Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Polityka > List księdza do Karola Nawrockiego właśnie obiegł Polskę
Krzysztof Idziak
Krzysztof Idziak 22.12.2025 11:03

List księdza do Karola Nawrockiego właśnie obiegł Polskę

List księdza do Karola Nawrockiego właśnie obiegł Polskę
Anita Walczewska/East News

Gdy wieloletnie rytuały ulegają nagłej zmianie, zawsze rodzą się pytania o fundamenty wspólnoty. Decyzja głowy państwa o zaniechaniu symbolicznego gestu wobec społeczności żydowskiej wywołała falę komentarzy, sięgających głębiej niż tylko do kwestii protokołu. W tej właśnie sprawie ks. prof. Alfred Marek Wierzbicki z Katedry Etyki UMCS opublikował list otwarty do Prezydenta RP.

Koniec pałacowej tradycji

W tym roku w Pałacu Prezydenckim nie zapłoną świece chanukowe, co stanowi wyraźny koniec wieloletniej praktyki kultywowanej w tym miejscu. Prezydent Karol Nawrocki zdecydował o przerwaniu tej długoletniej tradycji, a jego postanowienie wywołało w ostatnich dniach szeroki rozgłos. Nagła rezygnacja z ugruntowanego obyczaju stała się faktem właśnie teraz, zmieniając dotychczasowy porządek symboliczny.

Uzasadnienie tego kroku padło w rozmowie z dziennikarzami. W wywiadzie dla stacji RMF FM Prezydent Nawrocki wyjaśnił, że podejmując taką decyzję, kierowałby się przede wszystkim „poważnym traktowaniem wartości chrześcijańskich”.

List otwarty do Karola Nawrockiego

Na te wydarzenia zareagował ks. prof. Alfred Marek Wierzbicki z Katedry Etyki UMCS, kierując do prezydenta Karola Nawrockiego list otwarty. Duchowny nie ukrywał w nim swoich emocji, pisząc wprost o odczuwanym „smutku” oraz „konsternacji”. Podkreślił, że gest zapalania świec ma wielkie znaczenie dla Żydów żyjących w diasporze, dla których życzliwość ze strony Głowy Państwa – którego są obywatelami – stanowi istotny wyraz afirmacji ich kultury.

Etyk zwrócił uwagę na rolę prezydenta jako „pierwszego obywatela”, który ma obowiązek służyć dobru wspólnemu i uwzględniać przekonania wszystkich członków społeczeństwa. Zdaniem autora listu, własne przekonania i zwyczaje religijne nie ponoszą przy tym żadnego uszczerbku, a wręcz przeciwnie – wykazują one zdolność do budowania wspólnoty w różnorodności.

Wierzbicki w swojej argumentacji odwołał się do autorytetu papieskiego, przywołując słowa Jana Pawła II. Przypomniał, że polski papież nazywał Żydów „starszymi braćmi w wierze”, co stoi w sprzeczności z sugerowaną przez prezydencką decyzję rzekomą obcością między chrześcijaństwem a judaizmem.

Teologiczny wymiar gestu

Ksiądz profesor zdecydowanie odrzucił tezę, jakoby udział w uroczystościach innej wiary stanowił problem doktrynalny. W liście otwartym argumentuje on, że obchodzenie święta żydowskiego przez prezydenta katolika „nie kłóci się w żaden sposób z chrześcijaństwem”. Taka postawa nie tylko nie narusza tożsamości religijnej, ale pozwala na głębsze zrozumienie własnych korzeni.

Stanowisko duchownego jest próbą zanegowania „rzekomej obcości między chrześcijaństwem a judaizmem”, którą zdaje się implikować niedawna decyzja Prezydenta Nawrockiego. Etyk wskazuje na nierozerwalne więzi łączące obie tradycje, które wykluczają traktowanie ich jako bytów wrogich lub całkowicie odrębnych.

Argumentacja ta została szczegółowo poparta nauczaniem św. Jana Pawła II, do którego Wierzbicki nawiązuje bezpośrednio w swoim liście. Papież, rozwijając myśl soborową, głosił zasadę: „Kto spotyka Jezusa, spotyka judaizm”. Dodawał również, że judaizm jest dla chrześcijan religią wewnętrzną, co oznacza relacje wyjątkowo bliskie, wręcz rodzinne. W konsekwencji ks. prof. Wierzbicki stawia tezę, że nie można mówić o dojrzałej i pełnej tożsamości chrześcijańskiej bez uznania żydowskości Jezusa oraz kluczowego znaczenia judaizmu dla treści samego chrześcijaństwa.

Krytyka rozumienia wartości

Reakcja etyka na słowa wypowiedziane przez polityka była natychmiastowa i ostra. Ks. prof. Alfred Marek Wierzbicki przyznał, że bolą go słowa Karola Nawrockiego z rozmowy w RMF FM i odniósł się bezpośrednio do tej ostatniej decyzji. Duchowny ocenił prezentowane przez prezydenta rozumienie wartości chrześcijańskich jako „błędne, a nawet bardzo szkodliwe”, co wyraził już na wstępie swojego listu, pisząc o towarzyszącym mu poczuciu konsternacji i smutku.

Wierzbicki kontruje prezydencką wizję, wskazując na szerszy kontekst sprawowania urzędu. Argumentuje, że prezydent jako „pierwszy obywatel” jest zobowiązany do służby dobru wspólnemu, a jego działania nie mogą być wyrazem wyłącznie prywatnych przekonań, lecz muszą kategorycznie uwzględniać wrażliwość wszystkich obywateli.

Krytyka ta przybiera w finale formę głębokiej troski o kondycję moralną głowy państwa. List zawiera pytanie wyrażające „chrześcijańskie zaniepokojenie, co się dzieje w duszy Prezydenta”, co stanowi klamrę dla rozważań nad duchowym wymiarem tej politycznej decyzji.

List można znaleźć na Więź.pl.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News