Dramatyczne chwile, Ania Lewandowska była przerażona. "To trwało dosłownie 30 sekund"

Anna Lewandowska podzieliła się przykrym wyznaniem. Okazało się, że trenerka na własnej skórze przekonała się o tym, jak niebezpieczne mogą być ulice Barcelony. Gwiazda bowiem kilkukrotnie została okradziona. Teraz postanowiła o tym opowiedzieć.
Anna Lewandowska przeprowadziła się do Hiszpanii
Anna Lewandowska zyskała ogromną popularność jako trenerka fitness oraz twórczyni internetowa. Żona Roberta Lewandowskiego bowiem od wielu lat aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie cieszy się zainteresowaniem sześciu milionów obserwujących. Od pewnego czasu gwiazda wraz ze swoim mężem oraz córkami: Klarą i Laurą mieszkają w Hiszpanii. Od kilku lat ich domem jest Barcelona, gdzie piłkarz zdobywa kolejne sukcesy z miejscowym klubem.
Ostatnio jeden z fanów postanowił zapytać Annę Lewandowską o stereotypy dotyczące jej nowego miasta. Gwiazda zdecydowała się wówczas otworzyć i wprost opowiedziała o swoich doświadczeniach. Okazało się wówczas, że trenerka została okradziona. Oto co dokładnie się wówczas wydarzyło. Prezentujemy szczegóły.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Anna Lewandowska wprost o swoim życiu
Anna Lewandowska w mediach społecznościowych chętnie chwali się swoim życiem. W końcu znana jest nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Z tego powodu jakiś czas temu udzieliła ona wywiadu hiszpańskiemu “El Confidencial”, w którym zdradziła, jak wygląda jej codzienne życie. Jak wówczas wyznała, jej obserwatorzy nie widzą wszystkiego.
Ludzie myślą, że dzielimy się (w mediach społecznościowych - przy. red.) wszystkim, ale to nieprawda. Kontrolujemy to, co pokazujemy. Mam sześć milionów obserwujących, a z tym wiążą się pewne oczekiwania, ale nadal udaje mi się zachować równowagę - wyjaśniła.
ZOBACZ: "Końskie zaloty", "tylko się lansuje". Widzowie "Sanatorium miłości" oburzeni na uczestniczkę
W tym samym wywiadzie Anna Lewandowska dodała, że uwielbia mieszkać w Barcelonie. Mimo to nie ukrywa, że czasami brakuje jej mieszkania w Polsce. - “Zwłaszcza rodziny i przyjaciół. Ale jesteśmy bardzo blisko i często się widujemy”- wyjaśniła.
To jednak dopiero początek szczerych wyznań trenerki. Teraz postanowiła opowiedzieć o przykrych sytuacjach, które ją dotknęły podczas mieszkania za granicą. Okazało się wówczas, że została ona kilkukrotnie okradziona. Zdecydowała się wprost opowiedzieć swoją historię.
Anna Lewandowska ma kilka rad dla swoich fanów
Nie jest tajemnicą, że w Barcelonie popularne są działania tzw. kieszonkowców. Z tego powodu turyści muszą uważać podczas zwiedzania na złodziei, na których natknąć się można w wielu miejscach. Żona Roberta Lewandowskiego przyznała, że tego typu sytuacje faktycznie zdarzają się często. Ona sama bowiem była ofiarą kilku kradzieży, o czym postanowiła szczerze opowiedzieć.
Mam za sobą prawie trzy kradzieże - próba kradzieży walizki na lotnisku, także proszę uważać, szczególnie terminal 2. Na szczęście udało mi się złapać złodzieja w drzwiach na lotnisku i odzyskać walizkę, nie pytajcie o szczegóły. Druga kwestia to auto, w aucie przebita opona i później kradzież torebki. I trzeci raz w kawiarni, gotówkę wyjęto mi z mojej torebki, to trwało dosłownie 30 sekund - zaznaczyła w mediach społecznościowych.
ZOBACZ: Ekspert ocenił wystąpienia żon Trzaskowskiego i Nawrockiego. Padły dosadne słowa
Gwiazda zdecydowała się również przekazać swoim widzom kilka ważnych rad. Jak podkreśliła, najważniejszym jest, aby trzymać wartościowe rzeczy blisko siebie. Ponadto zasugerowała, aby unikać noszenia drogiej biżuterii czy zegarków. Na koniec zaznaczyła jednak, że mimo wszystko Barcelona to bardzo urokliwe miejsce.
Także bądźcie uważni, pamiętajcie, żeby zawsze w Barcelonie trzymać rzeczy blisko. Proponuję najpierw zdejmować drogą biżuterię czy też zegarki, ale tak to Barcelona jest w dalszym ciągu urokliwa - dodała.








































