Mąż Kory wściekły na prowadzącego "Pytanie na śniadanie". Musiała interweniować Dowbor

W sobotnim wydaniu programu "Pytanie na śniadanie" doszło do dość nieoczekiwanej sytuacji. Kamil Sipowicz, mąż zmarłej w 2018 roku legendarnej wokalistki Kory, promował nadchodzący koncert upamiętniający twórczość artystki. Już na początku rozmowy doszło do niezręcznego incydentu.
Niezręczny początek rozmowy w "Pytaniu na śniadanie"
Podczas rozmowy o nadchodzącym wydarzeniu, które ma upamiętnić muzykę frontmanki grupy Maanam, a także uczcić nadanie hali Telewizji Polskiej jej imienia, prowadzący poranne wydanie Filip Antonowicz popełnił błąd, nazywając artystkę "Olgą Jackowską". Obecny na kanapie mąż piosenkarki natychmiast zareagował, podkreślając pomyłkę gospodarza.
Trudno uwierzyć, co dzieje się pod domem Kubickiej. "Będę zgłaszać na policję"Bardzo przepraszam, Kory Sipowicz - odpowiedział prędko Antonowicz.
O to jest walka, a wy nadal swoje - poirytował się wdowiec po artystce.
Historia zmiany nazwiska Kory
Kora, właściwie Olga Aleksandra Sipowicz z domu Ostrowska, była jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci polskiej sceny muzycznej. W latach 1976-2008 pełniła funkcję wokalistki zespołu Maanam, z którym wydała jedenaście albumów studyjnych. W 2013 roku, po 40 latach razem, Kora i Kamil Sipowicz zdecydowali się na formalizację swojego związku.
Artystka przyjęła wtedy nazwisko męża, stając się oficjalnie Korą Sipowicz. Decyzja ta była świadomym wyborem artystki, a powodem formalizacji związku były względy praktyczne, związane m.in. z kwestiami majątkowymi i prawnymi.
Po zwróceniu uwagi przez Kamila Sipowicza, prowadzący program Filip Antonowicz przeprosił za pomyłkę, a Katarzyna Dowbor dodała, że nie chcieli zaczynać rozmowy w ten sposób.
Przepraszamy, nie chcieliśmy zaczynać w ten sposób. Jednak tak się przyjęło... - stwierdziła Dowbor.
Sipowicz zdecydował się opowiedzieć o nazwisku, by wytłumaczyć także widzom złożoność całej sprawy.
Ja z realizatorami koncertu ustaliłem, że Kora, od kiedy została moją żoną, używała tego nazwiska. Mogła zostawić Jackowska, ale przyjęła nazwisko Sipowicz, bo bardziej jej się podobało - tłumaczył.
Nazwisko artysty często jest integralną częścią jego wizerunku - w przypadku Kory, jej decyzja o przyjęciu nazwiska Sipowicz po ślubie z Kamilem Sipowiczem była z pewnością świadomym krokiem. Niestety w świadomości wielu fanów i mediów artystka była nadal kojarzona z nazwiskiem Jackowska, które nosiła przez większość swojej kariery.
Koncert "Falowanie i spadanie - pamięci Kory"
Pomimo początkowej niezręczności, głównym tematem rozmowy w programie był nadchodzący koncert "Falowanie i spadanie - pamięci Kory", który odbędzie się 28 marca. Wydarzenie to ma na celu uczczenie pamięci wokalistki, a towarzyszyć mu będzie ceremonia nadanie hali Telewizji Polskiej jej imienia. Koncert będzie okazją do przypomnienia bogatego dorobku artystycznego wokalistki - w trakcie wydarzenia planowane są występy wielu artystów, którzy oddadzą hołd Korze, wykonując jej najbardziej znane utwory.
Kamil Sipowicz, jako współorganizator koncertu, podkreślał w programie, jak ważne jest dla niego, aby pamięć o Korze była pielęgnowana i przekazywana kolejnym pokoleniom.





































