Cała Polska walczyła o jej życie. Rodzice 3-letniej Tosi potwierdzili tragiczne informacje
Smutne wieści docierają do nas z Kielc. Rodzice 3-letniej Tosi Czarneckiej przekazali informację o śmierci swojej walecznej córeczki. Pomimo wzmożonej pomocy z wielu stron, dziewczynki nie udało się uratować.
Nierówna walka z nowotworem złośliwym
Zmagania z silniejszym przeciwnikiem dziewczynka rozpoczęła w lutym 2022 roku. Wtedy to do rodziców malucha dotarły pierwsze niepokojące objawy.
- Pierwszy raz zauważyliśmy, że Tosia chwieje się po wstaniu z łóżka. Kilka dni później pani ze żłobka zadzwoniła, że nie może wejść na łóżko" - tłumaczyli rodzice Tosi.
Miesiąc później dziewczynka wylądowała w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Na miejscu do państwa Czarneckich dotarła wiadomość, która przygniatająca byłaby dla każdego rodzica. W główce ich pociechy rozwijał się niesamowicie złośliwy nowotwór AT/RT, a co gorsze, na jaw wyszły także przerzuty. Przeprowadzono operację, po której okazało się jednak, że nie usunięto wszystkich zmian nowotworowych. Konieczna była chemioterapia.
Rodzice dziecka nie mogli się poddać. Zwrócili się o pomoc w internecie, mając na uwadze to z jak wysokimi kosztami leczenia będą mieć do czynienia. Na Facebooku powstała także grupa o nazwie "Dzielna Tosia", dzięki której Polacy mogli na bieżąco śledzić zmagania malutkiego dziecka w starciu z silniejszym oponentem.
Stan zdrowia malucha zaczął się pogarszać
Sytuacja zaczęła się komplikować w październiku. Wtedy to rodzice dziewczynki przekazali smutną informację.
- Rak wykorzystał moment. Uderzył tak, że nasze serca wyją z rozpaczy - poinformowali. Guzy poza głową, pojawiły się także w kręgosłupie. Jedyną deską ratunku dla Tosi była operacja za granicą, jednak w momencie pogorszenia się stanu zdrowia dziecka, szpital ku smutkowi rodziców nie wyraził zgody na dalsze leczenie.
- Dzisiejszy rezonans pokazał nowy większy i mocniejszy rozsiew w głowie i rdzeniu kręgowym. Niestety, nasz plan drugiej linii leczenia rozsypał się" - zakomunikował końcem grudnia ojciec Tosi.
Stan zdrowia dziewczynki pogarszał się z dnia na dzień. 16 stycznia maleństwo ostatecznie przegrało niesprawiedliwą walkę. Pogrążonej w żałobie rodzinie przekazujemy najszczersze kondolencje.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Skandal podczas kolędy w Krakowie. Niebywałe, do czego ksiądz namawiał wiernych
Wypadek busa z przedszkolami pod Krakowem. Jedno z dzieci wypadło przez okno
31. finał WOŚP przed nami, a policja już zatrzymała złodzieja. 30-latek ukradł 7 puszek z pieniędzmi
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl Zachęcamy do wsparcia zbiórki, której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc.
Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!