodziła się w karierę, kiedy w szkole średniej założył zespół Royal Charms, który później przekształcił się w Maurice Williams and the Zodiacs.

Rutkowscy świętują rocznicę ślubu. Pławili się w luksusach

Sukces "Stay" i narodziny legendy

Największy sukces Maurice'a Williamsa przyszedł w 1960 roku, kiedy to jego grupa Maurice Williams and the Zodiacs wydała singiel "Stay". Co ciekawe, piosenka została napisana przez Williamsa już w 1953 roku, kiedy miał zaledwie 15 lat. Inspiracją do jej stworzenia była jego ówczesna partnerka, która musiała wracać do domu przed godziną 10, co doprowadziło do sprzeczki między nimi. Po kłótni Williams zasiadł do pianina i w zaledwie pół godziny skomponował utwór, który miał stać się jego największym hitem. Początkowo piosenka trafiła do szuflady, a sam artysta niemal o niej zapomniał. Dopiero za namową swojej 12-letniej siostry postanowił dokończyć kompozycję, za co później wielokrotnie jej dziękował.

"Stay" okazało się strzałem w dziesiątkę. Piosenka, trwająca zaledwie 1 minutę i 32 sekundy, szybko zdobyła szczyt listy "Billboard Hot 100", stając się najkrótszym utworem, który kiedykolwiek zajął pierwsze miejsce na tej prestiżowej liście. Williams w wywiadach wspominał, że początkowo myślał, że dotarcie do TOP 10 to już ogromny sukces, jednak zajęcie pierwszego miejsca sprawiło, że zespół stał się prawdziwą gwiazdą. Popularność utworu ożyła ponownie w 1987 roku, kiedy to "Stay" znalazło się na ścieżce dźwiękowej do kultowego filmu „Dirty Dancing”. Dzięki temu filmowi piosenka zyskała nowe życie i na stałe zagościła w sercach fanów na całym świecie.

Kariera i sukcesy Maurice'a Williamsa

Chociaż "Stay" było największym hitem Williamsa, nie był to jedyny jego sukces. W 1961 roku wydał album "May I", który stał się jego trzecią płytą sprzedaną w nakładzie miliona egzemplarzy. Wcześniej, jeszcze przed założeniem The Zodiacs, Williams odniósł sukces z piosenką "Little Darlin", którą nagrał z zespołem The Gladiolas w 1957 roku. Utwór ten dotarł na 11. miejsce listy Billboard R&B, a później stał się jeszcze bardziej popularny dzięki zespołowi The Diamonds.

W ciągu swojej długiej kariery Maurice Williams pozostawił po sobie niezatarte ślady w świecie muzyki. W 2007 roku został wprowadzony do Galerii Sław Zespołów Wokalnych, a trzy lata później do North Carolina Music Hall of Fame. Jego twórczość, mimo upływu lat, wciąż cieszy się uznaniem zarówno wśród starszych fanów, jak i młodszych pokoleń, które odkryły "Stay" dzięki filmowi "Dirty Dancing".

Śmierć Maurice'a Williamsa to ogromna strata dla świata muzyki. Był nie tylko wybitnym wokalistą i kompozytorem, ale także osobą, która potrafiła inspirować innych swoim talentem i pasją do muzyki. Jego twórczość, zwłaszcza niezapomniany hit "Stay", na zawsze pozostanie symbolem złotej ery doo-wop i przypomnieniem, że wielkie hity mogą powstać nawet w najmniej spodziewanych okolicznościach.

Maurice Williams pozostawił żonę Emily, rodzinę i niezliczonych fanów na całym świecie, którzy będą go wspominać jako ikonę lat 60., której muzyka przetrwała próbę czasu i wciąż potrafi wzruszać.