Nie żyje mężczyzna, strażacy wynieśli roczne dziecko w ciężkim stanie. Tragedia w polskim mieście
Koszmarne doniesienia z Łodzi. W sobotę wieczorem w mieszkaniu na parterze kamienicy wybuchł pożar. Ogień, najprawdopodobniej poprzedzony wybuchem, rozprzestrzenił się błyskawicznie. Niestety, nie udało się w porę ewakuować 31-letniego mężczyzny. Ewakuowana została także kobieta i roczne dziecko, które nie wykazywało funkcji życiowych. Reanimacja poszkodowanych trwała kilkadziesiąt minut.
Łódź. Pożar kamienicy, nie żyje jedna osoba
Dramat rozegrał się w sobotę (9 października) w jednej z kamienic przy ul. Zielonej 3 w Łodzi. Około godziny 19.30 służby otrzymały informację o pojawieniu się ognia w mieszkaniu znajdującym się na parterze kamienicy. Wszystko wskazuje na to, że pożar poprzedzony był wybuchem. Gdy na miejsce przyjechali strażacy, był on już w pełni rozwinięty. Niestety, mimo wysiłków służb, nie udało się uratować jednej osoby. Jak podaje portal Łódź Nasze Miasto, to 31-letni mężczyzna. Roczne dziecko zostało wyniesione z budynku bez funkcji życiowych.
ZOBACZ: Tragedia w nocy na A4. Szedł pieszo po autostradzie, nie żyje
Była 3:39. Nie żyje jedna osoba, trzy są ranne. W akcji wszystkie służbyTragiczny pożar w Łodzi
Z mieszkania objętego pożarem ewakuowano trzy osoby, w tym dwie bez funkcji życiowych – ok. 40-letniego mężczyznę i ok. roczne dziecko – przekazał rzecznik łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Jędrzej Pawlak – przekazał w sobotę wieczorem rzecznik łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Jędrzej Pawlak, cytowany przez PAP.
Z zajętego ogniem lokalu udało się ewakuować także trzecią osobę, kobieta w wieku 32 lat była nieprzytomna. Poza tym z mieszkania sąsiadującego z lokalem, w którym doszło do tragedii, ewakuowane zostały jeszcze cztery osoby, oraz kilkanaście osób z sąsiednich lokali, które nie wymagały pomocy medycznej. Dla ewakuowanych mieszkańców podstawiono autobus.
ZOBACZ: Nie żyje dwulatek, rodzice trafili do szpitala. Porażające, co znajdowało się w ich domu
Nie żyje mężczyzna, dziecko było bez funkcji życiowych
Na miejscu tragicznego zdarzenia pracowały cztery zespoły ratownictwa medycznego i sześć zespołów straży pożarnej. Strażacy poinformowali, że po wyniesieniu 31-letniego mężczyzny z budynku stwierdzono jego zgon. Mężczyzna zmarł najprawdopodobniej z powodu zatrucia gazami pożarowymi. Szczęśliwie udało się przywrócić funkcję życiowego rocznego dziecka. Reanimacja poszkodowanych trwała kilkadziesiąt minut.
Ratownikom udało się przywrócić funkcje życiowe u niemowlęcia, akcja ratunkowa powiodła się także w przypadku kobiety, niestety stwierdzono zgon mężczyzny – dodał bryg. Jędrzej Pawlak.
Jak podaje Łódź Nasze Miasto, wstępne ustalenia pozwoliły na stwierdzenie, że ogień najprawdopodobniej pojawił się za sprawą gazowego urządzenia grzewczego. Przyczyną mogła być nieszczelność między butlą gazową a urządzeniem grzewczym. Na miejscu tragicznego zdarzenia pracował inspektor nadzoru budowlanego. Wstępną wartość strat materialnych spowodowanych przez pożar oszacowano na 80 tys. zł.