Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Ksiądz miał wykorzystywać seksualnie chłopca. Zareagowała prokuratura i kuria. Sprawa trafiła do Watykanu
Dawid Szczurek
Dawid Szczurek 09.05.2023 20:17

Ksiądz miał wykorzystywać seksualnie chłopca. Zareagowała prokuratura i kuria. Sprawa trafiła do Watykanu

ksiądz koloratka
pixabay.com

Skandaliczne doniesienia z województwa kujawsko-pomorskiego. Chełmińska prokuratura ustaliła, że ksiądz Jacek W. przez cztery lata miał seksualnie wykorzystywać chłopca, a także znęcać się nad nim psychicznie i fizycznie. Skierowano już akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Toruniu. Duchownemu grożą minimum 3 lata pozbawienia wolności.

Nastolatek wykorzystywany seksualnie przez kapłana

Prokuratura Rejonowa w Chełmnie skierowała 24 kwietnia do Sądu Okręgowego w Toruniu akt oskarżenia przeciwko Jackowi W. 46-letni duchowny został oskarżony o seksualne wykorzystywanie chłopca oraz znęcanie się nad nim w okresie od lipca 2013 roku do 2017 roku. W lutym br. został zatrzymany przez policję, usłyszał prokuratorskie zarzuty i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. Za kratami przebywa do dziś. 46-latek odpowie za zbrodnię (według prawa karnego jest to czyn, za który grozi  minimum 3 lata pozbawienia wolności). 5 maja 2023 roku Prokuratura Okręgowa w Toruniu opublikowała szczegółowy komunikat, w którym opisane zostały czyny ujęte w akcie oskarżenia. 

Tragiczne sceny - jak wskazuje prokuratura -  rozgrywały się w Unisławiu (pow. chełmiński), gdzie Jacek W. był wikariuszem w jednej z parafii. Ofiara kapłana miała wówczas 12-16 lat. Ksiądz doskonale znał chłopca, z racji tego, że był jego spowiednikiem. Miał również bliskie relacje z jego rodziną. 

W lipcu 2013 roku po raz pierwszy miał podać chłopcu alkohol. Jak ustaliła prokuratura, potem robił to coraz częściej, nakłaniając go do picia wina oraz piwa. Tamtego dnia kapłan zainscenizował mszę świętą i ofiarował chłopcu zakładany na palec różaniec. Następnie wypowiedział szokujące słowa: “Od tej chwili jesteśmy mężem i żoną”, po czym pierwszy raz miał seksualnie wykorzystać dziecko. 

W kolejnych latach - jak twierdzi prokuratura - wymuszania czynności seksualnych zdarzały się już często. Plan działania kapłana przez cztery lata był podobny: podawanie alkoholu, wykorzystywanie tzw. stosunku zależności, manipulowanie i seks. Z czasem doszła też przemoc fizyczna.

Jak informuje prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu, wykorzystywanie chłopca było możliwe dzięki nadużyciom istniejącego stosunku zależności wynikającego ze sprawowania roli przewodnika duchowego oraz innych szokujących zachowań kapłana. - Faworyzowania małoletniego, zabierania go na wspólne wycieczki, do fryzjera, kupowania telefonów komórkowych, jedzenia, okularów, odzieży i obuwia - wyliczał prokurator.

Po ukończeniu 15. roku życia ksiądz zaczął się nad nim znęcać psychicznie i fizycznie. - Uderzał go, wyzywał słowami powszechnie uznawanymi za obraźliwe, popychał, rozdarł całe ubranie oraz w jednym przypadku zmusił go do spania nago w zamkniętym pomieszczeniu, do którego ten nie miał kluczy - oznajmił rzecznik prokuratury.

Popularny "klawisz" złożył obietnicę zmarłemu Kamilkowi, wpis poruszył Polaków. "Przypilnujemy go"

Ofiara po latach zgłosiła sprawę biskupowi

Ofiara księdza Jacka W. ma obecnie 21 lat. W listopadzie 2022 roku młody mężczyzna ujawnił swój dramat w piśmie, które skierował do Kurii Diecezjalnej w Toruniu. Sprawą zajęto się błyskawicznie. Kuria po zakończeniu wewnętrznego postępowania zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kapłana.

- W sprawie Jacka W. toczyło się wewnętrzne postępowanie kościelne. Dochodzenie wstępne prowadzone przez biskupa toruńskiego zakończyło się uznaniem, że zachodzą dostateczne podstawy dla uznania, że ksiądz Jacek W. mógł popełnić przestępstwo wykorzystania seksualnego. Z tego względu biskup przekazał sprawę do Kongregacji Nauki i Wiary Stolicy Apostolskiej -informował Andrzej Kukawski.

Kapłan nie przyznaje się do winy

Jacek W. 9 lutego został zatrzymany przez policję i doprowadzony do prokuratury w Chełmnie, gdzie usłyszał zarzuty. Dzień później podjęto decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu. 

- Jacek W. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Skorzystał z przysługującego mu prawa i nie odpowiadał na pytania dotyczące okoliczności czynu. Nie był dotąd karany. W okresie, którego dotyczą zarzuty, nie miał zniesionej ani ograniczonej w stopniu znacznym zdolności do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem - wyjaśnia prokuratura.

Biskup toruński zapowiada pomoc dla ofiary

Do skandalu odniósł się biskup toruński. - Oskarżony niezwłocznie przestał pełnić funkcję proboszcza. Nie zostały mu także powierzone jakiekolwiek funkcje duszpasterskie w żadnej parafii. Otrzymał zakaz pracy duszpasterskiej z dziećmi i młodzieżą. Informuję także, że wobec oskarżonego nigdy wcześniej nie pojawiały się takie zarzuty. Biskup toruński rozpoczął również wstępne dochodzenie kanoniczne, z którego akta zostały przekazane do Stolicy Apostolskiej. Biskup toruński wyraża wielki smutek z powodu zaistniałej sytuacji. Przestępstwo, o którym mowa w akcie oskarżenia, jest wielką krzywdą wyrządzoną ofierze i raną zadaną wspólnocie Kościoła. Dlatego pokrzywdzony otrzymał ze strony diecezji propozycję pomocy terapeutycznej lub finansowej, która jest niezbędna do podjęcia terapii - przekazał w oświadczeniu rzecznik Kurii Diecezjalnej Toruńskiej ksiądz Paweł Borowski.

Źródło: grudziadz.naszemiasto.pl