Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Kobieta mieszkała z 2-letnią córką w namiocie. Teraz zjawił się ojciec dziecka
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 26.11.2022 14:40

Kobieta mieszkała z 2-letnią córką w namiocie. Teraz zjawił się ojciec dziecka

Ojciec dwulatki mieszkającej w namiocie z matką odwiedził córkę w szpitalu
materiały policyjne

Ojciec dwuletniej dziewczynki, która mieszkała z matką w namiocie, niespodziewanie pojawił się w szpitalu. - Alina pracowała, a ja zajmowałem się dzieckiem - oświadczył mężczyzna. Bezdomna kobieta przeczy tym słowom, przedstawiła zupełnie inną wersję wydarzeń.

Sprawa dwulatki z Gdańska i jej matki, które mimo mrozów mieszkały w namiocie, zelektryzowały całą Polskę. Niespodziewanie do sprawy włączył się ojciec, który zdaje się nie widzieć swojej winy.

- To ona uciekła ode mnie - powiedział mężczyzna. Zjawił się w szpitalu, gdzie hospitalizowana jest 2-letnia dziewczynka.

Ojciec dwulatki mieszkającej w namiocie odwiedził ją w szpitalu

Dziewczynka była wychłodzona i głodna. Lekarze oraz policjanci nie mieli wątpliwości, że dziecko nie tylko nie może dalej mieszkać w namiocie, ale wymaga pilnej wizyty w szpitalu.

Dziennikarze "Faktu" ujawnili, że do szpitala przyjechał ojciec 2-letniej Natalki i mąż 24-letniej Aliny. Mężczyzna przyjechał spod Lublina, gdzie mieszka. Towarzyszył mu ojciec.

Ojciec dwulatki utrzymuje, że decyzja o rozstaniu należała do jego żony, a nie do niego. - Alina pracowała, a ja zajmowałem się dzieckiem. To ona uciekła ode mnie. Potem się spotkaliśmy jeszcze, gdy mieszkała w Łobzie, ale pokłóciliśmy się i ja wyszedłem - powiedział w rozmowie z "Faktem".

Matka zerwała kontakt z ojciec dziewczynki? Kobieta zaprzecza

Mężczyzna w rozmowie z dziennikarzami wskazał, że to nie on zdecydował o odcięciu się od 24-letniej żony i 2-letniej córki. - Chciałem mieć kontakt z Natalką, ale Alina ten kontakt zerwała - usłyszeli dziennikarze "Faktu".

Ojciec przebywającej w gdańskim szpitalu dziewczynki nie odpowiedział na pytanie, dlaczego nie szukał kontaktu z małą Natalką. Cień na tę wersję zdarzeń dotyczącą problemów rodzinnych rzuca 24-letnia Alina.

- Nagle się tu zjawia? Nie wiem po co, nawet na urodziny Natalii nie zadzwonił, prosiłam go o pampersy dla małej, ale nie reagował. Mam na to dowody z rozmów z nim w internecie. Kompletnie zerwał kontakt, nie interesował się nami i nagle tu przyjeżdża - powiedziała oburzona kobieta w rozmowie z "Faktem".

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: fakt