Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Nie żyje aktor kultowego serialu i uwielbianych filmów. Bardzo smutne informacje
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 22.03.2025 20:57

Nie żyje aktor kultowego serialu i uwielbianych filmów. Bardzo smutne informacje

Świeczki
Świeczki (Fot. Pixabay/Henryk Niestrój)

Początek 2025 roku okazał się wyjątkowo smutny dla miłośników kina i telewizji. W zaledwie kilka miesięcy pożegnaliśmy wielu wybitnych i uwielbianych aktorów. Teraz właśnie przekazano przykre wieści o odejściu prawdziwej legendy.

W 2025 roku pożegnaliśmy wiele gwiazd

W ciągu kilku miesięcy pożegnaliśmy takie gwiazdy jak Gene Hackman, dwukrotny laureat Oscara. Jego śmierć owiana jest tajemnicą, a śledztwo wyjaśniające tragedię wciąż trwa. Fani "Słonecznego patrolu" do dziś opłakują Pamelę Bach-Hasselhoff, a wielbiciele rodzimych produkcji Marzenę Kipiel-Sztukę.

Wśród wybitnych artystów, którzy odeszli w ostatnim czasie, znaleźć można również takie ikony jak Stanisław Tym, którego satyryczne role na zawsze zapisały się w historii polskiego kina komediowego, Jerzy Stuhr, Elżbieta Zającówna, czy Felicjan Andrzejczak. 19 marca pożegnaliśmy kolejną legendę, której cichy wpływ na kinematografię nie pozostał niezauważony.

Byli mistrzami "Awantury o kasę" przez dziesięć odcinków. Wyjawili prawdę o programie

Jack Lilley był prawidziwą legendą amerykańskich westernów

Wielu fanów klasycznych produkcji telewizyjnych i filmowych z pewnością pamięta Jacka Lilleya. Aktor i kaskader, który przez ponad 70 lat pracy w przemyśle filmowym pojawił się w niezliczonych amerykańskich westernach, 19 marca 2025 roku zmarł w wieku 91 lat.

Jack Lilley swoją karierę rozpoczął już w drugiej połowie lat 40., kiedy to, jak sam wspominał w jednym z wywiadów, "panowała moda na małe westerny". Wówczas telewizja amerykańska produkowała mnóstwo takich opowieści, które miały trafić do nowych stacji. To właśnie wtedy aktor zdobywał swoje pierwsze doświadczenia na planach filmowych. Wśród najwcześniejszych tytułów, w których się pojawił, były "Wagon Train", "Death Valley Days" oraz "Zorro".

Z czasem jego filmografia zaczęła się rozrastać o kolejne produkcje. Widzowie mogli go zobaczyć w takich serialach jak "Maverick", "Rawhide", "Gunsmoke", "The High Chaparral" oraz w filmach, które dziś stanowią fundament kultury amerykańskich westernów, takich jak "Płonące siodła" czy "Rewolwerowiec". Lilley, poza graniem, często pełnił funkcję kaskadera, a jego umiejętności były nieocenione, gdy chodziło o realizację najbardziej wymagających scen akcji.

Jack Lillley był gwiazdą kultowego "Domku na prerii"

Rola w kultowym serialu "Domek na prerii" przyniosła Jackowi Lilleyowi największą popularność. Aktor, pełniący funkcję koordynatora kaskaderów, nie tylko nadzorował niebezpieczne sceny, ale także brał w nich aktywny udział, niejednokrotnie będąc dublerem Michaela Landona, który w serii grał główną rolę. Aktor zagrał również mniejsze postacie, takie jak mieszkańcy miasteczka czy woźnica, a jego obecność na planie była nieoceniona.

Melissa Gilbert, która w "Domku na prerii" zagrała Laurę Ingalls, opublikowała na Instagramie poruszające wspomnienie o swoim przyjacielu z planu.

Rodzina z domku straciła jednego członka. Lilley nauczył mnie, jak jeździć na koniu, gdy byłam jeszcze malutka. Był wobec mnie bardzo cierpliwy. Nigdy nie powiedział nie, kiedy skakałam przy nim i prosiłam, żeby zabrał mnie na przejażdżkę - napisała aktorka.

Gilbert przypomniała również ich wspólne chwile na planie.

Pierwsze czytanie scenariusza odbyło się w Paramount Studios, gdzie kręciliśmy pierwsze cztery sezony "Małego domku na prerii". Dowiedziałam się także, że będziemy kręcić w Big Sky Ranch, tam, gdzie kręciliśmy również "Mały domek na prerii". Weszłam na plan i zanim zdążyłam cokolwiek pomyśleć, usłyszałam znajomy głos: "Hej, Halfpint, ty stary szczurku!!!". W tym momencie wiedziałam, że jestem w domu - wspominała.

Ostatnie pożegnanie i Jacka Lilleya

Jack Lilley, choć przez większość swojej kariery stał z boku, zyskał ogromne uznanie w branży filmowej i telewizyjnej. Jego wkład w tworzenie niezapomnianych scen kaskaderskich w produkcjach o Dzikim Zachodzie na długo pozostaną w pamięci fanów kina.

Straciliśmy giganta wśród ludzi. Jack Lilley, znany jako kaskader, gospodarz, aktor i nasz tata, odszedł spokojnie 19 marca 2025 roku - czytamy w oświadczeniu rodziny, które dotarło do mediów.

Wiele osób, które miały okazję z nim pracować, wspomina go jako osobę niezwykle oddaną, ciepłą i pomocną. Choć jego postać była często obecna za kulisami, to właśnie jego ujmujący charakter, doświadczenie oraz zaangażowanie w produkcje, w których brał udział, uczyniły go nieodłącznym elementem amerykańskiej tradycji filmowej.