Nie żyje 45-letni ksiądz. Ciało znaleziono na parafii

Ciało znalezione na terenie parafii św. Zygmunta

Do odkrycia doszło w czwartek, 5 czerwca, na terenie parafii pw. św. Zygmunta w Płocku. Policja otrzymała zgłoszenie dotyczące odnalezienia ciała mężczyzny w jednym z budynków przy ulicy Mostowej. Jak poinformowała Monika Jakubowska, rzeczniczka prasowa płockiej komendy:

Ze zgłoszenia wynikało, że w jednym z budynków przy ulicy Mostowej znaleziono ciało mężczyzny. Niestety, zgłoszenie potwierdziło się

Wstępne ustalenia funkcjonariuszy wykluczyły udział osób trzecich w śmierci księdza. Sprawa została zgłoszona odpowiednim służbom, a na miejscu podjęto czynności wyjaśniające okoliczności zgonu.

Diecezja potwierdza śmierć kapłana

Niedługo po ujawnieniu tragicznych informacji Diecezja Płocka wydała oficjalny komunikat, w którym przekazano wiadomość o śmierci duchownego.

Z głębokim żalem informujemy, że 5 czerwca 2025 r. zmarł śp. ks. Krzysztof Szuliński, kapelan Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku i kapelan DPS Brwilno – poinformowano na stronie diecezji.

Ksiądz miał 45 lat i był kapłanem od 19 lat. Msza święta żałobna w jego intencji zaplanowana została na poniedziałek, 9 czerwca, w kaplicy szpitalnej przy ul. Medycznej 19. Szczegóły dotyczące pogrzebu mają zostać podane w późniejszym terminie.

ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Duda rozmawiał z Donaldem Trumpem. To powiedział o Nawrockim

Kapłan oddany chorym i potrzebującym

Ks. Krzysztof Szuliński przez lata pełnił posługę w wielu parafiach diecezji płockiej, m.in. w Zakroczymiu, Raciążu, Poniatowie i w parafii Ducha Świętego w Płocku. 

Szczególne miejsce w jego duszpasterskiej drodze zajmowała opieka nad chorymi i starszymi. Przez wiele lat był kapelanem Hospicjum św. Urszuli Ledóchowskiej, Domu Pomocy Społecznej w Brwilnie oraz Domu „Leonianum” w Sikorzu. 

Od 2021 roku pełnił funkcję kapelana w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym. Urodził się w Płocku 23 maja 1980 roku, a święcenia kapłańskie przyjął w 2006 roku. 

Jego śmierć wstrząsnęła lokalną społecznością, dla której był nie tylko duszpasterzem, ale też wsparciem w trudniejszych chwilach życia.