Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Rozrywka > Legendarny aktor przeżył śmierć kliniczną. Ujawnił, co widział "po drugiej stronie"
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 11.01.2025 20:09

Legendarny aktor przeżył śmierć kliniczną. Ujawnił, co widział "po drugiej stronie"

Al Pacino
Fot. Jackie Brown / SplashNews.com/East News

Al Pacino, ikona Hollywood, w jednym z wywiadów opowiedział o swoim doświadczeniu śmierci klinicznej podczas pandemii, zaskakując fanów i świat show-biznesu. Podzielił się również tym, co zobaczył po drugiej stronie.

Legenda Hollywood otarła się o śmierć

Al Pacino, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów w historii kina, ujawnił szokujące szczegóły z przeszłości. W wywiadzie dla internetowego wydania "The New York Times" opowiedział o dramatycznym wydarzeniu, które miało miejsce w czasie pandemii COVID-19. Aktor wyznał, że doświadczył śmierci klinicznej po tym, jak jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszył.

Pewnego razu umarłem - nieźle to brzmi, nie? - powiedział z charakterystycznym poczuciem humoru.

Jego słowa wywołały poruszenie w świecie show-biznesu i skłoniły wielu do refleksji nad życiem oraz tym, co czeka po jego zakończeniu.

Ogromne poruszenie na profilu chorego Tomasza Jakubiaka, fani nie kryją strachu. "Panie Tomku..."

Aktor nagle poczuł się gorzej. Wszystko potoczyło się błyskawicznie

Jak przyznał Pacino, wszystko zaczęło się od typowych objawów infekcji wirusowej.

Poczułem się niedobrze - wyjątkowo niedobrze. Potem dostałem gorączki, odwodnienia i tak dalej. Poprosiłem kogoś o przysłanie pielęgniarki, żebym mógł zostać nawodniony - relacjonował aktor.

Stan zdrowia 84-latka pogarszał się z minuty na minutę. W pewnym momencie Pacino stracił przytomność.

Siedziałem w domu i nagle mnie nie było. Tak po prostu. Nie miałem pulsu - wyznał w rozmowie.

Na miejsce szybko przybyła karetka. Ratownicy medyczni i lekarze w profesjonalnych kombinezonach ochronnych przystąpili do akcji ratunkowej. Po kilku minutach ich wysiłki zakończyły się sukcesem.

Otworzyłem oczy i zobaczyłem sześciu ratowników oraz dwóch lekarzy w strojach, które wyglądały, jakby były z kosmosu. Wszyscy stali wokół mnie i mówili: "Wrócił. Jest z nami" - wspominał aktor.

Aktor wspomina, co widział po drugiej stronie

Jednym z najciekawszych fragmentów wywiadu jest refleksja Pacino na temat śmierci klinicznej. W przeciwieństwie do wielu relacji osób, które doświadczyły podobnych przeżyć, aktor nie widział "białego światła" ani żadnych innych metafizycznych obrazów.

Nie widziałem błysku ani niczego takiego. Tam nic nie ma. Jak mówi Hamlet: "Być albo nie być" i dodaje dwa słowa: "nic więcej". To było "nic więcej". Nie ma cię. Nigdy w życiu o tym nie myślałem. Ale znasz aktorów: dobrze jest powiedzieć, że "raz umarłem" - podsumował Pacino.

Dramatyczne przeżycie zmieniło podejście do życia aktora

Dziś Al Pacino podchodzi do tematu starzenia się i śmierci z dystansem i filozoficznym spokojem.

To chyba naturalne, że z wiekiem ma się inne spojrzenie na śmierć. Tak po prostu jest. Przychodzi, jak wiele innych rzeczy - zauważył.

W rozmowie wspomniał też o pocieszeniu, jakie daje mu posiadanie dzieci oraz bogaty dorobek artystyczny.

Dzieci są dla mnie pocieszeniem, podobnie jak świadomość, że ludzie będą wracać do moich filmów nawet po mojej śmierci - dodał gwiazdor.

Wkrótce światło dzienne ujrzy autobiografia Ala Pacino zatytułowana "Sonny Boy". Książka ma być zbiorem wspomnień z życia aktora, obejmującym jego dzieciństwo na Bronksie, początki kariery w nowojorskim teatrze oraz trudne chwile, jakie przeżył na drodze do sławy. Zapowiada się jako nie lada gratka dla fanów i osób zainteresowanych nie tylko karierą, ale i głębszymi przemyśleniami legendarnego aktora.

Na tej zagadce wielu kierowców się wykłada. Wiesz, który pojazd ma pierwszeństwo?

zyro-image.png
Fot. Goniec.pl