Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Finanse > Łodź: Zaniepokojona emerytka wezwała pogotowie. Powód zgłoszenia zdumiał ratowników
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 03.07.2022 10:59

Łodź: Zaniepokojona emerytka wezwała pogotowie. Powód zgłoszenia zdumiał ratowników

Karetka
Marek BAZAK/East News

Niestandardowa interwencja pogotowia ratunkowego w Łodzi. Pod numer alarmowy zadzwoniła zaniepokojona emerytka, która uskarżała się na fatalne samopoczucie podczas upałów. Gdy do mieszkania 73-latki dotarł pośpiesznie zespół ratowników, będąca w bardzo dobrej kondycji seniorka zmieniła wersję wydarzeń i wysunęła absurdalną prośbę. Teraz za swój wybryk może ponieść surowe konsekwencje.

Piątkowe upały nad Polską sprawiły, że telefony dyspozytorów pogotowia ratunkowego niemal nie przestawały dzwonić. Wysokie temperatury poważnie doskwierały zwłaszcza mającym problemy ze zdrowiem, w tym seniorom.

Nic więc dziwnego, że gdy pod numer alarmowy 112 zadzwoniła zaniepokojona swoim stanem fizycznym 73-letnia mieszkanka łódzkiej dzielnicy Widzew, na ratunek błyskawicznie ruszył jej zespół karetki pogotowia. Choć medycy, którzy dotarli na miejsce zgłoszenia, w swoim zawodzie doświadczyli już wielu mrożących krew w żyłach sytuacji, tym razem dosłownie osłupieli. Przyczyną takiego obrotu spraw nie był jednak poważny stan kobiety, a prośba, jaką wyartykułowała, gdy tylko ujrzała ratowników.

Wezwała pogotowie i zszokowała ratowników

Takiej wyobraźni i pomysłowości wielu mogłoby pozazdrościć. Trzeba przyznać, że prosząca o pomoc 73-latka wykazała się ogromnym sprytem, a przebiegłości mogłaby uczyć swoje wnuki.

Kobieta, dzwoniąc pod numer alarmowy 112, zgłosiła bowiem, że ma poważne problemy z oddychaniem. Zaniepokojony dyspozytor uznał wówczas, iż nie ma chwili do stracenia i wysłał do mieszkania seniorki zespół pogotowia. Gdy karetka dotarła na miejsce, a podróżujący nią medycy zapukali do drzwi emerytki, ta wpuściła swoich "wybawicieli" do środka, nie wykazując przy tym żadnych niepokojących objawów. Wręcz przeciwnie, stan kobiety był bardzo dobry, o czym świadczy zresztą fakt, że zdołała ona uknuć podstępną intrygę, w którą zaangażowała służby.

Absurdalna prośba przebiegłej 73-latki

Uradowana widokiem ratowników 73-latka postanowiła w końcu odkryć wszystkie karty i zdradziła prawdziwy powód wezwania. Okazało się, że zadzwoniła po pogotowie, bo potrzebowała kogoś, kto udałby się na pobliską pocztę i odebrał jej emeryturę.

Można by uznać, że mieszkanka Łodzi wykazała się czystym lenistwem, gdyby nie to, że wcześniej sama była w placówce, jednak tam usłyszała, że świadczenia nie otrzyma. Postanowiła więc wezwać posiłki, licząc na to, że wywrze presję na pracownikach poczty.

Pani wprowadziła nas w błąd. Chciała po prostu zrobić wrażenie na pracownicach z poczty - powiedział "Dziennikowi Łódzkiemu" Adam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.

Seniorka poniesie surowe konsekwencje

Mimo iż plan był chytry, okazał się być także równie nieskuteczny. Seniorka nie wzięła pod uwagę drobnego szczegółu, czyli tego, że chęć uzupełnienia portfela popchnie ją w prosto ramiona wymiaru sprawiedliwości.

Wzburzeni ratownicy medyczni nie dali wmanewrować się w absurdalną sytuację i wyraźnie poirytowani bezmyślnością i egoizmem 73-latki zawiadomili policję. Przybyli do mieszkania mundurowi także nie okazali litości dla emerytki i odnotowali zajście w służbowych notatkach.

Jak informuje "Dziennik Łódzki", kobiety nie ominą także dalsze konsekwencje. Do sądu skierowany zostanie wniosek o jej ukaranie, a intrygantka musi liczyć się z tym, że za nieuzasadnione wezwanie służb ratunkowych grozi jej kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tys. zł.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: Dziennik Łódzki