Nie żyje kibic, który zasłabł podczas meczu Polaków. Tragiczne wieści

Przerwane widowisko i walka o życie podczas meczu Polska-Finlandia

Mecz odbywający się w Helsinkach został niespodziewanie wstrzymany, gdy sztab medyczny i ratownicy rzucili się w kierunku jednej z trybun. Jak się okazało, jeden z kibiców nagle stracił przytomność. Wokół panowała cisza i niepewność, a piłkarze obu drużyn odsunęli się na bok, śledząc sytuację z rosnącym niepokojem.

Akcja ratunkowa trwała kilkadziesiąt minut. Kibica udało się początkowo reanimować i przetransportować karetką do szpitala. Spotkanie zostało ostatecznie wznowione, jednak jego dalszy przebieg miał już zupełnie inny wymiar - sportowy aspekt zszedł na dalszy plan.

Potwierdzona śmierć kibica. Spełnił się najgorszy scenariusz

W środę wieczorem fińska policja opublikowała oficjalny komunikat - Mężczyzna zmarł w szpitalu. Jednocześnie zaznaczono, że nie ma żadnych podejrzeń dotyczących udziału osób trzecich. Tragedia najprawdopodobniej była efektem nagłego zdarzenia medycznego. Kilka chwil po pojawieniu się komunikatu głos zabrał także Fiński Związek Piłki Nożnej.

Trudno wyrazić słowami emocje w takim momencie. Wiadomość jest druzgocąca. Przesyłamy nasze wsparcie rodzinie zmarłego kibica. Nasze myśli są z wami - napisał w oświadczeniu trener reprezentacji Finlandii, Jacob Friis.

Smutny koniec sportowego wieczoru

Po reanimacji i zabraniu kibica z trybun mecz został wznowiony. Jednak atmosfera na stadionie była już zupełnie inna - milczące trybuny, przygaszeni piłkarze i przytłaczająca cisza zdominowały końcówkę spotkania. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Finlandii.

Informacja o śmierci kibica pogrążyła wiele osób w żałobie. Internauci i kibice w mediach społecznościowych zaczęli składać kondolencje i wyrazy współczucia dla bliskich zmarłego. Choć wynik sportowy schodzi na dalszy plan, wydarzenia z Helsinek pozostaną w pamięci uczestników i świadków na długo.