Zobaczył rachunek za prąd i zamarł. Tego się nie spodziewał
Mieszkania w starym budownictwie mają swoje wady. Sezon jesienno-zimowy boleśnie je obnaża. Nieocieplone ściany, nieszczelne okna, leciwe kaloryfery — to wszystko może wpływać na komfort termiczny mieszkańców, którzy robią, co mogą, by dogrzać swoje lokale. Niestety, skutkuje to niemałymi rachunkami.
Dogrzewał mieszkanie farelką, zapłacił majątek za prąd
Mieszkaniec 50-letniego bloku na Pomorzu, tak jak wielu Polaków, mieszka w budynku, który wymaga pilnego remontu. Upływający czas odbił się na stanie technicznym lokalu, wpływając na jakość życia lokatorów.
Okna nieszczelne, na dodatek mieszkanie na parterze. Stale chłodno. […] Dodatkowo z dołu i z boku nikt nas nie grzeje, bo to parter i front budynku — relacjonował mężczyzna w rozmowie z "Faktem".
Sytuacji nie poprawiał maksymalnie rozkręcony kaloryfer. Rozmówca tabloidu postanowił więc dogrzewać pokój dziecka przenośną farelką. Odbiło się to na wysokości jego rachunków za prąd.
Prawie 200 zł za prąd. Wystarczył miesiąc dogrzewania mieszkania
Mężczyzna pokazał dziennikarzowi "Faktu" swój rachunek za energię elektryczną. Widnieje na nim niemała kwota: aż 191,78 zł. To o ponad 80 zł więcej, niż w poprzednich miesiącach.
Dłużej było jasno, więc mniej korzystaliśmy z oświetlenia, ale różnica w kwotach jest duża — tłumaczył.
ZOBACZ TAKŻE: To dlatego mama Madzi miała zabić córkę. Włos jeży się na głowie
Ile prądu pobiera farelka?
Standardowe modele farelek mają moc od 1000 do nawet 2500 W. W ciągu godzinnej pracy mogą zużyć od 1 do 2,5 kWh energii elektrycznej. Korzystanie z urządzenia o mocy 2000 W codziennie przez godzinę może więc kosztować około 60 zł miesięcznie. Jak wynika z październikowego rachunku, rodzina rozmówcy "Faktu" zużyła łącznie 153 kWh.