Maję szukało mnóstwo osób, finał jest tragiczny. Sprawdził się najczarniejszy scenariusz

W ostatnich dniach kraj elektryzowała sprawa poszukiwań 16-letniej Mai z Mławy na Mazowszu. Dziewczyna zniknęła w bardzo tajemniczych okolicznościach. Teraz media obiegły tragiczne wieści w tej sprawie.
Tajemnicze zaginięcie 16-latki
Skala zaginięć w Polsce jest bardzo niepokojąca. Według danych Policji w latach 2019–2023 liczba takich sytuacji wynosiła 12–15 tysięcy rocznie. W ostatnim czasie z kolei media coraz częściej rozpisują się o osobach, które zniknęły w niejasnych okolicznościach. Podobnie było w przypadku 16-latki z województwa mazowieckiego.
Miała wyjść tylko na chwilę
Nastolatka wyszła z domu ponad tydzień temu - 23 kwietnia. Jeszcze tego samego dnia była z mamą na zakupach i odwiedziła paczkomat. Kontaktowała się też ze znajomymi. “Nic nie wskazywało na to, że chciała uciec z domu” – powiedział Jacek Kowalski, ojciec zaginionej nastolatki w rozmowie z "Kanałem Kryminalnym Extra".
Ostatni kontakt Mai z bliskimi datuje się na godzinę 19:40. Zanim opuściła miejsce zamieszkania wyjaśniła mamie, że idzie do kolegi oraz o której godzinie planuje wrócić. “Jak się z nim pokłócę, to wrócę za pięć minut, a jak nie to, za pół godziny” - wspomniała kuzynka dziewczyny. Nagrania z monitoringu potwierdzają, że zmierzała w umówione miejsce. Ok. godz. 20:00 dziewczyna wysłała koleżance wiadomość, że prosi o pilny kontakt.
Tragiczny finał poszukiwań
“Podjęła kilka prób dodzwonienia się do niej i napisała wiadomość. Szybko, niepoprawnie” - opisuje kuzynka 16-latki. Koleżanka nie odebrała telefonu tego wieczora. Próbowała oddzwonić rano, ale sygnału już nie było. Policjanci dostali zgłoszenie o zaginięciu 16-latki 24 kwietnia.
Według informacji, przekazanych przez matkę zaginionej, 16-letnia Maja wyszła z domu w środę wieczorem. Oświadczyła, że idzie do kolegi, mieszkającego ulicę dalej. Od tamtej pory nie nawiązała kontaktu z rodziną, a jej telefon jest wyłączony - przekazała w rozmowie z TVN24 Anna Pawłowska, rzeczniczka policji w Mławie.
ZOBACZ: Nagła informacja ws. pogrzebu lekarza z Krakowa. Rodzina wydała ważny komunikat
Psy tropiące doprowadziły policjantów w rejon Dworca Kolejowego. Policja nie wykluczała, że nastolatka odjechała pociągiem. “Działania poszukiwawcze prowadzone są z zaangażowaniem Komendy Głównej i Komendy Wojewódzkiej Policji. Przeglądany jest szczegółowo monitoring z dworca. Sprawdzono dokładnie rejon ulicy Podmiejskiej, gdzie logował się telefon zaginionej oraz całą okolicę, w tym m.in. ogródki działkowe” - mówiła Pawłowska dla serwisu RDC.
Niestety w czwartek, 1 maja potwierdził się najgorszy scenariusz - odnaleziono ciało zaginionej nastolatki. Zwłoki znajdowały się w zaroślach, w trudno dostępnym miejscu. “Poszukiwania zostały zakończone. Odnaleziono ciało zaginionej” - podała mławska policja. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy w sprawę zaangażowane były osoby trzecie, choć śledczy tego nie wykluczają. Jak podaje “Fakt”, mundurowym udało się odnaleźć telefon dziewczyny.





































