Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Martwiące prognozy ministra rolnictwa. Ceny oleju i masła znowu mocno w górę
Natalia Janus
Natalia Janus 26.05.2022 10:06

Martwiące prognozy ministra rolnictwa. Ceny oleju i masła znowu mocno w górę

Olej
canva/slpu9945, Getty Images

Tak długo, jak będzie trwał konflikt zbrojny, na półkach sklepowych nie będzie spokojnie. Olej słonecznikowy może wkrótce przebić ceny oliwy, bo Ukraina odpowiadała za połowę globalnego eksportu. Minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk nie ma dobrych prognoz. Olej i masło będą tylko drożeć.

Masło i olej drożeje na sklepowych półkach

Drożyzna najbardziej daje się we znaki w kategoriach takich jak: żywność, paliwa i energia. W pierwszej grupie wzrost cen jest najbardziej widoczny na etykietach produktów tłuszczowych: oleju, maśle czy margarynie.

To, że ceny będą szybować w górę, potwierdził wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi, Henryk Kowalczyk.

- Nie spodziewam się, żeby masło czy olej taniały. To konsekwencja wojny w Ukrainie i wzrostu cen energii, gazu i nawozów - mówił Kowalczyk w czwartkowym wywiadzie dla Programu 1 Polskiego Radia. - Produkty żywnościowe są motorem napędzającym inflację - dodał.

W Polsce żywności nie zabraknie

W ostatnim czasie wielu ekspertów zaczęło alarmować, że trwająca na terenie Ukrainy wojna może przyczynić się do znacznego pogłębienia się kryzysu żywnościowego na świecie. W 2021 r. eksport pszenicy z Rosji i Ukrainy stanowił aż 30 proc. rynku światowego.

Tu jednak Kowalczyk zapewnił, że Polacy nie mają się czego obawiać, bo w naszym kraju żywności nie zabraknie. - Mamy duży margines nadmiaru żywności. Świadczy o tym choćby eksport, który w ubiegłym roku wyniósł prawie 40 mld euro. Jest to naprawdę duży zapas. Nie zabraknie żywności ani dla Polaków, ani dla uchodźców z Ukrainy. Co do ilości możemy czuć się całkowicie bezpieczni- powiedział szef MRiRW.

Kowalczyk: "Problemem będą ceny"

Przyznał natomiast, że problemem może być sama cena żywności. - Takie produkty jak masło, olej itd. - nie spodziewam się, żeby taniały te produkty - powiedział Kowalczyk.

Jak wskazał, może okazać się, że trudniej będzie o kupno oleju słonecznikowego, ponieważ pochodzi on z Ukrainy. - My mamy dużo rzepaku. Będziemy posługiwać się nim. Nie ma takiej groźby, że tego oleju zabraknie, problem jest tylko cen niestety - dodał.

- Rosną ceny energii, gazu - wielokrotnie, ceny nawozów - znowu dwu-, trzykrotnie - wobec tego ceny zbóż. I pociąga to za sobą wzrost cen produktów mącznych, jak chleb, makarony, ale i produktów pochodzenia zwierzęcego, bo rosną ceny pasz. To jest taki nieunikniony łańcuch konsekwencji, który w tej chwili przeżywamy - tłumaczył minister.

Przyznał, że w przypadku tzw. koszyka artykułów spożywczych jego wzrost szacowany jest na ok. 25 proc. Wspomniał też o cenie masła, które zdrożało już o około 40 proc. - To jest bardzo dużo, bo to jest dużo więcej niż inflacja. Produkty żywnościowe są motorem napędzającym inflację. Wtórnie energia pod każdą postacią, co też powoduje ten wzrost cen produktów żywnościowych - powiedział.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Źródło: PAP, goniec.pl