"Mama Madzi" zmienia tożsamość. Pojawiły się doniesienia o nowym nazwisku
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych skazanych w Polsce podjęła istotny krok, który może mieć wpływ na jej przyszłość. Choć nadal odbywa karę więzienia, zdecydowała się na istotną zmianę, która może ułatwić jej życie po wyjściu zza krat. Jej wniosek został pozytywnie rozpatrzony, a teraz funkcjonuje już pod innymi danymi. Dlaczego to zrobiła? Jakie były kulisy tej decyzji?
Zbrodnia, która wstrząsnęła Polską
W styczniu 2012 roku cała Polska śledziła dramatyczne doniesienia o rzekomym porwaniu sześciomiesięcznej dziewczynki. Jej matka występowała przed kamerami, apelując o pomoc i ze łzami w oczach opowiadając o tragedii, jaka miała ją spotkać.
Przez wiele dni służby oraz tysiące wolontariuszy szukały dziecka, wierząc w wersję przedstawioną przez kobietę. Jednak nagły zwrot w śledztwie ujawnił brutalną prawdę. Dziewczynka nie została porwana, lecz zamordowana przez własną matkę.
Początkowo kobieta tłumaczyła, że niemowlę wypadło jej z rąk i uderzyło o próg, jednak dowody wskazywały na coś zupełnie innego. Ostatecznie okazało się, że matka udusiła dziecko, a następnie upozorowała nieszczęśliwy wypadek. Śledczy nie mieli wątpliwości co do jej winy.
Nowe dane, stare zobowiązania
Po zakończeniu procesu kobieta została skazana na 25 lat więzienia. Minimalny okres, po którym może ubiegać się o warunkowe zwolnienie, to rok 2032, jednak jeśli nie zostanie ono przyznane, pozostanie w zakładzie karnym do 2037 roku.
Przez pierwsze lata odbywała karę w Krzywańcu, jednak niedawno została przeniesiona do innego więzienia – obecnie przebywa w Lublińcu. Oprócz kary pozbawienia wolności, sąd zobowiązał ją także do pokrycia kosztów szeroko zakrojonych poszukiwań, które były prowadzone na podstawie jej fałszywych zeznań.
Według ustaleń "Faktu", w maju 2024 roku jej dług wynosił ponad 145 tysięcy złotych. Co istotne, zabójczyni zaczęła spłacać część tego zadłużenia.
ZOBACZ TAKŻE: Właściciele nieruchomości będą musieli zainstalować takie urządzenie. Za jego brak kara do 10 tysięcy złotych
Dlaczego zmieniła nazwisko?
Choć przebywa za kratami, kobieta postanowiła zadbać o swoją przyszłość i zmienić tożsamość. Zachowała swoje imię, ale przyjęła nowe nazwisko, co – jak donoszą źródła, ma jej pomóc w rozpoczęciu nowego życia po wyjściu z więzienia.
Proces ten nie wymagał dużych formalności, ponieważ wniosek można było złożyć listownie do dowolnego urzędu stanu cywilnego.
"Żeby dokonać zmiany nazwiska, trzeba mieć ważny powód" – Wyjaśnia Barbara Kurzeja z Urzędu Stanu Cywilnego w Katowicach. “Należy udowodnić, że noszenie dotychczasowego nazwiska stwarza taką traumę, że osoba nie może prawidłowo funkcjonować w życiu”
Chociaż dane personalne zostały zmienione, jej numer PESEL pozostał ten sam, a nowa tożsamość figuruje w urzędowych rejestrach. Zmiana nazwiska może ułatwić jej życie po odbyciu kary, ale nie sprawi, że przeszłość zostanie zapomniana.
