Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nie żyje 25-latek, Polacy okrzyknęli go bohaterem. Wyjątkowo smutne wieści obiegły kraj
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 23.06.2023 15:23

Nie żyje 25-latek, Polacy okrzyknęli go bohaterem. Wyjątkowo smutne wieści obiegły kraj

świeczka
Pixabay/Arcaion

Tragiczny finał historii o prawdziwej odwadze. Cała Polska była pod wrażeniem czynu 25-latka z Radomic (woj. wielkopolskie), który w kwietniu uratował swoją mamę z płonącego domu. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta trafili wówczas w ciężkim stanie do szpitala. Niestety, życia jednego z nich nie udało się uratować. Niekwestionowany bohater zmarł w czwartek, 15 czerwca.

25-latek wyniósł matkę z płonącego domu

Do dramatycznego pożaru domu w Radomicach (gm. Lipno) doszło 14 kwietnia br. w jednym z dwurodzinnych domów. Ogień najpierw pojawił się w jednej części budynku, a następnie objął swoim zasięgiem całe poddasze. Przyczyną zapłonu najprawdopodobniej był wybuch pieca.

To wtedy właśnie na bohaterski czyn zdobył się 25-letni Damian, który wraz ze swoją matką był w domu w momencie wybuchu. Mężczyzna nie czekał na przyjazd pomocy i na własnych rękach wyniósł 50-latkę z płomieni.

Trzęsienie ziemi w "Dzień dobry TVN". Aż pięcioro prowadzących straciło pracę

Wszyscy trzymali kciuki za poszkodowaną rodzinę

Jak wówczas informowano, kobieta oraz jej syn doznali w wyniku zdarzenia poparzeń drugiego i trzeciego stopnia na całym ciele. Znajomi rodziny zorganizowali nawet zbiórkę na remont domu, leczenie oraz kosztowną rehabilitację, wynik której zatrzymał się na 70 tys. zł.

- Kiedy brak nadziei, nie pozostaje nic innego, jak prośba o modlitwę i wsparcie. 14.04.2023 r. świat tej rodziny runął im na głowy. Wybuchł pożar, a w domu znajdowała się niepełnosprawna matka i jej syn. To on, przez płomienie rzucił się na pomoc, resztkami sił wynosząc swoją mamę z płomieni. Ucierpieli oboje. Bardzo. Teraz walczą o życie, a każdy dzień jest trudny. Potrzebne pieniądze są nie tylko na odbudowę domu, ale przede wszystkim na kosztowne leczenie i rehabilitację, bo wszyscy mają nadzieję, że pewnego dnia i oni wrócą do domu. Z tą różnicą, że ten dom, trzeba odbudować. Nic nie zostało. Ogień pochłonął wszystko - pisała na jednym z portali organizatorka zbiórki.

25-letni Damian nie żyje

Niestety, dziś już wiadomo, że do domu będzie mogła wrócić tylko 50-letnia matka Damiana oraz pozostali członkowie jego rodziny. Sam mężczyzna zmarł po ciężkiej walce w szpitalu w czwartek 15 czerwca.

Jego pogrzeb zaplanowano na sobotę 24 czerwca (godz. 11) w kościele pw. WNMP w Lipnie. Następnie żałobnicy odprowadzą trumnę z ciałem 25-latka na cmentarz komunalny w Złotopolu.

Źródło: i.pl, lipno.naszemisto.pl