Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nawet do pięciu lat w więzieniu. Bąkiewicz mógł popełnić poważny występek
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 18.10.2021 17:50

Nawet do pięciu lat w więzieniu. Bąkiewicz mógł popełnić poważny występek

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
Jakub Kaminski/East News

Lider narodowców Robert Bąkiewicz znów ma problemy z prawem. "Rzeczpospolita" informuje, że mężczyzna może stanąć przed sądem za gloryfikowanie przemocy. Jeśli okaże się winny, grozić mu będzie do 5 lat więzienia.

Robert Bąkiewicz dał się poznać jako kontrowersyjny lider Marszu Niepodległości, ale głośno zrobiło się o nim zwłaszcza po wydarzeniach sprzed tygodnia. Przywódca narodowców w skandaliczny sposób zagłuszał wystąpienia weteranek Powstania Warszawskiego na Placu Zamkowym podczas manifestacji zorganizowanej przez Donalda Tuska.

Media szeroko opisywały tę sprawę, a wkrótce okazało się także, że Bąkiewicz otrzymał z rządowego Funduszu Patriotycznego bajońskie sumy. Atmosfera wokół szefa narodowców gęstnieje z dnia na dzień, zwłaszcza po ostatniej publikacji "Rzeczpospolitej".

Lider narodowców wspiera zabójcę

Dziennikarze "Rzeczpospolitej" informują, że Bąkiewicz może niedługo stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. Praska prokuratura ma wątpliwości co do udziału lidera narodowców w pikiecie w obronie Janusza Walusia w 2017 roku. Waluś odsiaduje obecnie obecnie wyrok dożywocia za zabójstwo lidera partii komunistycznej w RPA, który walczył z apartheidem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zgodnie z prawdą historyczną możemy Januszowi Walusiowi, a przede wszystkim ludzie, którzy tam mieszkają, mogą zawdzięczać to, że być może ukrócił on chociaż o trochę ten terror – mówił w wystąpieniu pod MSZ Robert Bąkiewicz.

Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości apelował wówczas do państwa polskiego o to, by ściągnęło Walusia do Polski, nazywając mordercę bohaterem. Właśnie za te słowa śledczy chcą postawić Bąkiewiczowi zarzut gloryfikowania stosowania przemocy. Jeśli sąd przychyli się do stanowiska prokuratury, może mu grozić nawet 5 lat więzienia.

Nie tylko Bąkiewicz

Oprócz Bąkiewicza kara może spotkać także szefa Centrum Edukacyjnego Powiśle, Tomasza Szczepańskiego ze Stowarzyszenia Niklot i byłego posła PiS Artura Zawiszę. Podczas pikiety polityk mówił, że Waluś "powinien być na piedestale i powinien być pamiętany i chwalony". Śledztwo w sprawie udziału w kilku pikietach wyłączone zostało z większego dochodzenia przeciwko Narodowemu Odrodzeniu Polski, którego liderowi już postawiono zarzuty propagowania faszystowskiego ustroju.

Poważne kłopoty z prawem

Kilka dni temu do Sądu Rejonowego Warszawa Śródmieście trafił akt oskarżenia przeciw Robertowi Bąkiewiczowi. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych informuje, że prokuratura zdecydowała się postawić mu zarzuty dzięki działaniom organizacji.

Lider Marszu Niepodległości miał w październiku 2020 roku naruszyć nietykalność jednej z kobiet, którą miał szarpać i zrzucić ze schodów, po czym straciła ona przytomność. Wydarzenia miały miejsce podczas protestu po wyroku TK ws. aborcji. Za zarzucane czyny grozi Bąkiewiczowi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl

źródło: Fakt, Rzeczpospolita

Tagi: