Nagły zwrot akcji w sprawie aresztowanego Dariusza Mateckiego. Jest potwierdzenie z prokuratury
Niespodziewane działania i zmiany, które zapadły w ostatnich godzinach, rzucają nowe światło na sytuację Dariusza Mateckiego. Oficjalne informacje przekazane przez prokuraturę budzą wiele pytań, a obrońca zainteresowanego twierdzi, że został pominięty w kluczowej kwestii. Sprawa nabiera tempa, a jej kolejne wątki wskazują na znacznie szerszy kontekst.
Dariusz Matecki usłyszał poważne zarzuty
Śledczy zarzucają Dariuszowi Mateckiemu udział w procederze ustawiania konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości dla dwóch organizacji, Stowarzyszenia Fidei Defensor oraz Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia.
Łączna kwota, która miała zostać przywłaszczona, to ponad 16,5 mln zł. Środki te miały być wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem, m.in. poprzez opłacanie fikcyjnych faktur oraz wypłaty wynagrodzeń za pozorne zatrudnienie.
Kolejne zarzuty dotyczą prania brudnych pieniędzy na kwotę nie mniejszą niż 447,5 tys. zł oraz rzekomego współdziałania z dyrektorami Lasów Państwowych w celu uzyskania wynagrodzenia za niewykonaną pracę – łącznie blisko 484 tys. zł.
Matecki podczas przesłuchania nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które, jak podkreśla prokuratura, stoją w sprzeczności z dotychczasowym materiałem dowodowym. Śledztwo w tej sprawie trwa, a kolejne decyzje mogą mieć kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju wydarzeń.

Dariusz Matecki przeniesiony do innego aresztu
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że podjęto decyzję o przeniesieniu Dariusza Mateckiego do Aresztu Śledczego w Radomiu.
Jak tłumaczy prokuratura, zmiana ta wynika przede wszystkim z konieczności zapewnienia odpowiedniej opieki medycznej, gdyż placówka ta dysponuje przywięziennym oddziałem szpitalnym.
Co istotne, obrońca Mateckiego, adwokat Kacper Stukan, w rozmowie z Polsat News utrzymuje, że nie został poinformowany o tej decyzji i dowiedział się o niej dopiero z mediów.
“Kwestionujemy zasadność zatrzymania, niezmiennie twierdzimy, że nie było to potrzebne” – Wyznaje Stukan
ZOBACZ TAKŻE: Czołowe zderzenie dwóch aut, kierowca uwięziony we wraku. Dramatyczna akcja ratunkowa
Zatrzymanie Dariusza Mateckiego i pierwsze kroki obrony
Matecki został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego i doprowadzony do Prokuratury Krajowej w piątek. Tam usłyszał sześć zarzutów , z których najcięższe mogą skutkować karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Już w sobotę sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na dwa miesiące, uzasadniając decyzję obawą matactwa i możliwością wymierzenia wysokiej kary. Prokuratura wnioskowała o trzy miesiące aresztu, jednak sąd uznał krótszy okres za wystarczający.
Obrona nie zamierza się jednak poddać. Adwokat Mateckiego zapowiedział złożenie zażalenia zarówno na sposób zatrzymania, jak i na decyzję o areszcie . Według prawnika, zatrzymanie było niepotrzebne, ponieważ jego klient sam zmierzał do prokuratury, a interwencja służb jedynie opóźniła jego przybycie.
“Miał tam być o godzinie 9, a na skutek zatrzymania dotarł tam na godzinę 13, co jasno pokazuje, że to było zupełnie bez sensu” – Przyznaje Kacper Stukan w rozmowie z Polsat News
